Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

20

Rozpoczęła się walka. Mieliśmy wszyscy zdecydowaną przewagę. Z każdym naszym krokiem znikali złoczyńcy..........

Przynajmniej mam taką nadzieję bo obecnie nic nie widziałam. Po tym jak zniszczyłam pierwszą Akumę, Volpina złapała mnie w worek i uciekła gdzieś ze mną. Gdy poczułam, że mnie odłożyła zaśmiałam się pod nosem.
- Ognista lisica.
Moja dłoń pokryła się ogniem i gdy tylko dotknęłam worka on się spalił. Byłam wolna.
- Miałaś siedzieć w worku- warknęła.
-Miałam inne plany.
Położyłam uszy i zaatakowałam. Dosyć szybko to zrobiłam bo usłyszałam pikanie. Już po chwili w niebo wzleciał biały motyl. Spojrzałam na Lily z pogardą. W jej oczach była złość.
- To ja jestem lisiczką.
-Chyba śnisz! -zaśmiałam się.
Szybko wybiegłam z magazynu i skoczyłam do zaułku.
- Umieram!! Daj mi czekoladę!- kwami dramatycznie położyło się na mojej dłoni i wystawiła język.
Przewróciłam oczami. Z kieszeni bluzy wyciągnęłam  czekoladę. Trixx rzuciła się na mnie i w sekundę zjadła całą czekoladę.
- To było myli je śniadanie- mruknęłam.- Trixx pokaż kły!
Wskoczyłam na dach i rozejrzałam się. Usłyszałam jak ktoś się za mną skrada. Stanęłam i nasluchiwałam. Po chwili uderzyłam batem w osobę, która się do mnie zbliżała.
- Ważka? Śledzisz mnie?
Blondyna uśmiechnęła się do mnie.
- Jak dobrze, że to ty. Bałam się że to Volpina.
Wyciągnęłam rękę i pomogłam jej wstać.
- Jak sobie radzą?
- W miarę dobrze. Pokonali prawie połowę złoczyńców.
Kiwnęłam głową. Razem pobiegłyśmy w stronę wieży Eifla. Już po chwili zobaczyłam grupę bohaterów. Znaczy miałam taką nadzieję. W śród grupy bohaterów stała całą różowa postać.
- W końcu jesteście - powiedziała( a raczej powiedzieł) Reflekta.
- Kocie to ty? - wybuchnęłam śmiechem.
Chłopak (a raczej dziewczyna) wywrócił oczami. Nagle za złoczyńcami rozbłysło oślepiające światło. Musiałam odwrócić wzrok. Gdy spojrzałam ponownie stał tam WC ( tym przezwiskiem wilk dorównał głupotom kota).

Witajcie ponownie! Oświadczam, że skończyła mi się kara na telefon!! Wiem, że wy też się cieszycie:) no cóż muszę wam powiedzieć, że zbliżamy się do końca ;)
Nie mam pojęcia czy się cieszycie czy nie. Napiszcie w komentarzach ;)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro