IX
Korek:Jak tam moja kochana?😘
Mari**:Jakoś leci😥
Korek:Co jest?😕
Mari**:Nic ważnego😒
Korek:Poooowiedz!
Mari**:Jestem beznadziejna 😭
Korek:Dlaczego?
Mari**:Ponieważ zawsze się jąkam przy chłopaku który mi się podoba, dzisiaj zaczął ze mną rozmowę a ja nie mogłam się wysłowić wtedy przyszła Chloe i mnie wyśmiała a ona przecież ma rację! pierwszy raz ma tą cholerną rację że jestem jąkadłem😭😭😭😞😥
Korek:Nie słuchaj Chloe😡 Masz ochotę na czekoladę😉?
Mari**:Ale tylko oreo 😉
Korek:Jak sobie księżniczka życzy 😘😄
Mari**:Ty zawsze poprawisz mi humor 😘😉a i mam pytanie
Korek:Wal śmiało😉Czyżby chciałabyś 👉👌💪?
Mari**:Nie😑Chciałam cię zapytać jak powiedzieć Adrienowi nie jąkając się że go kocham i zastanawiam się czy mnie nie wyśmieje😥
Puk puk puk
-Proszę-Nik nie otwierał drzwi trochę mnie zastanawiało co pukało albo kto pukał ale mi się nie chciało wstać. No ale w końcu wstałam i otwarłam drzwi. I co widzę? Dużą czekolade oreo kubek z Adrienem oraz... kamyk zwyczajny kamyk w kształcie serca ,ale chwila na nim coś pisze.
"Dla mojej Mari"
Korek:Mari Adrien na 💯 cie nie wyśmieje😉 I jak będziesz mieć kamyk przy sobie to jąkanie pójdzie w dal 😘 I jak tam czekoladka oraz kubeczek ? 🍫☕
Zmieniono nazwę na: koteł
Mari**:Dzięki za kubeczek czekoladke i kamyk oraz dobrą rade😘😉
Koteł:Nie ma za co i idź spać bo jutro nie wstaniesz😂
Mari**:No powinnam iść spać bo już 1 rano 😲 Dobranoc pocieszycielu 😉🍫
Koteł:Dobranoc my leady 😘
Wyślij mi buziaczka 😭
Mari**:Oke 😘❤bay
Koteł:Thx księżniczko❤
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro