29
Adrien
Od bankietu minęły 3 tygodnie nic przez ten czas się nie działo spędziliśmy te tygodnie w domu bo potszebowaliśmy czasu dla siebie
Obudziłem się i spojżałem w bok Mari jeszcze słodko spała. Pomyślałem że nie będę jej narazie budzić i zrobię jej śniadanie do Łuszka. Mari ostatnio ciogle płaczę z byle powodów nie wiem dla czego ale to hyba hormony. Dzisiaj jest ta rocznica naszej działalność ale ja nadal się martwię i uważam że to zły pomysł ale z kobietą się nie dyskutuje zwłaszcza z kobietą w ciąży. Po zrobieniu śniadania postanowiłem zanieść je do sypialni i o udzić Mari
Wszedłem po cichu do sypialni ale Mari nie było w łuszku ani w łazience. Została garderoba. Wszedłem bez szelestnie bo bo Chce ją zaskoczyć. Stała tam w bieliźnie przed lustrem. Nadal nie może się przyzwyczaić że jej brzuch jet taki duży, mówi że jest gruba i wygoda brzydko. To przez hormony ale co ja mogę zrobić. Podszedłem do niej od tyłu i ją przytuliłem rece splotłem na jej brzuchu a głowę na ramieniu
- jestem gruba i beznadziejna
- kochanie nie jesteś gruba tylko jesteś w ciąży i nawet tak nie mów bo jesteś najcudowniejszą osobą jaką znam i ładnie Ci z tym brzuszkiem
- tak uważasz?
- tak Emma będzie miała najlepszą mamę jaką można mięć a teraz chodź do Łuszka
- a śniadanie?
- zobaczysz
Weszliśmy do sypialni.
Położyła się na łuszku a ja się przytuliłem do jej brzucha
- wyoda pysznie ale czemu do Łuszka?
- bo tak słodko spałaś. I pomyślałem że zrobię ci śniadanie do Łuszka
- jesteś kochany skarbie ale nie trzeba było
- trzeba bo jesteś moją żono i musze o ciebie dbać
-ojjj kotku
- no co?
- nic ty się nigdy nie zmienisz i zato cię kocham
- też cię kocham ciebie i Emme
- ona pewnie też cię pokocha
- oby
- a dla czego ty już nie śpisz?
- pobrane mdłości meczą mnie jeszcze co jakiś czas
-nie ładnie Emmo tak traktować mamusie
- znowu rozmawiasz z córką?
- a nie mogę?
- możesz ale dziwnie to wygląda
- może dla ciebie
- nie wiem ale mam nadziej że wszystko będzie dobrze
- napewno kochanie napewno
- my już cię kochamy córeczko i dizeń w kturym przyjdziesz na świat będzie najszcześlieszym dniem w naszym życiu.
Przyłożyłem rękę do jej brzucha poczułem lekkie kopaniecie
- czy to było? Czemu płaczesz?
- tak kopneła mnie a płaczę bo się wzruszyłam głupie hormony
- moja mała córeczka już za niecałe 2 miesiące.bedzie z mami
- ten czas bardzo szybko miną
- prawda
- kotku pamiętasz o.....
- tak ale nadal uważam że to zły pomysł.
- kochanie nic się nie stanie przecież przemienimy się niedaleko i przyjdziemy na miejsce tak jak Ci obiecałam.
- nie będę się kłucił oile będziesz uważać to będę spokojniejszy
- przecież też tam będziesz a przy tobie jestem bezpieczna
- wiem ale strach jest
-rozumiem że się boisz ale zaufaj mi
- ufam Ci ale
- jak mi ufasz to niema żadnego ale
- dobrze to ja idę po nasze. Miracula a ty leż
-dobrze
Wyjąłm nasze Miracula a prze demną pojawili się Tiki i plagg dałem ciastko dla Tiki a camembert dla Plagga
T- hej
P- hej przeprowadziliście się?
- tak bo ten dom jest większy i z Emmą było by ciężko mieszka w małym mieszkaniu
T- a za ile ona się urodzi?
- za niecałe 2 miesiące
P- czyli nie było nas jakieś 3 miesiące?
- na to wygląda
T- ale dlaczego nas uaktywniłeś?
P- zapomniałaś o rocznicy......
T- a dobra nie kącz już pamiętam ale nie wiem czy to bezpieczne
- ja tesz się martwię ale jak. Mari się upsze to ciężko jej odmówić
P- o ile ni będzie się przemęczać to nic nie powinno jej się stać.
T- ale to jednak nie takie proste bo kostium sprawia że jeśli będzie się przemęczać to będzie czuła się coraz gożej on wysysa połowe Energi a co do emocji stają się silniejsze i jeśli zabardzo pochłonie się jakiejś emocji może to się skączyć tak że zacznie wcześniej rodzi a dla dziecka to nie niebezpieczne.
- nie miałem o tym pojęcia ale jej nie przekonasz do zmiany zdania pozostaje mi tylko pilnować jej. Porozmawiasz z nią Tiki?
T- mnie tym bardziej nie posłucha ale pogadam z nią napewno będzie bardziej uważać
-Dzięki
T- to ja do niej lecę
-Plagg a ty co uważasz
P-zakazać jej tego nie możesz ale moższ jej pilnować
- wiem dzięki za wsparcie a teraz chodźmy tam do nich
Poszliśmy z Plaggiem do sypialni widzieliśmy uroczy widok Tiki tuliła się do brzuszka Mari
- jak się czujecie?
- dobrze Tiki mi powiedziała spokojnie nie będziemy tam długo
- oby nic się nie stało
- nic się nie stanie obiecuję
Przytuliłem się do niej.
Time skip
Przemieniliśmy się i poszliśmy burmist wygłaszał przemowa. Podszedł do nas i uścisną nam ręce
B- dziękujemy że tyle lat broniliście naszego miasta zawsze będziemy o was pamiętać
- dziękujemy burmistszu to była dla nas przyjemność ratować i hronić to miasto
M- tak będziemy za tym tęsknić ale teraz i my mamy swoje życie
Jej rękę powerowałs na jej brzuch
B- rozumiem. Życzę wam szczęścia. Chcęcie ostatni raz wygłosić mowę pożegnalną?
- oczywiście
B- to zapraszam
Poszliśmy na środek i wzięliśmy mikrofony
- witajcie jak wiecie miną kolejny rok od kąd ja i moja partnerka broni y to miasto. Zawsze mogliśmy wam pomuc teraz nie ma zagrożenia że strony super złoczyńców i jesteśmy nie potszebni ale miło wspominamy te czasy kiedy broniliśmy Paryża teraz jak jest po wszystki musimy odejść bo sami po maską i jesteśmy zwykłymi ludźmi i mamy swoje życie które za niedługo się zmieni ale pamiętajcie każdy może pomagać i być bohaterem bez mocy. Oddaje głos biedrące
M- mieliśmy swoje wzloty i upadki ale mimo to się nie podaliśmy i broniliśmy miasta te czasy kiedy mogłam oderwać się od zwykłego życia i wam pomuc zapamiętam na zawsze ale jak każdy etap w naszym życiu ten dobiegł kąca teraz jak nie ma zła możemy skupić się na sobie i na rodzinie która ma się nam powiększyć szczgo jesteśmy szczęśliwi i nie możemy się doczekać żyjemy jak zwykli ludzie tak jak wy i to już czas abyśmy my i nasze dziecko mogli żyć normalnie i dla tego musimy się pożegnać ale jeśli zło znów zatakuje to miasta znów będą bronić bohaterowie. Żegnajcie
- jeśli chcecie możecie ostatni raz zadać nam pytania zanim znikniemy
Zeszliśmy ze sceny ktura była specjalnie przygotowana na te uroczystość.
Okrożył nas tłum fanów
Al- czy mogę nagrać pożegnalny film z waszym udziałem na biedrobliga?
M- oczywiście
Al- dobrze to zaczynamy. Jest ze mną Biedronka i czarny kot któży bronili naszego miasta przez kilka lat a teraz muszą się za mi pożegnać co powiecie swoim fanom zanim zniknięcie?
- powiem że każdy z was może być bohaterem wystarczy tylko hcieć bo chster nie jetst to osoba ktura ma. Moce a osoba ktura hce pomagać innym będziemy tęsknić ale to pora byśmy odeszli i zajęli się swoim życiem. Żegnajcie
M- nie podajcie się jak coś wam nie wyjdzie tylko dożycie do celu wiele razy traciłam nadziej ale w tedy kot mówił mi żeby się nie podawać dla tego dożycie do celu. A my możemy powiedzieć tylko tyle że to był zaszczyt was bronić. Żegnajcie
Al- to była Biedronka I czarny kot ostatni raz kiedy pojawili się w mieście. Ja mogę powiedzieć tylko tyle że nie będzie na razie filmów Żegnajcie.
-to my już powinniśmy się zbierać kropeczko.
M- masz rację kocie my już znikam ale naprawdę było miło tu przyjść ten ostatni raz Żegnajcie
Wysunołem kicikij I przeniosłem nas zdala od tego widowiska. Przemieniliśmy się
- I widzisz nic się nie stało
- niby nie ale ja porostu się o ciebie martwię nie chce żeby coś co się stało
Przytuliłem się do niej i objąłem ją ramieniem
-wiem kotku wiem
- dobrze to idziemy do samochodu i jedziemy do domu
- ok ale skoro jest ciepło a za domem mamy basen to może popływamy?
- dobrze ale masz się nie przemęczać
- Oki to idziemy.
Poszliśmy do miejsca w którym zaprkowałem samochód
Time skip
Leżeliśmy teraz na łuszku ja czytałem książkę a Mari już spała ten dzień był dla niej wyczerpujący
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro