5
Namjoon wygodnie siedział na fotelu. Założył noge na nogę i zaplótł ręce na klatce piersiowej. Plecami opierał się o wygodne oparcie mebla, a jego wzrok był intensywny. Wpatrywał się w płaczącą dziewczynę przed nim i starał się nie reagować. W tej scenie liczyła się obojętność, więc nie mógł nic zrobić. Zacisnął niezauważalnie szczękę i w głowie odliczał od dziesięciu w dół. W tym zamym czasie Haeyeon przygotowywała się fo powiedzenia najważniejszej kwestii.
- Doskonale wiesz, że cię kocham i nie mogę żyć bez ciebie! Czemu każesz mnie w tak okrutny sposób?! Twój wyjazd sprawi, że moje życie nie będzie miało sensu!
Namjoon na spokojnie wysłuchał każdego słowa skierowanego pod jego adresem. Następnie wstał szybko i agresywnie z fotela. Stanął naprzeciwko dziewczyny i rzucił w jej stronę wyzywające spojrzenie. Uniósł dłoń tak, aby była na wysokości policzka Haeyeon. Przyłożył ją delikatnie do twarzy dziewczyny po czym zamachnął się. Przez ułamek selundy można było zobaczyć zawachanie się blondyna. Jednak finalnie dłoń mężczyzny uderzyła w policzek aktorki.
Przynajmniej tak to odebrałby widz. W rzeczywistości palce Namjooa jedynie spotkały się z powietrzem. Haeyeon w idealnym momencie odwróciła twarz, a jej włosy zasłoniły wszystko. Kim odetchnął z ulgą, mimo to na zewnątrz nadal pozostał obojętny.
- Nie jadę na żadne wakacje! Idę do pierdla za to, że twoja stara na mnie doniosła!
Blondyn odwrócił się tyłem do dziewczyny i zacisnął dłonie w pięści. Nam miał pokazać teraz swoją frustracje i gniew spowodowany stanem sytuacji. Rozejrzał się szybko dookoła po czym uniósł nogę i uderzył w fotel. Siła z jaką to zrobił sprawiła, że mebel przewrócił się. Dodatkowo moc destrukcji aktora musiała się ujawnić właśnie w takim momencie. Stolik z lampą w kolorze beżowym przewrócił się i połamał, przygnieciony ciężarem fotela.
Można było teraz usłyszeć pisk Haeyeon jak i Park Jimina. Rudowłosy był zbyt blisko wybuchowego momentu i prawie zszedł na zawał słysząc połamane drewno.
Taehyung siedząc na swoim krześle podekscytowany obrotem akcji pochylił się delikatnie do przodu i oparł łokieć swojej prawej ręki na udzie. Nie miał zamiaru przerywać aktorom ani ich zatrzymywać. Czerwonowłosy uważał, że zawsze najlepsze scenariusze pisze życie i zachowanie osób w danej sytuacji. Bo w końcu najlepszymi aktorami są właśnie ludzie. Nikt konkretny, tylko wszyscy.
Haeyeon nie wiedząc co zrobić, ale znając już przewidywane zachowania swojej roli, rozpłakała się i opadła na kolana. Schowała twarz w dłonie po czym starała się grać przestraszoną i roztrzęsioną. Namjoon natomiast z obojętnym wyrazem twarzy wpatrywał się przed siebie. Jego następna kwestia powinna być skierowana do aktorki, jednak pozostanie plecami do niej wydawało mu się bardziej stosowne.
- Nie próbuj za mną iść. Jeśli się zmienię, wrócę. Jeśli nadal pozostane tym kim jestem, nigdy mnie nie zobaczysz.
Taehyung zeskoczył z miejsca i zaczął klaskać w dłonie niczym małe dziecko. Jego głośne "Cięcie" rozniosło się po planie. Reżyser nie mógł uwierzyć, że ta scena tak dobrze im wyszła i to już za pierwszym razem. Czerwonowłosy był niezwykle zadowolony z efektów jakie zrobił Kim.
Mężczyzna podskoczył do blondyna i przytulił go. Następnie zrobił to samo z Haeyeon. Uradowany posłał wielki, kwadratowy uśmiech aktorom i wystawił dwa kciuki w górę.
- Jesteście naprawdę najlepsi! Ta drama to będzie hit wszechczasów!
Namjoon i Hae zaczęli chichotać. Patrzenie na uradowanego reżysera było naprawde zabawne. Jednak w głowie Kima pojawiła się myśl czy Jin widział jego grę aktorską. Miał wielką nadzieję, że stał za kamerami i z fascynacją obserwował jak jego dzieło prezentuje się na planie. Jak wspaniale go umalował i uczesał.
Blondyn dyskretnie rozejrzał się po osobach stojących blisko i z lekką przykrością stwierdził, że nie było nigdzie różowowłosego. Jakiś młody chłopak podał Namowi butelkę wody. Mężczyzna odkręcił ją i upił łyk cieczy. Następnie nie mając nic do roboty, gdyż ta scena miała zająć im cały dzień, udał się do swojej garderoby.
W oddali słyszał jeszcze tylko jak Tae wydaje polecenia przy tworzeniu kolejnej scenografii. Jeśli Namjoon się nie mylił to dzisiaj zagrają więcej, a potem będą mieć mniej pracy. Z nadchodzącym wolnym w myślach Kim znalazł się przy drzwiach od swojej garderoby. Nacisnął klamkę i popchnął lekko drzwi. Wszedł do środka i w tym czasie został przygnieciony przez różową burze włosów.
Po chwili poczuł również coś miękkiego na swoich ustach. Blondyn podniósł wzrok i napotkał przerażone spojrzenie Jina. Różowowłosy momentalnie poderwał się do góry i spuścił wzrok cicho przepraszając.
***
No, no ,Nami nam rozwala dekoracje a Jin jest niezdarną istotką. Miłej niedzieli kochani!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro