Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Nowa super bohaterka !

Była chemia . Dzisiaj Alix miała ścigać się z Kimem. Po lekcjach wszyscy poszli na wyścig , czekaliśmy właśnie na Marinette dziewczyna przybiegła w ostatniej chwili . Wyścig się zaczął trzymałam kciuki za Alix , miałam nadzieję że wygra . Nie myliłam się Alix wygrała , ale coś było nie tak .
- Coś ty zrobiła Alya?! Miałaś go pilnować ! - Alix trzymała w ręku zniszczony zegarek - To przez ciebie się zniszczył !
- Ale ja dałam go Marinette. I później nie wiem co się z nim stało.
- Wiesz Alix ja .... - odezwała się niepewnie Marinette .
- Nie chce słuchać twoich wyjaśnień - Alix pojechała.
- Lila , wracamy ?
- Tak , chodzi.
Myślałam że wszystko jest w porządku jednak się myliłam, Alix wróciła przemieniona , pierwsze co przyszło mi do głowy do Władca Ciem .
- Co to ma być?
- Lila, uciekaj !
- Ale ....
- Już uciekaj !
Lila zrobiła tak jak powiedziałam ja pobiegłam się schować i przemienić.
- Trixx , pora na przemianę ! Trixx , wysuwaj pazurki!
Po chwili byłam przemieniona.

Zobaczyłam że Alix , dotknęła Kima a on robił się przezroczysty. Wybiegłam z kryjówki.
- Alix , przestań !
- Jestem czasołamaczka , a nie jakaś tam Alix . Tak wogule to kim ty jesteś?
- Jestem Lisica. Przestań , to nic nie da !
- Właśnie że da , będę mogła odzyskać mój zepsuty zegarek , a ty mi w tym pomożesz !
Jechała w moją stronę , zrobiłam unik nie mogę dać się jej dotknąć.

Tym czasem u Czarnego Kota.

Przemieniłem się i czekałem na Biedronkę , nagle zauważyłem jakąś nową super bohaterkę? Była ubrana w kostium lisa . Biedronka przybyła.
- Ej , widziałaś? - wskazałem na dziewczynę w kostiumie .
- Yy.... Nie , może to kolejna ofiara Władcy Ciem ?
- Nie , sądzę ona chce pomóc.... To jak wkraczamy do akcji ?
- Uhm.

Zobaczyłam że ktoś przybył. Jacyś nowi super bohaterzy . Czasołamaczka próbowała dotknąć Alyi dziewczyna nawet nie myślała o tym żeby uciekać. Ona chyba mnie nagrywała?
- Alya , uciekaj! Już !
Niestety dziewczyna nie zdążyła uciec , oraz Czasołamaczka złapała Ivana .
- To teraz trzeba zająć się wami....
Uciekłam w spokojne miejsce , żeby wymyśleć jakiś plan .Do mnie przybyła dwójka wcześniej zobaczonych bohaterów. Jeden się do mnie odezwał , był w kocim kostiumie a dziewczyna w stroju biedronki .
- Hej ! Jestem Czarny Kot , a to Biedronka .
- Lisica.
-

Hm.... Skąd się tu wzięłaś ?
- Nie , mamy czasu na wyjaśnienia innym razem wam wyjaśnię. Najpierw musimy zająć się Czasołamaczką.
- Ona , ma rację Boiedronsiu .
- Mówiłam ci już tyle razy żebyś mnie tak nie nazywał !
- Mi by to nie przeszkadzało. To słodkie jak ktoś cię tak nazywa . Dobra , dość tej gadaniny musimy zająć się Czasołamaczką.
- Masz jakiś plan ?
- Właśnie się zastanawiam .....
- Nie ufam tobie - wtrąciła się Biedronka .
- Nie musisz jeżeli nie chcesz ..... Mi nigdy nikt nie ufał......
- Ja ci ufam - oznajmił kocur .
- Dziękuję.....
- Hm.... Będę działać sama .
- Ale , Biedronko !
- Jeżeli chcesz idź..... - powiedziałam , nie chciałam go zatrzymywać .
- Ja ..... Zostaje.....
- Jakie masz moce ? - zapytałam w końcu.
- Kotaklizm. Niszczy rzecz którą dotkę.
- Świetnie.
- A ty ?
- Ja mogę złapać akumę , oraz potrafię robić iluzje .
- Nice ! - zaśmiałam się , kiedy kot to powiedział. Opracowaliśmy plan , jak złapać Czasołamaczke , w ślepy zaułek.
- Zaczynamy !
Miałam wielką nadzieję że plan się uda . Na razie szło nam jak po maśle. W pewnym momencie coś poszło nie tak i Czasołamaczka złapała Czarnego Kota .
- Kocie ! - krzyknęłam - Coś ty mu zrobiła?!
- On po prostu mi pomógł i tyle - zaś miała się.
- Nie daruje ci tego !

*Nie całą godz. później*

Pokonałam Czasołamaczke , pierwsze co to pobiegłam do Czarnego Kota i mocno go przytuliłam.
- Całe szczęście , nic ci nie jest - powiedziałam z ulgą . Kot odwzajemnił uścisk i lekko się uśmiechnął. Nagle ktoś do nas podbiegł , była to chyba jakaś dziennikarka.
- Witaj - powiedziała do mnie- Jak nazywa się nasza wybawczyni?
- Yyy.... Jestem Lisica.
- Miło nam cię poznać Lisico. Mogłabyś opowiedzieć nam nie co o swojej osobie ? - usłyszałam że mój naszyjnik zaczyna pikać.
- Wybaczcie , ale muszę spadać ! Do zobaczenia kocie - pocałowałam go w policzek i odleciałam ( Niestety , ale autorka nie wiem jak to napisać)
Wróciłam do domu , całą w sowronkach. Ten dzień był pełen wrażeni.

Na reszcie napisałam ten rozdział! Nie zmiernie się z tego cieszę !
Trzeci : ,, Czy ja się zakochałam?"
Do następnego ;)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro