Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział XIII

Rozdział dedykuję moim najaktywniejszym czytelnikom:
@TikkietPlag
@MaryLiseQ
@MarinetteAgrestee
@Marcysia70
@OwieczkaXD
@LadyParis11
@Yuuukiu
@LadyAlice143
@Natalis_1210
@Lavisia
@Zochaczyka
@JuliaStachowska
@NatalaNa2002

I trochę mniej aktywni:
@NataliaKosowska
@irwinowa123
@Sylixa

Kończyłam projektować mój strój, przeznaczony dla płci męskiej. Była to biała koszulka i zielone spodnie. Oczywiście nie obyło się bez dodatków na koszuli.
Muszę przyznać, że efekt bardzo mi się podobał.
Zauważyłam, że wszystkie wielkie projektantki kładły obok projektu:
swoje zdjęcie z podpisem
kartkę z informacją, dla kogo ma być strój
oraz kilka nici dos szycia*

Dlaczego miałam być gorsza? Postanowiłam zrobić dokładnie tak jak one.
Wyjęłam zdjęcie z portfela, podpisałam je, a następnie położyłam pod moim projektem.
Dopisałam, że strój stworzony jest dla Jake'a Smith'a. W sumie, nic o nim nie wiedziałam. Natomiast gdy próbowałam się o niego zapytać, odpowiedź zawsze brzmiała "mega ciacho". Phi. Adrien jest lepszy.

Wyszłam z garderoby. Miałam ruszyć w kierunku widowni, jednak coś mi przerwało. Zobaczyłam Chloe która wręcz lepiła się do Adriena. Naklejka normalnie.
HGVGYVYUGYUHGYGYGYUO
Uduszę ją

Gdy zaczęłam zbliżać się do dziewczyny, on lekkim ruchem odepchnął ją i powędrował do garderoby. Uważnie oglądał każdy strój. Dlaczego?

Po paru minutach znajdowałam się już w drugim rzędzie na widowni. Pierwszy był przeznaczony dla celebrytów, albo takich lalek Barbie jak Chloe.
Z niecierpliwością czekałam na występ Jake'a i Adriena. Z jednej strony chciałam zobaczyć mój projekt na kimś sławnym a z drugiej..bardziej zależało mi na Adrienie. Ech, te emocje. Prowadziły mnie do czarnej pustki.

Pokaz się zaczął. Z uwagą oglądałam każdy strój i musiałam przyznać, że moja krracja była pchełką w porównaniu z tamtymi.
Masakra.
A Adrien prawdopodobnie ją widział.
Życie jest nie fair.

W końcu przyszedł czas na Jake'a. Wyciągnęłam komórkę, by zrobić zdjęcie mojemu projektowi.

-Że co..!? - wykrzyknęłam zdziwiona.
Parę osób mnie uciszało, ale nie to się liczyło. Nie wyszedł w mojej kreacji.
Pewnie była ZBYT badziewna, by zaprezentować ją na pokazie. Ba, przecież to projekt głupiej nastolatki.
Miałam łzy w oczach. Jeszcze nigdy nie było mi tak smutno.
M

ogłam zapomnieć o karierze projektantki. Na zawsze.

***
*nici zwarte i gotowe

Rozdział smutny. Trzeba trochę oderwać się od szczęścia i przedstawić też przykrą sytuację.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro