Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Bicie serca

To był jeden z tych rześkich wieczorów, podczas których Harry mógł otworzyć okno na oścież i zasnąć, ukołysany szumem wiatru i cichym, równomiernym biciem serca Draco.

Ukołysany tym, co kojarzył z domem, spokojem i miłością.

Przyłożył ucho do klatki piersiowej Draco, wsłuchując się w jednostajny rytm. Dwa uderzenia, chwila przerwy i od początku. Dwa uderzenia, chwila przerwy. Blondyn nie poruszył się, gdy Harry przebiegł palcami po bladej skórze na brzuchu swego kochanka. Nie zrobił nic, by powstrzymać Harry'ego, gdy ten ułożył dłoń na jego torsie, chcąc poczuć pod palcami serce, które biło dla niego.

Po chwili śmiech wstrząsnął klatką piersiową Dracona. Harry spojrzał mu w oczy, błyszczące z rozbawienia i czegoś, czego brunet nie mógł do końca nazwać.

- Moje bicie serca jest aż takie ciekawe? - zapytał Draco z błąkającym się na ustach uśmiechem.

Harry odwrócił wzrok.

- Jest spokojne - odparł, wiedząc, że nie takiej odpowiedzi oczekiwał blondyn. - Równomierne. Mocne. Wydaje się, że nigdy nie ustanie - kontynuował, wsłuchując się w rytm pod uchem. - Daje mi pewność, że wciąż jesteś u mojego boku.

Draco patrzył na niego przez długą chwilę w milczeniu, po czym uśmiechnął się melancholijnie.

- Przecież wiesz, że cię nie opuszczę - powiedział łagodnie, ale widząc szybkie, niemal spłoszone spojrzenie jakie rzucił mu Harry, westchnął i oplótł go w pasie rękoma. - Chodź tutaj.

Harry pozwolił się podciągnąć do siadu, opierając głowę o punkt tuż pod obojczykiem Draco, który plecami oparł się o wezgłowie łóżka. Jedną ręką otoczył Harry'ego, zatrzymując go przy sobie, a drugą wsunął w czarną czuprynę, przeczesując palcami niesforne kosmyki.

Harry zamknął oczy, czując wokół siebie ciepło drugiego ciała.

- Wiesz, że nigdy cię nie opuszczę - zaczął Draco, nosem muskając ucho kochanka. - Zbyt mocno cię kocham, by zrobić coś takiego.

Harry uśmiechnął się, lgnąc do ciepła jakie dawał mu blondyn.

- Nikt nigdy mnie tak nie przytulał.

Draco ścisnął go za ramię.

- Mnie niezbyt często - powiedział powoli. - Ale teorię znam, więc co w tym złego?

Harry zamknął oczy, ponownie skupiając się na rytmie serca Draco. Dwa szybkie uderzenia. Chwila przerwy.

- Nic - odparł, muskając ustami obojczyk Draco. - Nie sądziłem tylko, że lubisz takie rzeczy.

Draco uśmiechnął się i trącił nosem czubek głowy Harry'ego.

- Z tobą zawsze - zamruczał.

Brunet zamknął oczy, skupiając się na jedynej rzeczy, która teraz miała znaczenie.

Dwa uderzenia.

Chwila przerwy. 

~♥~

Podziękowania należą się KotKaktus, która zainspirowała mnie do napisania tej miniaturki ♥

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro