Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Severus Snape x Reader (2)

- [T.N]!! - krzyknął za mną.

A ja co na to? Ja dalej w pockokach poruszałam się po hogwarckich błoniach.

- Zatrzymaj się do kurwy nędzy! - wkurzyłam go dosyć poważnie.

- Oh, Severusku! Nie używaj takich słów!

- Czy ty do cholery wypiłaś całą ognistą?!! - był coraz bliżej mnie, a jeszcze bardziej podniósł głos.

W odpowiedzi roześmiałam się. Zatrzymałam się i usiadłam na ławce. Widok, jaki ujrzałam, był niesamowity. Z drzew pospadały już rude i złote liście, wiał zimny wiatr. Mój Nietoperz w końcu znalazł się obok mnie.

- Po co mnie tu przyprowadziłaś??

- Nie widzisz jak tu pięknie?... - spytałam z zachwytem.

- Nie. Normalnie. Jak co roku - odparł obojętnie.

- Jeny... Nie ma w tobie ani grama romantyzmu - burknęłam.

Czarnowłosy westchnął i przysunął się do mnie, objął ramieniem i cmoknął w policzek.
Moje policzki delikatnie się zarumieniły. Dla niektórych taki czyn może wydać się za słaby, ale jeśli to robi Snape to naprawdę spory wyczyn. Zastanawiacie się pewnie, dlaczego jestem z taką osobą jak on. Właśnie, Severus jest sztywny, chłodny i inne złe określenia Ślizgonów, ale przy mnie jest kochany, miły i ciepły...Dobra! Przynajmniej się stara! Jest po prostu inny dla mnie i to chyba sprawiło, że go pokoch...

- Zawiesiłaś się.

- Słucham?

Mistrz Eliksirów przewrócił oczami.

- Wybiegłaś myślami, gdzieś daleko - wyjaśnił patrząc na mnie.

- Przepraszam - uśmiechnęłam się.

Czarnowłosy uniósł ledwo dostrzegalnie jeden kącik ust.

- Ha! Widziałam!

- Co?!

- Uśmiechnąłeś się! - poczochrałam mu włosy, jak u małego chłopczyka. - Mój urok jest tak silny, że zmieni nawet takiego ponuraka jak ty!

Pokręcił z politowaniem głową i, uwaga, mocno mnie przytulił. Siedzieliśmy tak dłuższą chwilę, przyglądając się tafli wody.

- Kocham cię - powiedziałam szeptem.

- Coś mówiłaś? - spytał.

- Eeeee....Lubię jabłka.

Severus dał mi buziaka w czoło.

- Ja ciebie też - odpowiedział.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro