Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

20

Adrien
Od tygodnia z Mari jest coś nie tak zrobiła się bardzo dziwna  nie Wim tak jak gdyby nie chciała mi czegoś powiedzieć. Jest w ciąży i rozumiem że może mieć swoje humorki ale ona coś prze demną ukrywa muszę z nią pogadać bo widzę że czymś się martwi i denerwuje a w jej stanie nie jest to dla niej dobre
-kochanie?
- tak kotku? Coś się stało?
- to ja powinienem o to zapytać?
- co?
- cały tydzień się zamartwiasz chodzisz zdenerwowana a w twoim stanie to nie jest dobre możesz mi powiedzieć o co chodzi? bo się martwię o ciebie
- nie musisz się martwić wszystko jest dobrze
Posłała mi sztuczny uśmiech
- kochanie nie potrafisz kłamać powiedz o co chodzi proszę? Nie ufasz mi?
- nie! Ufam Ci ale ta sprawa mnie przerasta
-  proszę cię powiedz będzie Ci lepiej może znajdziemy jakieś rozwiązanie
- booo...
-tak?
- chodzi o to że gadałam z mamą i powiedziała że mam przyjść tam do nich bo robią spotkanie rodzinę i będzie twoja Mama powiedziała że mnie upiją I nie przyjmują odmowy powiedziały że po tym jak na nie nakrzyczały powinnam się obrazić
- czemu wcześniej nie powiedziałaś
- bo się bałam przecież ja nie mogę...
- wiem kochanie na pewno jest jakieś rozwiązanie i co znowu im strzeliło do głów
- nie wiem ale już po mnie
- spokojnie ja to załatwię, nigdzie nie pójdziesz a ty bardziej nic nie będziesz piła
- dziękuję że cię mam i nie wiem co bym bez ciebie zrobiła bałam się że coś się stanie bo one wlały by we mnie alkohol na siłę i po mnie przyszły
- spokojnie ja nigdzie cię nie puszczę a  i jest rozwiązanie
Usłyszeliśmy dzwonek do drzwi
-Pójdę otworzyć maro przytulił się do mnie i wtulona we mnie poszła razem zemną otworzyć drzwi
M. M- hej dzieciaki no Mari zbieraj się bo nie będziemy czekać
Mari jeszcze bardziej się we mnie wtuliła
A. A-Adrien puść ja i idzie z nami
A- nigdy jej zwami nie puszczę zwłaszcza po alkocholu i mari zostaje że mną i możecie się obrażać nie będziemy się do was odzywać jeśli nie Przemyślicie swojego zachowania jesteście teraz podpięte
M. M-  nie przesadzaj Mari idziemy.
-ja nigdzie nie Ch e iść i nie idę tata się odpowie co wy wyprawiacie
A. A- nie przesadzaj to tylko trochę wina no choć będzie fajnie
A- powiedziałem że nigdzie z wami nie idzie zwłaszcza w takim stanie i nie pójdzie idźcie już do puki mam cierpliwość
Zatrzasnąłem im drzwi przed nosem
Zobaczyłem że Mari jest roztrzęsiona
- spokojnie już poszły nie denerwuj się
- wiem ale nie wiem co gdybyś nie zapytał byś mnie to one zaciągnęły by mnie siłą ja wiem że to nasze mamy ale pijane są nie obliczalne a z tego co Wim od taty moje słowa je zabolało i zaczęły imprezować i pić

- już ciii najważniejsze że nic Ci nie jest i jesteś tu że mną a ci do naszych. Mam to idą. Na terapię porozmawiam o tym z tatą a ty się nie Martw bo to. I może zaszkodzić
- zawsze myślisz o moim bezpieczeństwie i zdrowiu  kocham cię
- kochanie też cię kocham a Też skoro wszystko jest dobrze to usiądź na kanapie  ja zrobię pokorni wyborem film już dawno nie oglądaliśmy filmów w salonie
-. Masz rację  dobrze.
Kiedy wrzuciłem do salonu siedziała na kanapie
- nad czym tak myślisz
- bo..
- co się stało kochanie?
- jak my im to powiem i kiedy bo było by prościej ale jednak..
- wiem wolę poczekać aż pójdą na terapię powiemy im po 4 miesiącu dobrze?
- dobrze  a Alya I Nino ?
- Im powiemy nie długo co ty na to
- dobry pomysł a teraz obejrzyjmy ten film
- Oki to włączam.
********
/poprawione

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro