Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

OC x Draco cz. 6

Leżałam trzy dni, zanim pielęgniarka usunęła z mojego organizmu całkiem eliksiry. Do Boota się nie odzywałam. To było przegięcie.
Wróciłam już do pokoju, gdzie dziewczyny wiściskały mnie na powitanie. Chciały, abym im wszystko opowiedziała, ale najgorsze jest to, że za wiele nie pamiętam. Wyszłam z dormitorium. Powiedziałam, że idę do kuchni. Tak naprawdę szłam, jak mnie nagi niosły. Zastanawiałam się nad całym tym zdarzeniem. Nadal dziwiła mnie reakcja ze strony Draco. Zazdrosny? Nie wiedziałam... Trochę mi się przykro zrobiło, gdy o tym pomyślałam, ale koniec związku spowodował on.
Kocham go nadal, aż się dziwię samej sobie. Boję się dalej zranienia, jednak ciągnie mnie do niego...
- Van...
Usłyszałam za sobą jego głos. Odwróciłam się do niego. Jego piękne oczy były wpatrzone we mnie. Był lekko rozczochrany. Wyglądał wciąż świetnie.
- Pójdziemy na błonie?- zaproponował.
- Tak, jasne...
Idąc nie odzywaliśmy się. Oboje się denerwowaliśmy. Zerkałam co jakiś czas w jego stronę. W końcu doszliśmy do TEJ ławki, gdzie zazwyczaj razem przesiadywaliśmy.
- Vanessa, ja chcę ci to wszystko wytłumaczyć- spojrzał mi prosto w oczy.
- Draco...
- Proszę, poczekaj- wziął głęboki wdech.- Ja...ja naprawdę cię kocham. Bałem się reakcji ojca- chciałam mu przerwać, ale nie dałam rady.- On zawsze miał na mnie w jakimś stopniu wpływ, wiem, że to mnie nie usprawiedliwia. Byłem głupi wpatrzony w niby autorytet ojca...
- Draco durniu! Nie biadol tylko mnie pocałuj!
Chwilę patrzył w szoku, ale potem złączył nasze usta. Nie robił tego natrętnie, a powoli i z uczuciem. Chwycił mój policzek i wtedy pogłębił pocałunek. Dwa miesiące nie dotykałam go, nie całowałam, nie tuliłam. Chciałam zapomnieć. Nie wracać do tego. Jednak było mi pisane co innego. Odsunęłam się od niego trochę. Blondyn oparł się czołem o moje, jego kosmyki łaskotały mnie w nos.
- Kocham cię- wyszeptał.
- Też cię kocham i wybaczam- wtuliłam się w jego tors.
Nie chcę opuszczać tych umięśnionych, już tylko moich, ramion.

JEEEEST! Skończyłam 😊

Teraz robię, nie chamską, ale reklamę. Na moim profilu pojawiła się o to taka książka:

Bardzo cieplusio zapraszam! ❤
Tworzę ją z moimi rąbniętymi ludźmi. Zależy nam bardzo, abyście wchodzili i oceniali (najlepiej gwiazdkami XD).

Rozmowa z Huncwotami pojawi się jeszcze prawdopodobnie w tym tygodniu.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro