Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

To nie tak, że Draco był pijany

To nie tak, że Draco był pijany.

Jako dziedzic rodu Malfoyów, Draco był zbyt dumny i zbyt opanowany by być pijanym.

Kiedy jednak w gospodzie Po Trzema Miotłami przez przypadek wleciał na Pottera, mimochodem zauważając, że szczupłe ciało jest naprawdę wygodnym miejscem do spania, kiedy tylko leży na podłodze, Draco stwierdził, że może jednak wypił ciut więcej, niż dziedzic rodu Malfoyów mógł sobie pozwolić.

Co nie zmieniało faktu, że całkiem wygodnie mu się na Potterze leżało.

Nie zaprzątał sobie głowy również, że zaprzysięgły wróg - materac? - Dracona próbuje - bezskutecznie - zsunąć z siebie całkowicie trzeźwego Malfoya, który hardo wtulił się w tors pod sobą, nie chcąc stracić poduszki. Łóżkiem też by nie pogardził, ale na Hagrida wolał się nie kłaść. Nie wiedział, co ten trzyma w brodzie. Może bazyliszka. Zachichotał niekontrolowanie. Tak, zdecydowanie lepiej się czuł na zabójcy bazyliszka niż jego brodatego hodowcy. Uśmiechnął się, gdy poczuł jak chichot wstrząsa klatką piersiową Pottera. Ostatnią myślą jaka pojawiła się w jego głowie przed zaśnięciem było czy przypadkiem Potter nie umie czytać w myślach.

Albo czy on nie powiedział tego na głos.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro