Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

15

Wstałam koło 8, tradycyjnie dałam Julce jeść,sama wypiłam kawę i pojechałam na przejażdżkę motorem.

Odstawiłam motor do garażu i poszłam po świeże pieczywo na śniadanie.
Chłopaki zaglądali do lodówki i się zastanawiali co zjeść.

T/I: hej już wstaliście?
Lee Know: my tak a oni chyba śpią, spójrz na nich


T/I: śmiesznie wyglądają,a niech śpią sobie, kupiłam pieczywo na śniadanie,w lodówce jest jakaś wędlina i ser żółty, pomidory, jajka można ugotować jak lubicie?
Hyunjin: już się robi, ile?
T/I: nie wiem,a ile potrzeba na waszą ósemkę?
Hyunjin:10
T/I: to gotuj 10

Nastawiłam kawę w expresie,zapachy były nieziemskie.

T/I: mmm uwielbiam zapach kawy
IN: cudownie pachnie
Lee Know: ciekawe który pierwszy się obudzi?

Z łazienki wyszedł Han.

Han: co robicie?
T/I: bułeczki z masełkiem szynką,serem, pomidorem i z jajkiem i do tego pyszna kawa
Han: mmm brzmi pysznie, pomóc wam w czymś?
Lee Know: wystaw naczynia na stół

Jajka ugotowane, wszystko gotowe,trzeba śpiochów obudzić.

Hyunjin: ja ich zaraz obudzę

Włączył w telefonie dźwięk alarmowy, wszyscy się pobudzili.
Trochę nie wyglądają.

Lee Know: siadajcie śpiochy, śniadanie gotowe

Zjedliśmy śniadanie, posprzątaliśmy, poszliśmy na spacer po mieście.

Changbin: a co to ? Trasa podziemna. Idziemy?

IN: idziemy

W tych podziemiach było strasznie zimno,ale też bardzo ciekawie.

Chan: zimno ci? Chodź przytulę cię trochę

Szłam obok niego z rękami w kieszeniach dygocząc z zimna a on mnie obejmował.
Pech chciał że każdy był w zwykłym t-shirtcie.
Po prawie dwóch godzinach wyszliśmy.

T/I: słońce,jak ja się cieszę
... słońce ogrzewa nasze nagie ciała ...jak to szło...
Seungim: T/I?
T/I: była taka piosenka...
"...Słońce swieci nad nami
Ogrzewa nasze nagie ciała promieniami
Tato, lato
Zaufaj nim przygoda szybko skończy się
Słońce świeci nad nami
Ogrzewa nasze nagie ciała promieniami
Tato, no lato
Zaufaj nim przygoda szybko skończy się..."

(Sami- lato)

Han: ok
T/I: nie śmiej się, idziemy zjeść coś ciepłego?
Hyunjin: głodna jesteś?
T/I: nie tyle co głodna,ale jest mi zimno,muszę coś ciepłego zjeść albo wypić

Stanął przede mną Felix i ocierał moje ręce swoimi rękoma i się uśmiechał.
Odwzajemniłam uśmiech.

Niedaleko stał Chan i dziwnie się spojrzał na nas.

Changbin: idziemy do centrum

Ruszyliśmy za nim.
Koło mnie pojawił się Chan.

Chan: jeszcze ci zimno?
T/I: już mniej

Zjedliśmy gorący Ramen. Chłopcy wrócili do domu a ja do siebie.
Następnego ranka wybrałam się na zlot motorem,wracałam po godzinie 17 do domu. Obiecałam chłopakom,że wpadnę do nich i razem zrobimy i zjemy kolację.

Niestety nie dotarłam do nich.

Po godzinie 20 Felix dzwonił do mnie,ale się nie dodzwonił. Później jeszcze spróbował Chan,też nic.

Do Chana dzwoni telefon

Chan: cześć Magda,coś się stało?
Magda: T/I jest w szpitalu, w stanie ciężkim. Dopiero się dowiedziałam.
Chan: w którym szpitalu? Zaraz będę.

Wszyscy w pokoju zamarli.

Chan: T/I jest w szpitalu w stanie ciężkim. Jadę do niej

Skz: jedziemy z tobą

Pojechali.
Na miejscu,zauważyli Magdę na korytarzu.
Chan: co z nią?
Magda: nie wiem,mam czekać.
Changbin: co się stało?
Magda: miała wypadek, gościu wymusił i w nią wjechał. W wiadomościach mówili,zobaczyłam jej motor i od razu dzwoniłam do niej aż po ponad godzinie pielęgniarka odebrała

Zaczęła płakać, Hyunjin ją objął. Za chwilę pojawiła się  Monika.
Siedzieli w ciszy i czekali.
Lekarz pozwolił wejść jednej osobie,a że Magda się podała za moją kuzynkę, weszła ona.

Magda: T/I,słyszysz mnie?
Coś ty zrobiła, miałaś szczęście cholerne szczęście,że żyjesz.

Poszła do lekarza prowadzącego i się dopytała o wszystko.
Powiedziała że Chan to mój chłopak,lekarz pozwolił mu wejść na kilka minut.

Wrócili do domu.
Obejrzeli powtórkę wiadomości.

IN: ile krwi
Han: ale się wycierpiała
Hyunjin: biedna
Felix: od której są odwiedziny?
Seungim: po obchodzie porannym i badaniach, od 10
Lee Know: po śniadaniu pójdziemy
Changbin: Ciekawe ile będzie spała
Chan: na szczęście nie jest w śpiączce

O godzinie 5 dzwoni telefon do Chana.

Magda: dzwonili ze szpitala, pogorszyło się, wzięli ją na salę operacyjną.
Chan: już jadę

W szpitalu.
Siedzą i nikt nic im nie chce powiedzieć. Operacja trwa nadal.
Magda: co tak długo,co jest
Chan: wszystko będzie dobrze zobaczysz

Około godziny 8 wyszedł lekarz.
L: pacjentka miała krwiaka,nic groźnego usunęliśmy go w 15min.
Jednak okazało się że ma też tętniaka,co nam zajęło kolejne prawie 3 godziny,już jest wszystko dobrze. Nic jej nie zagraża. Możecie wejść na 10 min.

I poszedł.
Weszli nieśmiało na salę pooperacyjną.

Magda się popłakała na mój widok, Chan ją pocieszał.
Usiadł obok mnie i gładził moją dłoń, pocałował mnie w czoło i wyszedł.

Magda pojechała do mnie nakarmić kota.
Obudziłam się popołudniu,byłam sama, wystraszona i obolała. Nogą ruszyć nie mogłam,nie wiedziałam gdzie jestem.
Co się stało?
W ręce miałam powbijane wenflony i jakieś kroplówki,co to jest??
Miałam suche usta nie mogłam słowa wydusić. Zaczęłam płakać z bezsilności.

Po jakimś czasie przyszła pielęgniarka, podała mi wody, tyle o ile. Zawołała lekarza.
Po lekarzu weszła Magda.
Z łzami w oczach ale uśmiechnięta

Magda: wariatko, żyjesz!!! W końcu się obudziłaś
T/I: kim jesteś?
Magda: T/I to ja Magda,twoja najlepsza przyjaciółka
T/I: nie znam cię
Magda: żartujesz sobie prawda
T/I: prawda Magda, żartuje
Magda: głupia jesteś!! Nie rób tak więcej
T/I: nie becz już, żartowałam tylko. Powiedz co się stało?
Magda: nie pamiętasz?
T/I: nie bardzo
Magda: jechałaś motorem i jakiś koleś w ciebie wjechał. Miałaś więcej szczęścia niż rozumu.
T/I: jak to rozumu? Przecież jeżdżę ostrożnie.
Magda: no sorry tak mi się powiedziało
T/I: doktor mówił że moja kuzynka do mnie przychodzi, wnioskuję że to ty? A kto jest moim chłopakiem?
Magda: no zgadnij?
T/I: hmm Chan?
Magda: bingo
T/I: naprawdę?
Magda: no od razu przyjechał z chłopakami jak tylko się dowiedział a jak miałaś operacje krwiaka to też od razu przybył jak tylko zadzwoniłam do niego
T/I: o proszę,kto by pomyślał
Magda: a co,coś nie tak?
T/I: nie, tylko czasem byłam trochę nie miła dla niego...a co z Julką?
Magda: nie bój się zajmuję się nią, nocuje u ciebie żeby samotna nie była.
T/I: fajnie, dzięki wielkie...wiesz mam pomysł. Nie wiem czy wypali,ale chciałabym coś sprawdzić. Pomożesz mi?
Magda: aż się boję, mów
T/I: jeżeli Chan udaje mojego chłopaka i niby się martwi o mnie ,to może będę udawać że faktycznie straciłam pamięć? Ciekawe co zrobi
Magda: jesteś zła do szpiku kości zła
T/I: czyli co? Pomożesz czy nie
Magda: pewnie że tak,a Monika?
T/I: nie mów jej nic,tylko my wiemy. Jak się tylko pojawi to zaczynamy grę.
A jak nie przyjdzie już?
Magda: no coś ty, dzisiaj już był u ciebie. Musiałam go na siłę wygonić do domu żeby się ogarnął trochę, powiedział że będzie później.
T/I: ok,a reszta?
Magda: byli w szpitalu,ale lekarz nie pozwolił im wejść. Może teraz jak już jesteś przytomna to zmieni zdanie.
T/I: pewnie tak. Magda?
Magda: tak?
T/I: podasz mi telefon
Magda: sorki,miałam go ze sobą,musiałam do Chana zadzwonić a nie mialam nr. Naładowany.
T/I: dzięki

Weszłam w aparat i spojrzałam na siebie. Zaczęłam płakać.

Magda: T/I przestań,nie płacz
T/I: jak mam nie płakać,jak ja wyglądam, widziałaś?
Magda: T/I jesteś po wypadku i po operacji, wszystko się musi zagoić.
Kilka dni i będziesz dalej piękna
T/I: zostaw mnie samą
Magda: T/I..
T/I: wyjdź Magda!! Proszę...

Zostałam sama.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro