Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

ROZMOWA Z HUNCWOTAMI

Ja: Witam wszystkich! Razem ze mną są Rogacz, Łapa, Lunatyk i Glizdogon!

...

Ja: Chłopaki! Przywitajcie się.

R: Hej!

Ł: Siemka!

L: Cześć!

G: Cz- cześć...

Ł: Glizdek! Trochę odwagi.

R: Łapcio słusznie mówi! Jesteś przecież Gryfonem!

Ł: Ej!! Nie nazywaj mnie Łapciem!!

R: Łapka? Łapeńka?

Ł: James, nie przeginaj, bo coś ci zrobię!

R: Pff...Niby co?

Ł: Eee...wymyślę!!

Ja: Chłopaki...

R: Ty i myślenie? To jakiś cud!

Ł: Słucham?!

Ja: CHŁOPAKI!

...

Ja: Uf...o wiele lepiej. Nie zapominajcie, po co przyszliście.

Ł: To...po co?

*uderzamy się w czoło*

Ja: Moja praca ma już 500 wyświetleń!!☆☆☆

R: Do czego my jesteśmy potrzebni?

Ja: Chwalenia mnie za to jaka jestem świetna!

Ł: Jesteś bardzo skromna...

L: Kto to mówi.

Ł: Ja, Luńciu, nie muszę się chwalić. Każdy wie, że jestem nieziemsko przystojny, uroczy, seksowny...

L: Nie jestem Luńcio!

Ł: Naprawdę?? Rogaczu, ty wiedziałeś o tym?

R: Skąd?! Byłem przekonany, że Luńcio.

*Remus walnął w tył głowy James'a i Syriusza*

Ja: Wystarczy! Nigdy więcej z wami nie współpracuję!

Ł: No i fajnie!

Ja: I gitara! Miałam was zabrać na lody po wszystkim...

R&Ł: Co?!! Poczekaj!!

Ja: Zapóźno!

R: Widział ktoś Petera?

L: Wyszedł chwilę temu.

Ja: Haha. Pewnie w kuchni jest.

R: Coś sądzę, że jest jeszcze w połowie drogi.

Ja: Niech tylko się nie śpieszy, bo zadyszki dostanie.

* W tej chwili Syriusz leży na podłodze trzymając się za brzuch, a my śmialiśmy się dosyć głośno*

Ja: Do...dobra, koniec! Zostało nam kilka minut, więc dziękuję bardzo i...

Ł: Mieszkam w dormitorium numer 7! Zapraszam wszystkie ładne panie!

Ja: Black! Zaraz cię zaknebluję! Narazie żegnam się. Huncwoci, pożegnajcie się ładnie.

R: Pa!

Ł: Do zobaczyska!

L: Pa!

G: Pla!

Ja: O! Glizdek wrócił na koniec! Do zobaczenia!

Ł: To teraz umówisz się ze mną?

Ja: Syriusz!! Jeszcze jesteśmy!!

Ł: Skarbie nie ma co ich oszukiwać.

Ja: Black, bo ci popsuję twoją piękną buźkę!

Ł: Ooo...Przyznałaś, że mam piękną buzię!

*Autorka wyszła z pomieszczenia, a za nią Łapa*

L: Eee...no to...Zapraszamy następnym razem.

-------------------KONIEC---------------------

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro