5
5
*Marinette *
Time skip 1 month (jeden miesiąc później nie wiem, czy dobrze to napisałam, bo mój angielski kuleje w pisowni)
Miną miesiąc odkąd ja i kot jesteśmy razem, przez ten czas nic się nie prawie, nie działo, nie było ataku Akumy, więc mieliśmy czas dla siebie. Spędziliśmy razem sylwestra.
Ja w tym czasie skończyłam projekt sukienki dla Alyi zgodny z jej gustem, a to nie było proste, kilkanaście razy go poprawiałam, ale w końcu skończyłam, była zachwycona jak go zobaczyła nic więcej ciekawego się nie działo jest ciekawa co przygotował chat na naszą miesięcznicę cóż dowiem się tego wieczorem kiedy byłam już na dachu katedry, bo tam najczęściej się spotkaliśmy. Był zrobiony piknik, a on już na mnie czekał
- Cześć kotku
- cześć kochanie Jak minął ci dzień?
- całkiem dobrze a u ciebie jak?
- dobrze siadamy?
- jasne
Usiedliśmy razem na kocu, wtuleni w siebie jedząc przysmaki, które kot przygotował, cieszę się, że go mam przy nim czuję się bezpiecznie
- cieszę się, że cię mam kotku przy tobie czuję, że nic nie może mi się stać
- ja też się ciesze kochanie jesteś spamie jak promyk słońca pośród ciemności dzięki tobie mam ochotę do życia
- ohh to naprawdę piękne co mówisz.kocham cię
- ja ciebie też, szczęśliwej miesięcznicy skarbie
pocałował mnie
- tobie też kotku
- wiesz ....mogłabyś mi w czymś pomóc?
- kotku przecież jestem od tego, by w każdej chwili cię wysłuchać a jak jestem potrzebna to pomóc mów o co chodzi
-moja mam nagle się odnalazła przyjechała gdyby nigdy nie zniknęła na parę lat i nie wiem, co myśleć cieszę się, że wróciła, ale jestem zły, że tak bez słowa wyjebała i zostawiła mnie z takim ojcem
- powinieneś z nią, porozmawiać nie wszystko na pierwszy rzut oka wydaje się takie, jak naprawdę jest, może jest coś o czym, nie wiesz albo brakuje elementy układanki?
- dzięki za to cię kocham że kiedy cię potrzebuję jesteś przyjmie
- ty robisz skarbie to samo, ale jak coś ci leży na sercu, to po prostu mi tym powiedz, nie można wszystkiego, w sobie dusić ja coś tym wiem ja zawsze, ci pomogę albo doradzę
-dziękuję, że cię mam kochanie
- za nic nie musisz dziękować
- oj chyba jednak muszę, bo gdyby nie ty to dawno już by mnie tu nie było
- oochh kocie
Przytuliłam go
- już się robi późno, może przenocujesz mnie i tak nie idziemy na uczelnie
- zgoda niech ci będzie przynajmniej spędzimy miło razem czas w naszą miesięcznicę
- racja to choć
Podał mi rękę i poszliśmy do jego mieszkania
- to, co oglądamy mnie w sypialni i kładziemy się spać
- tak to dobre rozwiązanie, bo ja zawsze zasypiam
- wiem o tym dlatego wpadłem na taki pomysł
- jak ty mnie dobrze znasz kotku
- w końcu jesteś moją księżniczką to muszę cię dobrze znać
- dobra to co oglądamy
- nie wiem co się zaraz znajdzie
W kocu wybraliśmy jakąś komedię romantyczną, w połowie zasnęłam.
*Adrien *
Kiedy się obudziłem, zobaczyłem moją księżniczkę przytuloną do mnie smacznie spała. Taki widok mógłbym, mieć codziennie co dziwnie wyglądała tak słodko, że nie miałem serca jej budzić. Każdy ruch spowodowałby, że się obudziła, poleżałem jeszcze trochę aż się nie się nie obudziła. Zobaczyłem, jak powoli otwiera swoje piękne fiołkowe oczy, mógłbym zatopić się w tym kolorze.
-Hej kochanie, jak się spało?
- Hej kotku bardzo dobrze a ty ile już nie śpisz ?
-jakieś pół godziny a co
- czemu mnie nie obudziłeś?
-bo spałaś tak słodko.
Zarumieniła się delikatnie
- ehhh
- słodko się rumienisz
-Za co dostałem poduszką ?
- dobrze wiesz za co
- ehhh dobra już się nie dąsaj tak choć na śniadanie
- tylko się ogarnę i już zachodzę
-okej
Poszedłem przygotować śniadanie.
Stałem przy blacie aż, poczułem, że ktoś się przytula do moich pleców uśmiechnąłem się
- co na śniadanie?
Zapytała odwróciłem się e jej stronę
Pocałowałem i przytuliłem
- jajecznica
- co moja Kropeczka będzie dzisiaj robić
- uczyć
- a na którą masz ?
-12, bo paru nauczycieli jest chorych
Zdziwiło mnie może godzi z e mną na studia
- a co studiujesz ?
-ogólnie rzeczy związane z modą
Taki kierunek jest, tylko w paru szkołą w Paryżu wiem, bo Mari mi tym mówiła
Zauważyła, że coś jest nie tak
- ej skarbie coś się stało powiedziałam coś nie tak
- nie tylko czemu mam wrażenie, że chodzimy na tą samą uczelnię ?
- nie wiem kotku, ale skąd taki wniosek, a nawet to nie lepiej, bo to oznacza, że może nawet się znamy
-no właśnie o to chodzi, jak się znamy, to znaczy, że ja naprawdę jestem ślepy
- ohh kotku ja jestem trochę inna nisz pod maską, bo wtedy mogę być sobą
- wiem
-nie przejmuj się już tym tak
Złapała mnie za rękę i nie uśmiechnęłam, ona wie jak, poprawić mi humor odwzajemniłem, jej uśmiech podszedłem do niej i zachłannie wbiłem się w jej usta, od razu oddała pocałunek, był pełen namiętności i pożądania
- wiesz muszę się już zbierać napisze później
- dobrze miłego dnia kochanie
- dzięki tobie też kotku
Wyszła ode mnie, a ja postanowiłem, że przed szkołą pójdę pogadać z mamą i w końcu dowiem się prawdy.
Po rozmowie z mamą jestem bardzo szczęśliwy, bo nie chciała mnie zostawiać, zostawiła mi list z wytłumaczeniem, dlaczego jej nie będzie, ale ja go nie dostałem, bo tata mi go nie dał i wmówił, że nie żyje. Gdyby nie moja biedrąsia to nie zdobyłbym się na te rozmowę i nie znał prawdy. Poszedłem na zajęcia, przed uczelnią spotkałem swoich przyjaciół, przyjaźnimy się od gimnazjum.
-hej wszystkim
-hej
Powiedzieli w tym samym czasie
- co ty taki wesoły zapytał mnie Ninno
-ja?
-tak ty a kto inny ?
-ohh nie uwierzycie co się stało
- w co takiego nie uwierzymy
-niech zgadnę, znalazłeś sobie dziewczynę ?
Ja i Mari zaczęliśmy się śmiać Alya i Nino dziwnie się na nas spojrzeli
- powiesz im czy ja mam to zrobić, bo nie możesz tego ukrywać dłużej w takiej sytuacji ?
- powiem jak, ty też im powiesz, bo nie tylko ja im tego nie powiedziałem
- dobra zgoda to i tak by się kiedyś wydało
-ale o co wam chodzi, co przed nami ukrywacie ?spytała Alya
Mari - ty pierwszy
- jakby wam to powiedzieć mam dziewczynę
Nino.- co
Alya -od kiedy i Mari ty o tym wiedziałaś.?
Mari-tak wiedziałam i ja też muszę wam o czymś powiedzieć .ja mam chłopaka
Alya- co? I nic mi nie powiedziałaś Mari -ustaliliśmy, że nikt na razie się nie dowie.
Alya - to dlaczego Adrien wie? Chyba że
Mari-nie, wie dlatego jak, prosił mnie o pomoc z prezentem, to powiedział, że chce jej się oto zapytać, to powiedziałam mu, że chciałabym, żeby mój kolega też się mnie oto spytał i po tym wydarzeniu wybraliśmy się na kawę i zapytałam się go, jak było, a on mnie zapytał o tego chłopaka i obiecałam, że ja nic nie powiem jeśli on nic nie powie
Nino-twoją sytuację rozumiem, ale dlaczego ty Adrien nam nie powiedziałeś
-bo obiecałem jej, że na razie nikt się nie dowie
Nino -okej
Alya -od to od kiedy ty masz chłopaka a ty dziewczynę
-od miesiąca powiedzieliśmy jednocześnie
Alya- zbieg okoliczności?
a tak dokładniej
Mari - od wigilii
- serio to naprawdę dziwny zbieg okoliczności, bo ja też
Zacząłem się zastanawiać czy Mari nie jest przypadkiem, biedronką fakty się zgadzały, chciałbym, żeby to była ona, bo po tym jak ją odrzuciłem, poczułem coś sobie, ale moje uczucia do biedronki były silniejsze ona też się zaczęła nad tym zastanawiać
Mari - tak to naprawdę dziwny zbieg okoliczności zaczęła się denerwować
- ja mam pewną sprawę do ciebie Mari, możemy pogadać ?
Mari - jasne
Spojrzałem w jej oczy, oniemiałam, że nie zobaczyłem tego wcześniej, te same hipnotyzujące oczy co u mojej pani patrzeliśmy tak sobie w oczy, nie liczył się upływający czas ani nikt wokoło
Przerwało nam ręką przyjaciela, który machał mi, przed oczami oderwałam od niej wzrok i spojrzałem na przyjaciela
Nino-halo
-coś się stało?
Al- tak nie kozakowaliście przez dobre pięć minut
N- serio ?
Al- tak co takiego się stało, że aż tak się zapatrzyłeś ?
- nic
Al- mhhhy ta jasne, bo ci uwierzę dobra, pogadamy później, bo trzeba iść na zajęcia
Alya - Nino mam rację to idziemy
Oni poszli Mari, też chciała już iść, ale złapałem ją za nadgarstek
- porozmawiamy teraz?!
Ma- chyba nie mamy innego wyjścia w tej sytuacji
Pociągnąłem ją za sobą nie protestowała
- Moja pani?
Ma- kocie ?
- nie wiesz jak, ja się ciesze, że to ty nią jesteś?
Ma- naprawdę ?
-tak nie wiesz jak bardzo
Ma- myślałam, że będziesz, zawiedziony w końcu już raz dałeś mi do zrozumienia, że wolisz byśmy byli tylko przyjaciółmi
Jedna łza spłynęła jej po policzku przybliżyłem się do niej kciukiem stałem łzę z jej policzka uśmiechnąłem się do niej
- już kiedy ci to powiedziałem, zrozumiałem, że nie jesteś tylko przyjaciółką, ale kimś więcej, ale było już za późno, a uczucie do biedronki było silniejsze, miałem nadzieję, że to będziesz ty, kocham cię Marinette masce i bez niej jesteś moją księżniczką .... I chciałbym wiedzieć, czy ty mnie kochasz bez maski, czy z maską?
Przytuliła się do mnie
-ohh Adrien jasne, że ci kocha takiego, jakim jesteś nieważne czy masz maskę, czy nie to nadal jesteś ta samą osobą
Przyciągnąłem ja jeszcze bliżej i się pocałowaliśmy .ten pocałunek, był, bardzo namiętny i pełen pożądania pragnąłem jej jak jeszcze nigdy dotąd ,miałem ją, całą na wyciągnięcie ręki
Niczego tej chwil nie Pragnąłem oprócz niej
*****
/ poprawione
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro