Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

21

Marinette
Zdecydowaliśmy z Adrienem że powiem dziś naszym przyjaciołom.
Wstałam dość wcześnie zbudźona przez mojego męża
- kochanie wstawaj na śniadanie
-już wstaje ale mam pytanie?
-jakie?
- co na śniadanie?
- a co chcesz?
- hhhmmm może naleśniki z czekoladą
- przynajmniej w miarę normalny posiłek
- nie moja wina że mam zachcianki...
- wiem przecież
- to skoro wież to możesz zrobić śniadanie?
- Jane już robię a pamiętasz o...
- tak pamietam rozmawiałeś ostatnio z Nino?
- tak gadałem z nim mówił że będą mieli córkę
- od Alyi wiem że chcą jej dać na imię Eli ale się jeszcze wahają
- może nasze dzieci się zaprzyjaźnią?
- kto wie? Zobaczymy a teraz zapraszam do stołu
- już idę skarbie
Time skip
Po śniadaniu pojechaliśmy do naszych przyjaciół kiedy weszliśmy do środka rozmowa trwała dość długo za miesiąc Alyi urodzi się cureczka ja i Adrien wymieniliśmy spojżenia i Zdecydowaliśmy się powiedzieć
Ad- wiecie bo my przyszliśmy do was ocymś wam powiedzieć
Al- czy to o czym myśle?
- zależy o czym myślisz
Al- wiesz o czym
- tak edziemy mieli dziecko i przyszliśmy się zapytać czy nie zostaniecie rodzicami chżestnymi?
Al-pamiętasz jak się umawiałyśmy?
- tak nie znamy jeszcze płci to dopiero 3 miesiąc
N- o jakiej w umowie mówicie
A- tesz Chciałbym wiedzieć?
Al- bo jak byłyśmy w licełum i zaprzyajźniłyśmy się z Cloe po jej zmianie obiecałyśmy sobie że każda będzie chżestną jednego dziecka i podzieliłyśmy się na płeć
A- okej?
- narazie nie znamy płci ale jeśl..
Al- tak wiem jeśli dziewczynka to zostaniemy a jak chłopczyk to Cloe i luka a jak będziecie spodziewać dziewczynki to daj mi znać
- tak wiem to my już pujdziemy
A- tak pa
Al, N-pa
Wyszliśmy z mieszkania i poszliśmy do samochodu
-to teraz do....
- tak no o wiesz.....
- wiem troche pogadacie a ja i luka porozmawiamy o piłce lub innych rzeczach.
Time skip
Wruciliśmy do domu Cloe Odrazu się zgodziła pamiętając o obietnicy usiedliśmy na kanapie i siedzieliśmy przytuleni usłyszeliśmy. Dzwonek do dzwi adrien poszedł sprawdzić kto to
A- czego znowu chcecie?
A. A-przeprosić poszysłyśmy na terapię i zrozumiałyśmy nasz błąd. Podeszłam do blodyna i przytuliłam się do jego pleców
M.M-Bardzo chcemy was przeprośić zwłaszcza ciebie Mari za ostatnią sutułacje nie byłyśmy sobą. Wybaczcie nam
A- ja......
- możemy zapomnieć o całej sprawie ale dajcie nam czas
A. A- dobrze to jakbyście chcieli pogadać to przychodzącie
A- zobaczymy
Poszyły a ja z Adrienem usiedliśmy przy stole w kuchni
- kochanie masz za dobre serce ale za to cie kocham
- wiem ale to jednak nasze mamy zobaczymy co z tego będzie?
- tak masz rację. Jesteś głodna?
-trochę możesz zrobić sałatkę grecką?
- jasne poczekaj chwilkę i będzie gotowa
- ok dzięki
Dałam mu buziaka w policzek
Poszedł robić jedzenie a ja czekałam przy stole
- proszę
Postawił peżdemną sałatkę i sam usiadł koło mnie. Zjedliśmy i poszliśmy do sypialni ja projektował a on czytał książkę nie wiem o czym ale jakoś ostatnio bardziej czyta książki
- co czytasz
Zeztresował się trochę
- aaaa nicc takiego
- oj coś ściemniasz bo się jokasz no mów o co czytasz nie będę się śmiać
- ja naprawdę.. po prostu...
- pokaż mi okładkę
Pokazał mi książkę ja nie mogłam uwieżyć on czyta poradniki wiem że będzie najlepszym ojcem
- kochanie to nic złego będziesz najlepszym ojcem
-dzięki
Przytulił mnie poczym pocałował w coło i przytulił się do mojego bru ha ktury był keko zaokrąglony ale mało widoczny. Pogłaskał mnie po nim poczym ucałoeał I jeszcze bardziej się do mnie przytulił
- kiedy masz następną wizytę?
- za 2 tygodnie
- dobrze a kiedy zajmiemy się pokojem?
-kochanie mamy jeszcze czas
- może ale..
- spokojnie nie martw się
- wiem ale...
- żadnych ale
- no dobrze nie będę się kłucić
- widzisz kotku ja zawsze postawie na swoim
- nie powiedziałbym zawsze ale jesteś uparta i nie odpuszczasz
- ale za ten upur mnie kochasz?
- kocham cię za wszystko bo jesteś sobą
-też cię kocham
Pocałowałem go
- puźno się robi
- nie zaczynaj nie jestem jeszcze śpiąca i tak nic nie pozwala z. Mi robić więc czym mam być zmęczona?
- jak nic?
- no może troszkę przesadziłem ale wielu żeczy nie pozwalasz mi robić
-bo się o ciebie martwię a według...
- tak wiem nawet lekarka o tym mówiła ale ja nie...
-wiem ale pewnych żeczy nie możesz robić
- wiem o tym
-to poco ciogniemy ten temat. Ja nie pozwalam ci robić tylku paru żeczy które nie są wskazane
- wiem...
- to czemu prowadzimy tą dyskusje
- bo czuje się jagdyby nie miała nic do roboty
- ale wiesz że jutro idziemy do pracy? I będę do ciebie co jakiś czas zaglodać?
- wiem
- to o co chodzi kochanie?
- czuje się trochę ograniczona ale wiem że to dla mojego dobra musze się po prostu przyzwyczaić
- wiem jak się czujesz a teraz idziemy spać?
-. Idziemy bo nagle zrobiłam się senna
Położył się na plecy a ja na nim. O ją mnie ręką i przytulił do siebie
- dobranoc
- dobranoc
*****
Hej Rozdział miał być jutro ale wyrobiłem się wcześniej więc macie i dziękuję za motywację MiraculumChannel twoje kometaże dodał mi chęci do napisania rozdziału wcześniej. pozdrawiam masz fajne opowieści.




Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro