Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

15

Laito POV

Delikatnie objąłem Cho, wtuliłem się w nią i próbowałem zasnąć.

~~~~~~~~~~~~~~~~
Następnego dnia

Cho POV

Obudziłam się cała obolała od wewnątrz. Czułam na mojej talii rękę Laito.  Uśmiechnęłam się pod nosem i odwróciłam się do mojego ukochanego. Postanowiłam go obudzić. Wstałam do pozycji siedzącej. Złożyłam delikatny pocałunek na jego ustach, a on otworzył swoje przepiękne, zielone oczy.

- Cho... To sen... -

- Nie, głupku! - zaśmiałam się.

- Cho! - Laito zadowolony gwałtownie usiadł i mocno mnie przytulił.

- Nic mi nie jest. Po prostu straciłam przytomność. - uśmiechnęłam się.

- Cho... Nigdy więcej mnie tak nie strasz. - pierwszy raz widzę Laito w takim stanie.

~~~~~~~~~~~~~~~~
Pora podwieczorku.

Siedzimy sobie wszyscy w pokoju gier.

- Mam list od naszych rodziców. - przybiegła Nanami.

- Nasz ojciec przysłał mi ten sam list. - Shu usiadł obok mnie.

- Znaczy... Nasi rodzice i Karlheinz napisali ten list. - uśmiechnęła się Nanami.

- Reiji... Przeczytaj. - Kame przykucnęła przy mnie.

Kochani,

Jako, że wiadomo nam o waszych relacjach postanowiliśmy Was odwiedzić. Cieszymy się, że mimo rasowych sporów potrafiliście się dogadać. Mamy wam coś ważnego do przekazania, coś co nie może czekać. Odwiedzimy Was 22 kwietnia w porze podwieczorku, moi Mili.

Całujemy,
Król i Królowa: Akihiko i Manami Kaishi, oraz Król Karlheinz Sakamaki.

- Po pierwsze to mamy tylko dzień do przygotowania. A po drugie, to... Wy jesteście księżniczkami?! - Ayato gwałtownie wstał z fotelu, a jego zdziwiona mina, bezcenna!

- Ja to od dawna wiedziałem. - Shu objął Nanami ramieniem.

- Ej, a jak my ukryjemy wasze ciąże? - Laito spojrzał na mnie, Kame i Mao.

- Nie musimy. - uśmiechnęłam się.

- Ale my jesteśmy wampirami, a wy wilkołakami. - powiedział Subaru.

- Mówiłem Wam, żebyście przeczytali ich akta, a Wy powiedzieliście, że nie trzeba. - Reiji poprawił okulary.

- A co w Tych aktach jest, Reiji? - do pokoju wszedł Kanato z tacą ciasteczek.

- Nasz tata jest wampirem, a mama wilkołakiem. - Tsuki przyniosła gorącą czekoladę.

- Ooo! To dlatego na mnie od początku leciałaś, Cho. - matko! Wrócił stary Laito!

- Ja?! Chciałbyś! - zaśmiałam się, ale po chwili się w niego wtuliłam.

- Mamy imiona dla dzieci? - Ayato spojrzał na Mao.

- Shu! Masz! -

- Nanami... Czemu Ci się to nie podoba? Będziemy mieli dzieci. - Shu szczęśliwy jak nigdy przytulił Nanami, a ta próbowała się od niego uwolnić, co było słodkie.

- Jestem za młoda! -

- Ale Ci się to podobało! -

- Bo Ty mnie wziąłeś tak z nienacka! -

- Ale ty mi mówiłaś, że chcesz dzieci! -

- Ale ja mam dziewiętnaście lat! -

- Gołąbeczki... Uspokójcie się! - uśmiechnął się Laito.

- Laito. Nie przerywaj. Robi się ciekawie. - zaśmiał się Ayato. - A wracając do imion... - Ayato spojrzał na Mao.

- Wy wymyślcie. - uśmiechnęłam się.

- My?! - spytał zdziwiony Shu.

- No tak. - uśmiechnęła się Kame.

- Co ja z Tobą mam, Kame? - Reiji schylił się uśmiechnięty do mojej siostry.

- Dzieci, kochany, dzieci. - po tych słowach wszyscy zaczęliśmy się śmiać, a Laito intensywnie myślał nad imionami dla dzieci.

~~~~~~~~~~~~~~~~

- Mam! - po godzinie Laito do mnie podszedł z zapisaną kartką.

- Stary... Nie za dużo tych imion? - spytał Ayato.

- Jak chcesz to mogę dopisać. - uśmiechnął się Laito.

- Nie! - Ayato usiadł w fotelu.

- Różowym dziewczynki, a niebieskim chłopaki. - uśmiechnął się Laito.

- Kiseki, Yui, Yuuki, Junko, Misaki, Mizuki, Hana, Mori, Yuka, Tamaki, Mitsuki, Shirayuki, Kasumi, Yuriko. To dla dziewczynek. - uśmiechnęłam się.

- Daj mi! - Nanami wyrwała mi kartkę.

- Kakeru, Kaneki, Rin, Umi, Aoi, Aki, Shin, Ikki, Mahiro, Kuro, You, Shiki, Yuuichi, Shinji. Dla chłopaków. - Nana oddała mi kartkę.

- Subaru, kiedy zabierasz się za Sorę? -

- Hentai! - warknął Subaru, a Laito jak gdyby nigdy nic usiadł sobie przy mnie.

Sora POV

- Ja nie będę w ciąży bo mam piętnaście lat. - spojrzałam na resztę.

- Rozumiem. - uśmiechnęła się Tsuki.

- Tsuki! Przez chwilę o Tobie zapomniałem. - uśmiechnął się głupkowato Ayato.

- Palant! - krzyknęłam.

- Tsuki... Jesteś w ciąży? - Laito podszedł do mojej siostry.

- Nie! - hmm, coś tu nie gra... Powiedziała to tak gwałtownie, że...

- Tsuki! Chodź! Muszę Ci coś powiedzieć. - pociągnęłam siostrę za nadgarstek i byłyśmy już w kuchni.

- O co chodzi? - Tsuki usiadła na blacie, a ja opierałam się o blat na przeciwko.

- Jesteś w ciąży - bardziej stwierdziłam, niż spytałam.

- Skąd wiesz? -

- Zbyt gwałtownie zaprzeczyłaś. - nalałam nam lemoniady. - Kanato już wie? - podałam siostrze napój.

- Nie. Nie zamierzam mu mówić. - powiedziała stanowczo.

Kanato POV

Zachciało mi się lemoniady, więc kierowałem się w stronę kuchni. Wtem usłyszałem Sorę i Tsuki. Podszedłem bliżej, żeby wszystko widzieć.

- Jesteś w ciąży - stwierdziła Sora, a ja stałem z niedowierzaniem.

- Skąd wiesz? -

- Zbyt gwałtownie zaprzeczyłaś. - dziewczyna nalała lemoniady. - Kanato już wie? - Sora podała siostrze napój.

- Nie. Nie zamierzam mu mówić. - powiedziała stanowczo.

- Czemu?! - zdziwiła się Sora.

- Bo... On powiedział, że nie chce mieć dzieci, nawet ze mną! - dziewczyna wybiegła z płaczem, a ja dałem znak Sorze, że pobiegnę za moją dziewczyną.

Sora POV

- Gdzie Tsuki? - spytał Subaru, gdy usiadłam mu na kolanach.

- Kanato to dupek! - krzyknęłam. - On nie chce mieć dzieci, a Tsuki jest w ciąży! -

- Gdzie Kanato i Tsuki? - spytał Reiji.

- Kanato pobiegł za Tsuki. -

- Idę. - odparł Subaru.

- Nie! - krzyknęłam. - Tsuki sobie poradzi. A poza tym widziałam w oczach Kanato smutek, więc na pewno nic jej nie zrobi. - uśmiechnęłam się pocieszająco.

💕💕💕💕💕💕💕💕💕💕💕💕💕💕💕💕💕💕

Ohayo!

Jak podoba się rozdział? 💕💕

Jak myślicie? Jak dalej potoczy się akcja? 💞

To tyle, ciao! 💟💟

'Akane'

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro