Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Prolog

*Pov. Alison*
Siedziałam w taksówce z moją mamą. Tak. Tylko mamą. Mój tata zginął w wypadku samochodzowym. Od tamtego momentu mama stała się dla mnie surowa. Wkurza się na byle co to co zrobię. Kochałam tatę, ale on postanowił nas opuścić. Jedynie kto mnie pociesza to moja mała kwami Nyks. Kwami Wilka. Moje miraculum to bransoletka. Nyks żywi się kabanosami, bo w końcu wilki jedzą mięso, co nie?

- Wysiadaj Alison! Już jesteśmy na lotnisku- z zamyśleń wyrwała mnie mama. Tak jak zawsze surowa. Wysiadłam z taksówki posłusznie, żeby nie dostać od rodzicielki ochrzanu. Taksówkarz wyciągnął walizki, a ja je wzięłam. Mama zapłaciła mu i zaczęłyśmy iść do samolotu. Gdy rodzicielka pokazała pani bilety do Paryża na odprawie. Po chwili weszłysmy do samolotu i usiadłyśmy na naszych miejscach. Popatrzałam przez szybę, jak jesteśmu w powietrzu. Z powodu kołysania, zasnęłam.

*****
Siemaneczko. Tak to ja autorka. Mam madzieję, że podobał wam się ten prolog i będziecie chcieli więcej. Jeśli tak piszcie w komentarzach. Niestety, ale rozdziały będą pojawiać się bardzo żadko, bo mam dużo nauki 😒😒 Następny rozdział powienien się pojawić chyba za dwa tygodnie. Wiem dużo no, ale wiecie, nauka, szkoła, zadania, nauczyciele pytają.
Dobra do zobaczenia w następnym rozdziale 🙌🙋

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro