8
Wyskoczyłam przez okno w stroju Lisiczki. Taa Trixx znowu mnie namówiła na patrol. Zaczęłam skakać z dachu na dach by po chwili zobaczyć jakąś postać na dachu.
- Hej kotku.
Chłopak odwrócił się do mnie i uśmiechnął się.
- Witaj księżniczko.
Usiadłam obok niego i spojrzałam na jego ręce.
- Biedronka?
Wskazałam na zdjęcie, któremu się przyglądał.
- No tak - spojrzał na mnie. - Kochałem ją ale odeszła.
- Wiesz dla czego odeszła? - przyznam zaciekawiłam się.
- Nie powiedziała mi.
Naszą rozmowę przerwało pikanie kociego pierścienia.
- Eh muszę już iść Lisiczko.
- Cześć Czarny kocie.
Poskakałam jeszcze chwilę po dachach. Gdy upewniłam się, że nic nie grozi Paryżowi wróciłam do domu. Gdy tylko Trixx wyleciała z naszyjnika ja padłam na łóżko.
- Wiesz co jestem bardzo ciekawa co się stało z Biedronką.
Kwami podleciał do mnie i położył się na moich kolanach.
- Myślę że powinnaś dowiedzieć się o mojej przeszłości - wzięła głęboki oddech. - Na samym początku ludzkiego istnienia żył pewien człowiek o magicznych zdolnościach. Jednak gdy na świecie pojawiło się zło postanowił pozbyć się swoich mocy. Przekazał ją stworzeniom i tak powstały kwami. Wśród nich były cztery najsilniejsze: lisa, czarnego kota, biedronki i ważki. Mistrz Fu zadbał o to by Miracula trafiły we właściwe ręce. Każdy następny krewny Fu przejmuje jego imię i zarządza kwami i ich Miraculami. Ja 5 wieków temu broniłam Paryż. Jednak poszło coś nie tak i po śmierci tamtej Lisiczki nie wróciłam do Mistrza Fu. Myślę że przez to stało się wiele nieszczęść.
Przytuliłam ją. Spojrzała na mnie swoimi niebieskimi oczami.
- Nie martw się to nie twoja wina.
Naszą rozmowę przerwał SMS od Alyi.
- Trixx! Nasza Alya założyła właśnie o tobie bloga.
- Raczej o nas.
Zaśmiałam się.
- Wiem że Alya od zawsze lubiła superbohaterów ale bez przesady.
Gdy przeczytałam jej bloga o Lisiczce postanowiłam wejść na Biedrobloga. Naprawdę chciałam wiedzieć co stało się z Biedronką.
Bardzo przepraszam że rozdział jest taki krótki ale chciałam się skupić na tej rozmowie. Pod ostatnim rozdziałem był tylko jeden komentarz więc nie wiem czy wam się podoba :)
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro