Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Dodatek 2

Marinette
Od kąd urodziła się Emma minęło 18 lat. Moje kontakty z córką są naprawdę dobre. Jej chłopakiem jest syn mojej przyjaciułki. Ma na imię Dawid jest bardzo miłym, odpowiedzialnym chłopakiem. Rozmawiałam z nim wiele razy a to przy kolacji bo często unaz zostawał a to przy obiedzie.lib kiedy przychodził po Emme alebo do Emmy. Właśnie robiłam obiad jak usłyszałam że Ktoś wszedł do domu jak się okazało była to Emma ale nie zwróciła wogule na mnie uwagi i poszła do pokoju. Coś tu jest nie tak. Usłyszałam pukanie do dżwi. Poszłam otwożyć za dżwiami stał Dawid.
D- czy Emma przyszła do domu?
- tak chwilę temu a coś się stało bo wogule nie zwróciła na mnie uwagi i poszła do siebie.
D- mogę z panią porozmawiać
- oczywiście wchodź pogadamy w salonie.
D- dziękuję
Weszliśmy do salonu.
Usiadłam na kanapie.
- to o czym chciałeś że mną porozmawiać.
D- rozmawiała pani ostatnio z Emmą?
- nie od tygodnia dziwnie się zachowuje.
D- wiem
- czyli ty coś wiesz..?
D- tak ale proszę na mnie nie krzyczyeć a tym bardziej na Emme
- ja krzyczeć czemu miałabym?
D- bo może nie spodobać się to co pani powiem
- rozumiem nie będę świec mów
D- bo... Emma jest w ciąży..
- jak to w ciąży? I nic nie powiedziała? Była u lekaża?
D- właśnie tu jest problem
- jaki?
D- Emma nie chce tego dziecka. Chcę je usunąć i powiedziała że nie pójdzie nawet do lekaża
- co?
D- proszę niech pani mi pomoże mi naprawdę na niej zależy ja się cieszę j gdyby zachowała to dziecko to bym śie nią zają i dzieckiem. Ja naprawdę bardzo ją kocham planowałem się jej oświadczyć ale nie miałem jak bo ta cała sprawa.. Proszę niech pani ją przekona
- nie wieże że mogła wpaść na taki pomysł. Oczywiście że znią porozmawiam i widzę że bardzo kochasz moją córkę. Mam nadzieję że będzie z tobą szczęśliwa
D- chciałbym
- to ja idę do niej a ty poczekaj w salonie
D- dobrze dziękuję
Poszłam do pokoju Emmy..zapisałam nie dostają odpowiedzi poprostu weszłam do niej leżała na łużku płacząc
- rozmawiałam z Dawidem
E- czyli już wiesz.? Spokojnie za tydzień je usunę i nie będzie problemu
- Emma czy ty siebie słyszysz?! Jak możesz tak mówić to dzieko niczemu nie zawiniło
E- ale ja tak wogule nie powinam się urodzić
- co ty mówisz?
E- taka prawda
- wcale nie jesteś najlepszą córką jaką mogłam. Dlaczego tak mówisz?
E- Ja nie che mu niszczyć życia
- emmo ty go wcale nie niszczysz
E- jak nie to dziecko zrijóje mu życie...
- kochanie kto nagadła ci takich bzdur? On się bardzo cieszy że będziecie mieli dziecko. On naprawdę cię kocha i nie wyobraża sobie życia bez ciebie.
E- naprawdę?
- tak. Usówając to dziecko później byś tego żałowała.
E- mamo ale ja się boję
- czego skarbie?
E- że sobie nie poradzę
- skarbie zawsze masz mnie ja ci zawsze pomogę. Masz Dawiada on ci we wszystkim pomoże i nie zostawi cię samej.
E- dziękuję
- czyli urodzisz to dziecko?
E- tak
Przytuliła się do mnie.
- a teraz powiedz kto ci tak nagadł?
E- ehhh napoczątku nie byłam pewna czy powinam je usunąć ale kiedy mama Dawida się o tym dowiedziała przez przypadek chciała rozmawiać sam na sam ze mną wysłała Dawida do sklepu na chwilę. Zapytał mnie czy poczekam. Powiedziałam że tak kiedy zostałam z nią sama nie wiedziałam co może mi powiedzieć ale włączyłam nagrywarkę w telefonie żeby mić jakiś dowód jagby co...
Rozpłakała się
- spokojnie co było dalej?
E- ona podeszła do mnie i powiedziała że jestem nic nie wartą dziwką I próbuje naciągnąć jej syna na kasę a nawet jeśli to jego to mam je usunąć
Bo tylko zniszcz mu życie karierę, i be zemnie będzie szczęśliwszy. Ona wcześniej już mnie obrażała ale  nie Chciałam mówić dawidowi bez jakiegoś dowodu bo byłam pewna że mi nie uwieży więc nagrałam tamtą rozmowę.... I po tym podjęłam decyzję o usunięciu dziecka . Boże mamo jak pomyślę co ja chciałam zrobić
Rozpłakała się
- cii spokojnie kochanie. Porozmawiam z jego mama bo tak nie może być not nie będzie mówił tak do mojej córki! A teraz chodź na dół porozmawiacie sobie na spokojnie i wszystko mu wytłumaczysz.
E-myślisz że on po tym wszystkim będzie chciał ze mną rozmawiać?
-  napewno martwi się o ciebie gdyby nie to że tu przyszedł i powiedział mi prawdę to by mnie tu nie było. On prosił mnie bym cie przekonała do  bardzo mu na tobie zależy i na dziecku
E-naprawdę?
-  tak!
Poszłyśmy do salonu. Po salonie chodził Dawid cały w nerwach kiedy zobaczył Emme w szybkim tempie do niej pobdiegł i przytulił
D- nie wiesz jak się martwiłem.
E- naprawdę?
D-tak jesteście dla mnie wszystkim
E- jesteśmy?
D- ty i nasze dziecko. Powiedz że mama cię przekonała do zmiany zdania?
E- tak...
D- dzięki Bogu nawet nie wiesz jak się cieszę
E- naprawdę
Usiedli na kanapie.
D- tak! Ale z kąd ta decyzja przeciesz wszystko było dobrze.... Nie kochasz mnie już
E- oczywiście że cię kocham. Myślałam że będziesz szczęśliwszy bezemnie I że dziecko zniszyło by ci plany...
D-Emma kochanie to ty jesteś moim szczęściem i całym moim światem. A dziecko wcale nie pokżyżiwało by mi planów bo i tak było by w planach
E- naprawdę?
D-tak a teraz powiedz mi kto nagadał ci takich żeczy
E- a uwieżysz jak ci powiem?
D- tak
E- twoja mama
Emma spuściła głowę
D- jak moja mama? Kiedy?
E- jak wysłała cię w tedy do sklepu to był tylko pretekst żeby ciebie nie było przy rozmowie..
D- naprawdę?
E- tak jak mi nie wieżysz mogę Ci pokazać nagranie bo to nie pierwszy raz kiedy mnie obraża dlatego tym razem włączyłam nagrywarkę
D- wieże ci kochanie ale dlaczego mi nie powiedziałaś wcześniej?
E- bałam się że bez dowodu mi nie uwieżysz
D- oczywiście że ci wieże a możesz puścić to nagranie?
E- tak
Dawid przytulił Emme do siebie i otarł jej łzy. Emma puściła nam nagranie.tam jasno było słychać że ją obraża. Widziałam jak dwid zaciska pięści ze złości próbowała go uspokoić co jej się udało.
D- nie mogę uwieżyć jak ona tak mogła!
E- spokojnie
D- jak ja mam być spokojny jak przez nią prawie usunełaś nasze dziecko! i chciałaś ze mną zerwać!
E- wiem ale nie rostżąsajmy już tego ważne  wszystko zostało wyjaśnione
D- dobrze ale ja tak tego nie zostawię zerwe z nią wszelkie kontakty.
- ja się  zajmę jusz tą sprawą jak tylko Adrien się dowie to sam mi pomoże więc tą sprawą się nie martwcie
D-dziękujemy pani ale została jeszcze jedna sprawa.
E- jaka
Klekna przed nią wyją pierścionek
D- wiem że teraz to tak dziwnie miałem cię zapytać o to wcześnie ale całe to zawirowania potem mama popsuł moje plany. Więc zapytam cię teraz Emma kochanie kocham cię nad życie jesteś tą jedyną chciałbym spędzić z tobą resztę życia i mieć dzieci. Czy uczynisz mi  ten zaszczyt i zostaniesz moją żoną?
E- tt-ak!
D- tak?
E- tak
Włożył jej pierścionek na palec poczym usiadł koło niej i ją przytulił
- jacy wy słodcy!
E- Mamo!
- no co prawdę mówię ale zostało jeszcze coś
E- co takiego?
- powinnaś pójść do lekaża i spsrawdić czy z dzieckiem wszytko wpożondku
E- ale..
D- kochanie twoja mama ma rację.
E- ale... ja... się boję!
Dawid Odrazu ją przytulił
D- czego kochanie?
E- że przez to co się działo może być coś nie tak.
Znowu się rozpłakała
D- kochanie nie płacz. Spokojnie pojedziemy i sprawdzimy będę cały czas z tobą.
E- dobrze
- to wy jedzie ja w tym czasie  dołączę robić obiad i zadzwonię do twojego taty i powiem mu o całej sprawie.
E- nie będzie zły?
- nie będzie zły na ciebie. Będzie się jedynie martwił jesteś jego jedyną córką....
E- wiem.
Wyszli z domu i poszli do lekaża ja w tym czasie kończyła gotować obiad.
Time skip
Obiad gotowy. Adrien nie był zły. No może na mamę Dawida. Ale jak do niej zadzwoniłam to tak się na nią wydarłam że popamieta..mnie. Adrien wrócił z pracy oboje czekamy aż Emma i Dawid  wrócą od lekaża.
Właśnie weszli do domu Dawid cały czas tulił Emme.
- coś się stało? Wszystko dobrze z dzieckiem?
D- tak tylko Emma nadal jest w szoku i nie może jeszcze dojść do siebie bo jak zobaczyła dziecko na usg to aż się popłakła i dalej płaczę
- to dobrze a który miesiąc
D- trzeci
- to od kiedy wiecie?
D- gdzieś od miesiąca ale wiadomo co było więc.... No
- tak wiem chodzicie obiad gotowy
D- ja nie wiem czy powinienem
Ad- spokojnie jesteś teraz członkiem naszej rodziny. Dom jest duży więc na jakiś czas pomieszkacie tutaj a później jeśli będziecie chcieli to kupimy wam dom
D- to naprawdę miło z państwa strony. Nie chcę mieszkać z mamą po tym co zrobiła. Chciałem wyznająć narazie dla nas jakieś mieszkanie a potem kupić dom... Ale to naprawdę miło z państwa strony
- nie ma za co a kiedy ślub
D- po tym jak Emma urodzi po pani doktor powiedziała że po tych nerwach co przeszła jeśli mocniej się zdenerwóje to dziecko nie wytszyma
Emma się mocniej rozpłakała
D- ciii spokojnie wszystko jest dobrze tak?
E-ttt-aa-kk
D- to nie płacz jestem tutaj nic ci się nie stanie. Dziecku też nie. Ciii
Uspokajał Emme po paru minutach przestała płakać. Otarł jej łzy
D- już dobrze?
E- tak dzięki tobie. Nie wiem co buym bez ciebie zrobiła dziękuję. Kocham cie
D- ja was też
E- to słodkie kiedy tak mówisz
D- tak jest prawda. A teraz chodź musisz coś zjeść bo ostatnio prawie nie jesz
E- przepraszam
D- nie mósisz mnie przepraszać rozumiem ale chodź jeść
E-dobrze
- to chodźcie do jadalni
Poszliśmy wszyscy do jadalni. I zaczelismy jeść Dawid sprzeczł się z emmą że powinna zjeść więcej ale Emma powiedziała że niema apetytu. I tak wkącu uległa.
E-a gdzie Luís i Hugo?
- Luís jest na radnce nawet nie wiem z kim. A Hugo siedzi u swojej dziewczyny
E- to Luís ma kogoś?
- sama nie wiem powiedział tylko że idzie na randkę i wyszedł
E- dziwne
- no fakt
Nagle Emma zrobiła się blada
D- kochanie co się dzieje?
E- słabo mi
Dawid wzią szklankę wody i podał ją Emmie.
D- wypij może pomoże
E- dobrze
Wypiła wodę. Wyglodała trochę lepiej
D- jak się czujesz.?
E- trochę lepiej ale nadal mi słabo
Ad- zabież ją do pokoju
- zadzwonię po lekaża bo coś jest nie tak
Ad- dobry pomysł
Dawid wzią ją na ręce i zaniusł do pokoju
Time skip
Lekaż stwierdził że wszystko dobrze tylko stres z całego dnia to spowodował. I że powinna leżeć i nie może się przemeczać I denerwować
Stał teraz w drzwiach pokoju Emma leżała na łuszku a Dawid na krześle  tszymała ją za rękę
E- przepraszma
D- za co?
E- że cię tak wystraszyłam
D- no fakt przestrazyłaś mnie ale ważne że wszystko z wami dobrze a ty nie rószasz się z łószka.
E-a na jedzenie i do łazienki
D- kochanie jesteś strasznie słaba więc jedzenie będziesz jeść w łuszku a do łazienki pomogę Ci zajśc
E- dobrze
D- teraz odpocznij I się prześlij a ja pojadę do mamy po moje żeczy
E- ale wrócisz?
D- oczywiście że tak
Pocałował ją w czoło. Poczym miną się ze mną w drzwiach
- dziękuję Ci
D- za co pani mi dziękuję?
- zato że mi powiedziałeś I że dzięki tobie moja córka jest szczęśliwa
D- to ja pani powinienem dziękować to dizki Panu zmieniła zdanie
- może ale narbajdziej przekonało ją to że ją kochasz i że chcesz tego dziecka.
D- naprawdę?
- tak dobrze nie zatszymóje cię idź po walizki i przyjeżdżaj
Time skip
Była jóż pora kolacj chłopcy wrócili do domu powiedzieliśmy im o całej sytułacji. Odrazu poszli do siostry i ją przytulili może jest starsza ale czasem potszebuje wsparcia braci. Dawid wziął kolacje dla siebie i Emmy do pokoju. Jakie to słodkie że się tak o nią martwi. moja rodzina jest najlepsza jaką tylko mogłam mieć a teraz będę mieć jeszcze wnuka lub wnuczek lepiej być nie może jak na razie Ja i Adrien Jesteśmy szczęśliwi Dzieci też i to jest najważniejsze

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro