Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Wiem co widziałem

Otworzyła szeroko oczy, spoglądając w  moją stronę. Nie zdawała sobie sprawy, że ujawniła przede mną swoją osobowość. Stałem zaciekawiony przyglądając się miłości mego życia w zupełnie innej odsłonie, jak mogłem tego nie zauważyć. - Kocie czuje się lepiej musimy pomóc mieszkańcom! - Po czym próbowała wyciągnąć swoje yo yo. Spostrzegła prawdę, zdała sobie sprawę, że ujawniła swój sekret. Widziałem przerażenie w jej oczach.- Marinette... - Powiedziałem. - Skąd znasz moje imię? - Odpowiedziała przyglądając się mi. Mój pierścień migał, Plagg opuścił moje miraculum, a ja z powrotem byłem Adrienem. - Adrien?! Co ty tu ro-robisz? Gdzie czarny kot.. ? - Po tych słowach obchodziła pomieszczenie dookoła wołając - Kici kici, kici gdzie jesteś ? - My lady, nie poznajesz mnie ?

Oczami Marinette

Włosy stanęły mi dęba, a z mojej twarzy można wyczytać było zaskoczenie. - Coś nie tak ?! - Przeraził się czarny kot znaczy Adrien, bojąc się o to, że nie spodobała mi się jego prawdziwa postać. Ale było wręcz przeciwnie. Zdziwiło, a raczej uradowało mnie to, że osoba, którą kochałam nad wszystko, zawsze coś do mnie czuła. Czemu byłam taka ślepa! Ja i Adrien moglibyśmy być razem, ale to ja byłam ta wredna i go odrzucałam. - Biedroneczko, ja, ja nie wiem co powiedzieć, nie sądziłem, że ławkę za mną siedzi osoba, którą aż tak kocham. Nie zdawałem sobie sprawy, że to ty jesteś moją biedronsią o, której śniłem nocami i snułem na lekcjach.

Oczami Adriena

Podeszła do mnie, wpatrując się w me zielone oczy i głaszcząc mnie. Nie wierzyłem, że to się kiedyś stanie, biedronka... pocałowała mnie.

- Oh Plagg mówiłam, że są dla siebie przeznaczeni- Powiedziała Tikki.

- To zupełnie tak jak ja i camembert ! - odrzekł ze zgodą Plagg.

- Tak masz racje, zupełnie tak.

I jak wam się podobało ? :)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro