Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

15.05.2020

Mam już dość.
Naprawdę.
Co lepsze, za każdym razem jak mam można to nazwać "napad" niekontrolowanej złości, smutku, zirytowania to mam wrażenie, że z każdym razem jest gorzej. Nie wiem czy to moje walone wrażenie czy prawda. Najgorsze jest to że nie umiem sobie z tym poradzić. I mean, zazwyczaj muszę się przespać, wziąć coś na uspokojenie, czy wypić i zjeść herbatę. Niestety to też nie zawsze działa. Z czasem robi się coraz zabawniej chyba.
Przestałam już nawet widzieć powody, albo dlatego że jest ich za dużo naraz, albo dlatego, że nie chcę ich sobie sama przyznać, a nawet powiedzieć.
Zauważyłam, że to ja jestem tą osobą, która pierwsza opuści drugą osobę na początku znajomości, bo nie chce ciągnąć tego dalej i właśnie tak to zaobserwowałam. Tylko dlatego, że przypominał mi jedną osobę, a zarazem że też był sobą.
Ja chyba nie lubię jak ktoś mnie lubi bardziej niż lubi. Wtedy jest ten moment, gdy zaczynam uciekać. Tak jest zawsze.
Jeśli chodzi o to, gdy ja kogoś lubię to well, wolę chyba patrzeć na tą osobę niż iść gdziekolwiek dalej. Pierwsza rzecz jaką robię to jest to, że ja wiem że i tak tego nie będzie. Nie wyobrażam sobie co dalej będzie, mimo, że myślę jak było by przyjemnie spędzić z tą osobą czas.
Druga to jest to że chcę kogoś mieć, ale też nie chcę bo by ktoś się mną przejmował zbyt bardzo niż musi.
Tsa po co o tym piszę? Może chcę to zapisać zanim zapomnę hehe, albo zostawić spuściznę po moich myślach, niech przynajmniej dostaną troszkę tego miejsca na internetowym cmentarzu.
Dobra piszę głupoty, więc idę.
A i moja myśl przewodnia ostatnio to:

"Chcę spać, ale nie chcę wstawać jutro."

Miłej nocki dobranockiii~

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro