Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Cedrik x Reader

Mecz quiddicha Hufflepuffu i Slytherinu. Weszłam do szatni Puchonów.

- Cedrik! - zarzuciłam chłopakowi ręce na szyję i nie wiem czemu, poczułam motylki w brzuchu - Powodzenia i pamiętaj, że nie przyjmuję przegranej!

Roześmiał się.

- Jasne, ale ciebie chcę słyszeć z trybun.

- Czy kiedyś pod tym względem cię zawiodłam? - mruknęłam do niego.

- Nigdy!

- Dobra, ja zmykam do Susan, a wy dajcie z siebie wszystko!

Na trybunach usiadłam koło przyjaciółki. Patrzyła na mnie jakoś tak dziwnie.

- No co?

- Ty i Cedrik...?

- Nie! - odparłam szybko zaskoczona pytaniem. - Dobrze wiesz, że tylko najlepsi przyjaciele.

Dziwne, moja odpowiedź w pewien sposób mnie zabolała.

- Rozumiem. Patrz, zaczyna się!

Na boisko weszły obie drużyny. Wypuszczono tłuczki. Rzucono kafla do góry i ścigający popędzili w jego kierunku. Na koniec został uwolniony znicz, który gdzieś zniknął. Jak ja się stresowałam! Punkty leciały co chwila do dwóch zespołów. Każdy czuł adrenalinę rosnącą w powietrzu. Oczywiście, byłam słyszalna razem z Susan na całym boisku.

- Diggory wypatrzył znicza! Na jego ogonie siedzi Malfoy! - komentował Lee Jordan. - Idą ramię w ramię. Jest bardzo bliskooo...Tak!! Hufflepuff wygrywa!

Od razu zbiegłam do Cedrika i przytuliłam go. On nagle mnie pocałował!

- [T.I]! - krzyknął. - Cholera, co mi szkoda! Kocham cię!

Spojrzałam na niego z szeroko otwartymi oczami. Jeszcze bardziej przyciągnęłam go.

- Ja ciebie też!

Nagle klęknął.

- Czy zostaniesz moją dziewczyną? - spytał lekko zdenerwowany.

- Tak! - pisnęłam i delikatnie złączyłam nasze usta.

Do okoła nas rozniosły się głośne wiwaty, nawet u nauczycieli. Profesor Sprout, czyli opiekunka naszego domu, uśmiechała się szeroko.
Jak ja mogłam nie wiedzieć, co tak naprawdę czuję do niego? Dopiero teraz to sobie uświadomiłam. Teraz jestem szczęśliwa i w naszym Pokoju Wspólnym świętujemy dwa zwycięstwa. Cedrik nie wypuszcza mnie z objęć i zabija wzrokiem każdego chłopaka, który choćby zerknie na mnie. Susan niby była pewna, że będziemy razem, nawet jeśli zaprzeczałabym nieskończenie wiele razy. Inni mówili również, iż między nami iskrzy. Wszyscy wiedzieli o tym, a ja nie?

Mam nadzieję, że się podobało😁❤

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro