Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

XI - Miłość

Marinette
To był męczący dzień. Adrien... Pocałunek... Tajemnica... Zemdlenie... Biały Kot... Tajemnica... Czarny Kot... Zniknięcie... za dużo jak na jeden dzień. Poszłam po ciastka dla Tikki. Gdy Tikki się zajadała ja poszłam się umyć i przebrać. Po kilku minutach poszłam dopiero spać. Ciagle myślałam o tym całym dniu. Zasnełam... po paru godzinach spania coś mnie obudziło. Ktoś na mnie patrzył. Mam nadzieje że to nie złodziej. Wstałam i szybko właczyłam światło. Uff nikogo nie ma. Zgasiłam i poszłam dalej spać... po chwili się obudziłam bo usłyszałam jak coś upadło. Wzięłam pierwszą lepszą rzecz pod ręką, była to książka od matmy. Właczyłam światło i ujżałam...

-Biały Kot?!- krzyknełam

-Eee... myślałem że nie śpisz-tłumaczył się -i pomyślałem... że jak ja znam twoją tożsamość to ty powinnaś znać moją- powiedział

-Kocie ale nie... - pocałował mnie, przy tym ściagnął perścień - Adrien?!

-Jesteś najwspanialszą osobą jaką spotkałem - powiedział - będziesz moją dziewczyną? - tym pytaniem spełnił moje najwieksze marzenie.

-Tak- odpowiedziałam. Po paru minutach Adrien musiał iść do domu. Pocałował mnie na pożegnanie. Poszłam spać... Gdy się obudziłam ubrałam się, ogarnełam i poszłam do szkoły. Na miejscu była Alya która się na mnie patrzyła jakby zobaczyła ducha.

- Cześć Alya-przywitałam się

- Marinette coś się stało? Zachorowałaś?- spytała a mnie to zdziwiło

- Może się stało - uśmiechnełam się rozmażona - i nie jestem chora, a co się stało?- spytałam

-przyszłaś godzine wcześniej do szkoły a zwykle przychodziłaś prawie spóźniona- powiedziała- a co się takiego stało?- spytała zdziwiona

-Adrien jest moim chłopakiem!!! Jestem w siódmym niebie- wypiszczałam

-że niby Adrien i największa sierota? Hahahaa- wtrąciła się Chloe

- Spadaj Chloe- pszyszedł najwspanialszy, najlepszy, najkochańszy, najsłodszy człowiek na świecie... Adrien. Chloe tylko prychneła i sobie poszła. Reszte dnia byłam rozkojarzona i ciągle w głowie miałam Adriena. Gdy była ostatnia lekcja. W sali runeła ściana i wleciała...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro