Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

9

Mao POV

Po tych słowach... Sama odchyliłam głowę, a Ayato wgryzł mi się w szyję.

Pił, pił i pił, i nie zamierzał skończyć.

- Ayato! - odepchnęłam wampira i w moment zaczęła mnie boleć szyja.

- Przepraszam, Mao. -

Chłopak podszedł do mnie i mnie czule przytulił.

- Wybaczam, Ayato. -

Uśmiechnęłam się i usiadłam na łóżku.

~~~~~~~~

Laito POV

Jesteśmy już godzinę na spacerze, a ja nadal nie wiem od czego zacząć...

- Cho... - zacząłem nie pewnie. Usiedliśmy na ławce.

- Tak? - dziewczyna się uśmiechnęła, co dodało mi trochę pewności siebie.

- Jesteś wspaniałą przyjaciółką. Radosna, pomocna i w pełni mnie rozumiesz. Myślałem, że nasza przyjaźń się utrzyma, ale... Zakochałem się w Tobie, Cho. -

Nie czekając na odpowiedź pocałowałem dziewczynę.

Cho POV

Gdy Laito wyznał mi, że mnie kocha to byłam w wielkim szoku... Ale... Gdy mnie pocałował to czułam się jak w raju.

Po kilku chwilach odwzajemniłam pocałunek. Oderwaliśmy się z powodu braku powietrza.

- Zostaniesz moją ukochaną? -
Ja w odpowiedzi zamknęłam Laito w szczelnym uścisku, który odwzajemnił.

Nanami POV

Spaceruję sobie przy jeziorze. Świeże powietrze dobrze mi zrobi, zwłaszcza, że coraz częściej mam zawroty głowy.

Spacerowałam sobie spokojnie do chwili, gdy znowu zakręciło mi się w głowie.

Wpadła bym do jeziora, lecz w porę ktoś mnie złapał.

- Nanami... Uważaj na siebie. - wszędzie rozpoznam ten spokojny a zarazem stanowczy i miły dla ucha głos, Shu...

- Uważam. To po prostu zawroty głowy. - próbowałam wstać, ale nogi odmówiły mi posłuszeństwa.

- Właśnie widzę. - blondyn wziął mnie na ręce na styl panny młodej i kierował się do rezydencji.
Chwilę popatrzyłam na wampira i wtuliłam się w niego zasypiając przy tym.

Shu POV

Bardzo zmartwił mnie stan Nanami. Chyba na prawdę coś do niej czuję.
Na początek chciałem zanieść ją do jej pokoju, ale postanowiłem mieć ją na oku, a jedyne miejsce z takimi możliwościami to mój pokój.

Otworzyłem drzwi do wcześniej wspomnianego pomieszczenia, podszedłem do łóżka i położyłem na nim blondynkę.

~~~~~~~~
30 minut później

Postanowiłem się zdrzemnąć. Położyłem się obok Nanami, po czym objąłem ją i przysunąłem do siebie. Zamknąłem oczy i nie wiadomo w kiedy, zasnąłem.

~~~~~~~~
Miesiąc do Bożego Narodzenia.

Tsuki POV

Zakochałam się... Im więcej czasu spędzam z Kanato, tym bardziej go lubię i zależy mi na nim, ale nie jak na przyjacielu, tylko jak na kimś więcej.

Znalazłam Kanato w kuchni na blacie, a gdy mnie zobaczył to się słodko zarumienił i szybko odwrócił wzrok.

- Kanato/Tsuki - powiedzieliśmy niemal równocześnie.

- Ty pierwsza. - Kanato zszedł z blatu i podszedł do mnie.

- Kanato... Ja... Kocham cię. -

Myślałam, że Kanato mnie wyśmieje, czy coś w tym stylu, ale nie! Zamiast tego złapał mnie w talii, przysunął do siebie i namiętnie pocałował, co odwzajemniłam.

- To odpowiedź na Twoje uczucia. - odparł gdy się od siebie oderwaliśmy i zniknął.

Kanato POV

Cieszę się, że mam kogoś kto mnie w pełni rozumie i kocha mnie takiego jakim jestem ze wzajemnością.

Kame POV

Siedzimy sobie wszyscy w pokoju gier. No z wyjątkiem Reiji'ego.

- Kame. Mogę Ciebie prosić do mojego gabinetu? - o wilku mowa.

Z jednej strony bałam się, ale z drugiej cieszyłam się, że go widzę.

Ruszyliśmy do wcześniej wspomnianego pomieszczenia.

Reiji POV

Muszę poprosić Kame o pomoc z moją raną.

Otworzyłem drzwi do mojego pokoju i wpuściłem dziewczynę do niego, a ja od razu po niej wszedłem.

Kame POV

Zastanawia mnie co Reiji może ode mnie chcieć.

- Czytałem trochę o Was. - Reiji usiadł na fotelu a ja mu zafturowałam.

- Tylko to chciałeś mi powiedzieć? -

- Usiądź. Jeszcze nie skończyłem. - powiedział Reiji, a ja spowrotem usiadłam na fotelu.

- To co chciałeś ode mnie? -

- Pomocy. - na te słowa wyszczerzyłam oczy.

- Reiji... Dobrze się czujesz? -

- Tak... Nie zadawaj pytań tylko mi pomóż. -

Reiji podszedł do mnie i pokazał mi ranę.

- K-kto Ci to zrobił? - nie powiem, przeraziłam się.

- Wilkołak. Ale nie był Alfą, tylko bardzo silną betą. -

- Rozumiem... A do czego ja jestem Ci potrzebna? -

- Muszę pozbyć się tej rany, bo z dnia na dzień coraz bardziej boli. I tutaj potrzebna jesteś mi Ty jako, że umiesz leczyć i zabierać ból. Pomożesz? -

Po wysłuchaniu Reiji'ego i spojrzeniu na jego ranę postanowiłam, że...

💕💕💕💕💕💕💕💕💕💕💕💕💕💕💕

Ohayo!

Chcę Wam życzyć zdrowych, pogodnych i radosnych Świąt oraz udanego Sylwestra 🎁🎁💖

Chciałabym napisać specjały z okazji Świąt i Sylwestra, jeśli czas mi na to pozwoli 🎁💞💖

Polecam Hawrylukelo💞💖, Nasumi666💕💕  oraz EviEjiiro, która bardzo dużo komentuje moją książkę 💟

To tyle, ciao!

'Akane'

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro