Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

5# Noc niespodzianek

~marinette~
Wyszliśmy z domu Adriena i udaliśmy się na spacer. Nic była przepiękna i spokojna. Nie miałam pojęcia gdzie zmierzamy więc z ciekawości zapytałam.
-gdzie nas prowadzisz ?-
-gdzieś na pewno - powiedział i uśmiechnął się pod nosem .
- no to przynajmniej powiesz kiedy będziemy ...?- musiałam czegoś się dowiedzieć.
- która jest ? - spytał, wyjęłam lekko telefon z torebki aby nie znudzić Tikki i Plagga . Spojrzałam na szybkę telefonu i schowałam go znów do torebki.
- wychodziliśmy była 20;35, teraz jest 20;57 !- powiedziałam już trochę zniecierpliwiona .
- spokojnie, jeszcze ten zakręt i już - powiedział z niebianskim spokojem w głosie. No trudno jakoś trzeba poczekać ...
~Adrien~
Marinette była strasznie niecierpliwa, wiedziałem o tym jednak dopiero teraz to zauważyłem . Przeszliśmy zakręt i teraz staliśmy obydwoje przed najdroższą restauracją w Francji, i w Paryżu .
- i oto jesteśmy. Gdybyś nie wiedziała to mi nie możesz teraz uciec - powiedziałem bo wiedziałem jak chce to odegrać-i nie tłumacz się, że to jest najdroższa i najpyszniejsza restauracja w Paryżu i Francji . Ja płacę, wiesz przecież, że kiedy byłem mały to chodziłem tu co dzień - podkreśliłem tę ostatnią słowa żeby wiedziała, że jest mi to obojętne ile zapłacę. - a teraz nie bądź na mnie zła, po prostu chcę jak najlepiej dla Księżniczki - po tych słowach złapałem ją za rękę i wszedłem do restauracji .
- podoba się ? - spytałem
~marinette~
- tak - powiedziałam trochę zezłoszczona i zafascynowana jednocześnie .Wiem o tym iż Adrien jest synem najlepszego projektanta i jest bogaty no ale.... Argh.... kogo ja oszukuję ? Przecież nie ma żadnych ALE !¡!¡!¡
- Chodź, mamy stolik najbardziej wysunięty przy najpiękniejszym oknie abyś miała na co patrzeć .- powiedział i przeprowadził nas do stolika na podwyższeniu . Cała restauracja była duża i piękna. Drzwi wejściowe były z czranwgo drewna, a ściany pomalowany na kolor kawy z mlekiem, co dodawały temu miejscu ciepła . Przed drzwiami był czerwony dywan który ciągnął się aż do końca sali na którym był nasz stół, przy którym siedzieliśmy już oboje .
- co państwu podać ? - spytał kelner patrząc na nas z lekkim uśmiechem który oddałam .
- ja poproszę to co zwykle - powiedział Adrien i uśmiechnął się .
- ja poproszę torcik czekoladowy z malinami .- powiedziałam i jeszcze szeżej się uśmiechnęłam.
Kiedy miły kelner odszedł spojżałam za okno . Było ono duże i czyste więc bez trudu mogłam podziwiać widoki. Chłopak miał rację, mam na co patrzeć.
Za oknem było widać wieżę Eiffla która była cała w światełkach .
- piękny zachód słońca - szepnęłam ledwo usłyszalnie, jednak Adrien dzięki temu, że posiadał Miraculum jego nic słuchu działała nawet bez zamiany.
- wiem ...- powiedział i również zaczął wpatrywać się w krajobraz za oknem .
~ Adrien ~
- pańskie dania - powiedziała kelnerka . Miała ona białą koszulę ( przy tym większość guziczków rozpiętych ) do tego krótką czarną spódnicę i cielisty rajstopy. Była mocno umalowana, pewnie miała cerę tak poszkodowaną jak Chloe.
- dziękujemy - powiedziałem szybko aby dziewczyna odeszła, jednak ona jeszcze bardziej się zbliżyła próbując zaimponować swoim ciałem . Przysunąłem Mati do siebie .
- możesz iść, dziękujemy - specjalnie podkreśliłem ostatnie słowo aby zrozumiała, że nie ma szans aby mi zaimponowała . Odeszła zapewne przeklinając mnie pod nosem .
- smacznego - powiedziałem i spojrzałem w kierunku nastolatki która patrzyła na ciastko, swoimi wielki, fiołkowymi oczami mówiącymi ' za duży kawał '.
- jak chcesz to Ci pomogę - powiedziałem pomiędzy kęsami .
- nie trzeba - powiedziała i zaczęła jeść, chyba jej posmakowało bo zajadała bardzo szybko, prawie tak szybko jak ja croissanty ( tak, musiałam XD~ dop.aut.) .
Kiedy skończyliśmy wyszliśmy i śmiejąc się dotarliśmy do parku . Usiadliśmy przy fontannie, a że było 23 stopni N plusie postanowiłem jeszcze kupić nam lody .
- jakie królowa życzy sobie lody ? - powiedziałem najpoważniejszym tonem na jaki było mnie stać
- Wielmożny książę - zaczęła Marinette śmiejąc się i ledwo co mówiwszy - poproszę o wanilię i wiśnie - powiedziawszy to wstała i przykłoniwszy nie głowę pozwoliła mi odejść.
~Marinette~
Ten wieczór jest piękny, mam nadzieje że będzie już tylko lepiej .
Kątem oka zauważyłam Giarę w fioletowej sukience z czarną koronką przy kolanach i rozpuszczonych włosach jednak były one poukładane . Myślałam kto mógłby być osobą która zmieniła ją z wiecznie ponurej i wściekłej na taką dziewczynę . Jednak kiedy jeszcze bardziej się zbliżyłam szybko skończyłam zza drzewo i zobaczyłam przy śmiejącej dziewczynie ................................
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Nathaniela który był ubrany w niebieskie spodnie i czarną koszulę . Wpatrywałam się w nich .
Nagle czyjaś dłoń dotknęła mojego ramienia .... odwróciłam się i .......

Mam nadzieję , że rozdzialik się spodobał, mam jednak nadzieję, iż przez Polsata uzbieracie 10 ☆ i 3 komy.

Laurka

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro