Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Amortencja i zakochana Minerwa cz.3

Dzisiaj więcej Sev'a ;) :

Z perspektywy narratora:

Nie będę owijać w bawełnę:

Kiedy Albus stał na schodach przed komnatami Żelaznej Damy Hogwartu, Voldek pocałował (wow) wicedyrektorkę, która o dziwo(!) odwzajemniła pocałunek! Drops (Dumbleodre) przez chwilę zastanawiał się o co chodzi, ale po chwili zrozumiał... amortencja.

(Okey, teraz się pośmiejemy)

Profesorku mam tu szampon!:

Severus Snape czytał wyjątkowo nudnego "Proroka Wieczornego", gdy do jego sypialni wparował cały czerwony dyrektor. Snep-Cep zmierzył go wzrokiem od stóp aż po siwe włosy.

- Przykro mi, ale dzisiaj biuro matrymonialne Sev'a jest zamknięte - mruknął obojętnie.

- C-co?- Dropsoholik patrzył na nauczyciela wstrząśnięty.- Jesteś męską dziwką?!

- Trzeba jakoś zarabiać na życie w wakacje - mruknął mężczyzna posiadający brudnego mopa na głowie. - W sumie Hagrid jest nie zły w łóżku, ale chyba nigdy nie zrozumiem czemu woła na mnie Firenzo... chociaż d;a ciebie mogę zrobić wyjątek..lubisz ostry seks?

-Co? Nie! - Dumbledore zrobił się cały czerwony. - Ja...

- Spokojnie, nie musisz się tłumaczyć. Mnie też kiedyś wykorzystywano seksualnie.

- Co?! Nikt mnie nie wykorzystywał! Ja nie w tej sprawie!

- Potrzebujesz striptizera, albo gościa tańczącego na rurze? Poczekaj tylko wezmę swój strój króliczka play boy'a.

- Podałem Minerwie amortencję, a ona teraz całuje się z Roddle'em!

- Podałeś kobiecie, która cię kocha amortencję, a potem nasłałeś na nią Tom'a?! - Nietoperz Z Lochów patrzył z niedowierzaniem na swojego przełożonego.

- Minerwa mnie k - kocha? - wydukał Drops.*

- Człowieku, gdzie ty masz oczy?!

- M-mniejsza o to. Musisz mi pomóc. Musisz uwarzyć antidotum!

- Sanencja?* Mam jej trochę na zapleczu.

Nietoperz wszedł do ciemnego, obskurnego pomieszczenia i po chwili wyszedł z niego z jakimś pudłem.

- Poszukaj tutaj kochanieńki.

Drops spojrzał zażenowany na pracownika... ech... i ten facet uczył dzieci... nie, nie chciał sobie tego wyobrażać...

- Co to jest?!

Mistrz Eliksirów zajrzał do pudła.

- Męskie stringi. Chcesz jedne? - brwi nauczyciela eliksirów zaczęły unosić się góra-dół...

-Nie! Chce eliksir dla mojej Minerwy!

- Z tego co wiem nie jest jeszcze twoja...hm... na razie jest Lordka Smrodka*...

-DAWAJ MI TEN ELIKSIR!!! - ryknął dyrektor.

-Już, już, nie gorączkuj się tak, bo ci jeszcze kondom pęknie - Snape wrócił do obskurnego pomieszczenia z cynicznym uśmieszkiem.

- Zobacz tu.

Albus ze zrezygnowaniem otworzył kolejne pudło.

- SEVERUSIE TOBIASZU SNAPE!

- Tak, koteczku?

-Co to do cholery ma znaczyć?!!!!!!!!!!

Mistrz Eliksirów otworzył szerzej pudełko i zaniemówił... to tu schował te puchowe, różowe kajdanki!

- Albo dasz mi ten [pieprzony przez chuja Merlina eliksir, albo wole nie być w twojej skórze, gdy Mini się opamięta.

Taak, Severus też wolał tego nie doświadczyć i przyniósł dyrektorowi eliksir.

W tym samym czasie u Voldka Smrodka * i McCnotki:

Tom Riddle coraz namiętniej całował opiekunkę Gryffindor'u. Miał ochotę zdjąć z niej bluzkę (och, nie grzecznie Voldzio - 5 punktów od Slytherin'u za uwodzenie nauczycielek i + 50 za to, że jest nią nasza McDziewica), kiedy ktoś oderwał go od ukochanej i walnął w nos - ups! Przecież Voldek nie ma nosa, bawił się kiedyś z Dropsem w Mam- Twój-Nos i się zgubił!

- Nigdy więcej nie dotkniesz mojej ukochanej! - wysyczał wściekły Dumbledore.

- Dropsiku mój drogi, uspokój się... my tylko... - szukała odpowiednich słów - uczymy się biologi...

Odwrócił się w jej stronę, wyglądała tak pięknie, nawet z roztrzepanymi włosami... wyglądała jak anioł, brakowało tylko skrzydeł. Nagle Dumbi* przypomniał sobie o eliksirze i wlał go do ust kobiety.

Zakrztusiła się, ale po chwili patrzyła lekko przerażona na mężczyzn.

- Albusie, powiedz mi, że to był tylko se... koszmar - jęknęła nauczycielka transmutacji.

-KOSZMAR?! To był najpiękniejszy moment w moim życiu! - zaczął wrzeszczeć Lordzio.

- Zamknij się - warknął Dumbi i nie mogąc dłużej ukrywać swoich uczuć pocałował Minerwę.

Niestety Mini była jeszcze w szoku - przecież dopiero co całowała się z Sami-Wiecie-Kim-Ale-Tak-naprawdę- Nie -wiecie- Ale-Jak-Się -Dowiecie-To-Powiedzcie-Albo-Lepiej-Nie - Bo-To-W-Końcu-Ten-Którego-Imienia-Nie-Wolno-Wymawiać. Odepchnęła siwobrodego i pobiegła w stronę lochów.

Lochy, chwilę później, salon Tego-Który-Zakochał-Się-Voldku-Ale-Jednak-Był-Po-Stronie-Dropsa:

Zapłakana Mini i seksoholik Snape pili już, którąś z kolei butelkę Ognistej Whisky... Minerwa żaliła się przyjacielowi z wydarzeń minionego dnia, a Sev opowiadał jej o sowich fantazjach seksualnych...

Po chwili Minerwa zasnęła opierając się o ramię chrapiącego już przyjaciela. Następnego dnia rano znalazł ich razem Filius Flitwick. Rozejrzał się dookoła i skomentował to tak:

Ognista Whisky, Sev i Mini, pudła z męskimi stringami i różowymi kajdankami, Minerwuś śpiąca na Nietoperzu, czyżby romansik?

W tym samym momencie Minerwa obudziła się i jęknęła.

-Najpierw Tom Riddle, potem mój drogi Albus, a teraz ty Filiusie uważasz, że mam romans z tą męską dziwką, która spełnia zachcianki seksualne Hagrida i jest gejem?Muszę cię rozczarować... z resztą przyjaciół się nie wybiera - skwitowała i chwiejnym krokiem ruszyła w stronę sypialni Dropsa.

Gdy już tam dotarła położyła się obok niego na łóżku i wyszeptała mu do ucha: "Kocham cię". Po chwili całowali się namiętnie i chyba nie muszę wam mówić co było dalej, ale dla zaspokojenia waszej ciekawości: Albus Percival Wulfryk Braian Dumbledore i Minerwa Rose McGonagall (oboje jeszcze trochę pijani) uprawiali gorący seks.

*Dumbi - Dumbledore

*Voldek Smrodek - to co poniżej

*Lord Smrodek - Lord Voldemort

*Sanencja - eliksir wymyślony prze zemnie na kompletnym spontanie :p

*Drops - Dumbledore, dla tych, którzy nie załapali ;)

W reszcie to napisałam! Mam nadzieję, że ktoś dotrwał do końca... :) To już ostatnia część tej miniaturki, wiem mega zwalona... ale nic na to nie poradzę, to co uroi się w mojej chorej główce po prostu piszę! :) Następna miniaturka będzie dużo krótsza i o Severusie! Do zobaczenia!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro