Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

5

Tsuki POV

Uwielbiam widzieć, że ktoś się uśmiecha i niczym się nie martwi.

- Kanato... Zauważyłam, że lubisz robić biżuterię. Zechciałbyś mi może pomóc? - podałam mu pudełeczko z potrzebnymi rzeczami.

Kanato po chwili wahania wziął pudełeczko i położył na łóżko obok siebie, a ja usiadłam na przeciwko wampira na łóżku.

- Co chcesz z tego zrobić? Naszyjniki, kolczyki czy bransoletki? - wow! Kanato to się zna...

- Myślałam nad tymi trzema, o ile nie jest to dla Ciebie kłopot. - lekko się zarumieniłam.

- Nie. Zaczynajmy. -

Cho POV

Postanowiłam iść na zakupy, ale aktualnie nie mam z kim.

Biegłam do Tsuki gdy nagle na kogoś wpadłam.

- Laito! Czy Ty wiesz, że nie dobrze tak stać na środku korytarza?! - wydarłam się na niego, a on był nadal uśmiechnięty.

- Dziękuję za informację, Motylku. -

- C-co?! Nie jestem Motylkiem! Właśnie! Laito! Chciałbyś iść ze mną na zakupy? Bo aktualnie nie mam z kim iść. - powiedziałam oczekując odpowiedzi.

- To muzyka dla moich uszu! -

Chłopak chwycił mnie za rękę i prowadził do drzwi.

- Laito! Cho! Gdzie się wybieracie? - przy drzwiach stała moja siostra, Mao.

- Na zakupy. - Laito objął mnie mocno w talii, a ja próbowałam się od niego uwolnić.

- Nie zgadzam się! Laito z Tobą nie idzie, Cho. - moja siostra uwolniła mnie od Laito.

- Laleczko! Czemu jesteś taka okrutna? - posmucił się Laito.

- Ja tam bym poszedł na zakupy. Chodź z nami, Mao. - Ayato uśmiechnął się do mojej siostry.

- Niech będzie... Ale robię to tylko i wyłącznie dla Cho. -

Nanami POV

Nie miałam na nic ochoty. Nawet na leniuchowanie. Coś jest ze mną nie tak. Albo okres mi się zbliża, albo... Nie... Przecież to absurd, że się w kimś zakochałam.

Postanowiłam zagrać na fortepianie, bo przyznam, że dawno tego nie robiłam.

Shu POV

Podczas mojej drzemki usłyszałem jak ktoś gra na fortepianie.
Wstałem z kanapy i teleportowałem się do pokoju, z którego wydobywały się dźwięki klawiszy.

Okazało się, że to Nanami tak pięknie gra.

Nie przeszkadzając dziewczynie, cicho usiadłem na kanapie i po chwili wsłuchiwałem się w melodię.

Gdy po piętnastu minutach blondynka skończyła grać, to zacząłem bić jej brawa.

- Pięknie grasz, Nanami. - podszedłem do lekko zarumienionej dziewczyny.

- Shu! Dziękuję. - uśmiechnęła się co odwzajemniłem.

Patrzyliśmy przez chwilę na siebie, po czym wróciłem szybko do swojego pokoju.

Położyłem się na łóżku i zacząłem rozmyślać o Nanami...

Cho POV

Jestem bardzo zadowolona z zakupów.

Ja i Mao kupiłyśmy sobie dużo nowych ciuchów i po jednej parze bielizny.

Gdy wróciliśmy do domu, to nasza czwórka się rozeszła.

- Idę na polowanie, pa. - Mao mnie mocno przytuliła, po czym wyszła z domu.

~~~~~~~~

Mao POV

Byłam bardzo śpiąca... Nie lubię chodzić na polowanie.

Jeszcze w nocy śnił mi się chłopak, który był bardzo podobny do Ayato. Chłopak ten był moją miłością z dzieciństwa, ale przez przeprowadzkę straciliśmy wszelkie kontakty. Serce podpowiada mi, że to Ayato jest właśnie tym chłopakiem.

Weszłam do domu i normalnie nie miałam siły iść dalej, więc położyłam się na kanapie w holu i w moment zasnęłam.

Ayato POV

Muszę porozmawiać z Mao.

Ta dziewczyna jest bardzo podobna do tej, która w dzieciństwie mnie ratowała przed chorymi pomysłami mojej kochanej mamusi (czujecie ten sarkazm XDD?).

Postanowiłem iść do pokoju Mao, ale gdy wchodziłem po schodach, to zobaczyłem ją śpiącą na "mojej" kanapie.

Normalnie to bym się wkurzył, ale coś mi podpowiadało, że to jest moja miłość z dzieciństwa.

Podszedłem do dziewczyny. Przykucnąłem przy niej i zacząłem się jej intensywnie przyglądać.

Faktycznie bardzo mi ją przypomina.
Z tego faktu postanowiłem zanieść ją do jej pokoju.

Jak postanowiłem, tak też zrobiłem i po chwili Mao leżała w swoim łóżku, a ja usiadłem obok niej i czekałem, aż się obudzi.

- Ayato! Ayato! Niee! - dziewczyna wierciła się na łóżku i wykrzykiwała moje imię.

Teraz nie mam wątpliwości, że to moja ukochana.

- Hej... Mao. - próbowałem ją obudzić, ale nie udawało mi się. Nic... Trzeba próbować dalej.

Mao POV

Nie mogę się wybudzić z tego koszmaru mimo, że bardzo chcę.

- Aaa! - krzyknęłam i w moment wtuliłam się w Ayato.

Ayato POV

Zdziwiłem się, że Mao tak gwałtownie wybudziła się z koszmaru.

Gdy mnie przytuliła to poczułem, że moje martwe serce ożyło.

Szybko ją objąłem i przysunąłem do siebie, aby czuła się bezpiecznie.

Mao POV

Przy Ayato czuję się bezpiecznie. Znowu powróciło to wspaniałe uczucie sprzed kilku lat.

- Mao... Tęskniłem za Tobą. - Ayato szepnął mi do ucha, na co ja lekko wzdrygnęłam.

- Ja za Tobą też, Ayato. - ścisnęłam mocniej chłopaka.

Ayato POV

Cieszę się, że Mao wróciła i mam ją przy sobie. Mimo, że jest wilczycą to i tak jakaś część mnie się o nią martwi.

- Mao... Wiem, że to za wcześnie, ale... Kocham cię. - spojrzałem w jej piękne, szkliste oczy od płaczu.

- Ayato... Ja... Kocham cię od dzieciństwa. - uśmiechnęła się do mnie, a ja w zamian wpoiłem się w jej usta.

Mao POV

Bardzo tęskniłam za Ayato. A gdy mnie pocałował to byłam tak szczęśliwa jak nigdy.

- Fiu, fiu~~ wiedziałem Ayato, że się zakochałeś. - Laito tak znikąd pojawił się między nami na łóżku.

💕💕💕💕💕💕💕💕💕💕💕💕💕💕💕

Ohayo!

Jak podoba się rozdział? 💖💖

Tym razem nie mam żadnych pytań o.O

Tyle, ciao!

'Akane'

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro