Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

10

Wracając z parku do samochodu. Ni stąd ni stamtąd.

Chan: pokażesz mi gdzie mieszkasz?
T/I: co?
Chan: nie nic
T/I: przepraszam Chan, poprostu się zamyśliłam i nie wiem czy dobrze usłyszałam, chcesz zobaczyć gdzie mieszkam?
Chan: a mógłbym,nie chce się narzucać
T/I: serio,daj kluczyki
Chan: masz

Chciałam je wziąć a on zamknął je w dłoni i tak kilka razy zrobił.
Zaczęłam go łaskotać i się poddał.

T/I: jesteś nie możliwy, naprawdę masz takie łaskotki
Chan: naprawdę,nie rób tak więcej
T/I: nie obiecuję, chodź jedziemy

Ponad godzinę później.

T/I: zapraszam
Chan: pani przodem

Dżentelmen, już tacy na wyginięciu.

Chan: ładnie,takie były twoje oczekiwania?
T/I: tak to mój własny projekt. Oczywiście po konsultacji z instruktorem budowlanym.
Chan: nadal zaskakujesz. Czyli tak: uwielbiasz szybką jazdę,piszesz teksty i komponujesz muzykę, śpiewasz,projektujesz wnętrza,masz dobre serce,kochasz zwierzęta,masz wrażliwą duszę,co jeszcze masz w zanadrzu,czym jeszcze mnie zaskoczysz?
T/I: nie wiem co powiedzieć

Zawstydziłam się i spuściłam wzrok na podłogę.

Chan: nie wstydź się,nie masz czego. Jesteś piękna, utalentowana,zaradna, wesoła, miła,masz pogodne usposobienie,aż dziwne że jesteś sama.
T/I: wcale taka nie jestem, wydaje ci się,bo mało mnie znasz

Rozejrzałam się dookoła,nie wiedząc co jeszcze powiedzieć.
Podszedł i mnie przytulił. Chyba potrzebowałam tego, stałam wtulona w niego a łzy same opuszczały moje powieki. Pociągnęłam nosem.

Chan: płaczesz?
T/I: nie
Chan: nie płacz,co się stało
T/I: nic

Przytulił mnie mocniej i głaskał po głowie.

T/I: przepraszam
Chan: już dobrze,nie przepraszaj
T/I: właśnie doszło do mnie,że nie mam nic, zaczynam od początku. W tym samym miejscu co 5 lat temu,gdy pierwszy raz tu stanęłam...
Chan: ale teraz masz mnie i chłopaków,nie jesteś sama
T/I: dzięki, nawet jak tylko tak mówisz. Chyba czas na nas
Chan: zaraz pójdziemy

Cała rozmowa przebiegła w tej samej pozycji

Po dłuższej chwili.

Chan: masz ochotę na spacer

Kiwnęłam głową na tak.

Szliśmy w ciszy po ulicach miasta.

Chan: masz na coś ochotę?
T/I: raczej nie
Chan: chodź tutaj do mnie

Objął mnie ramieniem i szliśmy dalej kierując się w stronę auta, które stało pod kamienicą.

T/I: wiesz co... cieszę się że byłeś dzisiaj przy mnie, dziękuję

Nic nie powiedział, nachylił się i dał mi buziaka w policzek.
Wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy do domu.

IN: gdzie byliście tyle czasu?
Chan: szukaliśmy złotej koszuli
Seungim: tak długo?
Chan: hallo!! Złota koszula?? Myślisz że jest w każdym sklepie ot tak dostępna?

Niepostrzeżenie udałam się do łazienki,i bez kolacji poszłam spać.

Han: a gdzie T/I?
Chan: była tu przed chwilą
Hyunjin: idę zobaczyć co z nią
Felix: idź ,zaraz będzie kolacja gotowa

Puk puk
Hyunjin zagląda do mojego pokoju i wychodzi.

Hyunjin: śpi, wymęczyłeś dziewczynę Chan
Chan: sorry,tak wyszło
Changbin: ta jasne...co robiliście jeszcze?
Chan: byliśmy w parku na lodach
Seungim: o proszę i coś jeszcze?
Chan: nic
Felix: nic,nic? Napewno
Chan: no i na spacerze
Hyunjin: pocałowałeś ją w końcu?
Chan: głupi jesteś?! Jesteśmy tylko przyjaciółmi
Han: ładna mi przyjaźń
Chan: o czym ty mówisz
Han: sam mówiłeś że ci się podoba
Chan: przecież nie powiedziałem że tak nie jest
Felix: kolacja, siadajcie

Jedli kolację dalej dyskutując na różne tematy.Po kolacji pojechali do galerii na kręgle.
Wrócili późno.

Wstałam, zjadłam śniadanie, spakowałam część rzeczy i pojechałam do siebie, wróciłam późnym wieczorem.

T/I: hej chłopaki
IN: nic ci nie jest?
T/I: nie a czemu
IN: cały dzień nie dawałaś znaku życia
T/I: przepraszam, trochę zajęta byłam
Changbin: a można wiedzieć czym?
Han: albo kim?

Han poruszał znacząco brwiami, zaśmiałam się na ten widok.

T/I: umiesz mnie rozbawić,idę wziąć prysznic

I zniknęłam.

Zeszłam do kuchni coś zjeść. Chłopaki byli już po kolacji, dla mnie nic nie zostało.
Wzięłam jabłko i usiadłam obok nich na fotelu i zaczęłam z nimi oglądać film.
Czułam na sobie czyjeś spojrzenie. Kątem oka próbowałam namierzyć daną osobę,ale nie udało mi się.
Zaczął dzwonić mój telefon, który zostawiłam w kuchni. Wstałam nie chętnie i gdy tylko zobaczyłam kto dzwoni, zastygłam. Telefon wypadł mi z ręki. Podniosłam go,odrzuciłam połączenie, zablokowałam numer. Wyciszyłam telefon i poszłam do siebie.
Z oddali słyszałam jak ktoś się pyta czy wszystko jest w porządku.
Odpowiedziałam, że tak.

Zaczęłam pisać. Dawno nie miałam weny,wylałam swoje uczucia. Gdy tekst był gotowy,to usiadłam przy pianinie.

Byłam tak bardzo pochłonięta,że nie zauważyłam że ktoś stoi w drzwiach i mi się przygląda.


Gdy tylko skończyłam, usłyszałam oklaski. Wystraszyłam się.

C,C: Brawo,super. To jest fantastyczne
T/I: co wy robicie? Chcecie żebym zawał dostała?

Ledwo skończyłam zdanie a już reszta była u mnie w pokoju.

Felix: zagraj to jeszcze raz, proszę
Hyunjin: nie daj się prosić
Han: właśnie T/I
T/I: aaale to jest świeże, muszę popracować nad tym
Chan: żartujesz?! To jest fantastyczne, wsumie tylko połowę słyszałem,ale jestem pod wrażeniem

Przetarłam zmęczone oczy, spojrzałam na nich. Jak ja mogę im odmówić

T/I: no dobra,niech wam będzie.

"...kocham cię, przysięgam, że to prawda
And I love you, I swear that's true

Nie mogę bez ciebie żyć
I cannot live without you
Żegnaj kochanie
Goodbye my lover

Do widzenia mój przyjacielu
Goodbye my friend

Byłeś tym jedynym
You have been the one

Byłeś dla mnie tym jedynym
You have been the one for me
Żegnaj kochanie
Goodbye my lover

Do widzenia mój przyjacielu
Goodbye my friend

Byłeś tym jedynym
You have been the one

Byłeś dla mnie tym jedynym
You have been the one for me
A ja wciąż trzymam twoją dłoń w mojej
And I still hold your hand in mine

W moim, kiedy śpię
In mine when I'm asleep

I z czasem poniosę swą duszę
And I will bear my soul in time

Kiedy klęczę u Twoich stóp
When I'm kneeling at your feet
Żegnaj kochanie
Goodbye my lover

Do widzenia mój przyjacielu
Goodbye my friend

Byłeś tym jedynym
You have been the one

Byłeś dla mnie tym jedynym
You have been the one for me
Żegnaj kochanie
Goodbye my lover

Do widzenia mój przyjacielu
Goodbye my friend..."

( Tekst "goodbye my lover"  James Blunt)

Changbin: grasz na pianinie?
T/I: tak,nie wiedziałeś?
Changbin: no nie, myślałem,że tylko na gitarze
Seungim: fajne, ciekawe jakby właśnie z gitarą wyszło?
T/I: jutro możemy popróbować
Chan: jutro na ślub idziemy, będziesz miała czas?
T/I: na muzykę zawsze znajdę czas. A kto to przyszedł do mnie ...

Schyliłam się i wzięłam kicie na ręce, przytuliłam ją a ona zaczęła mruczeć.

T/I: idziemy spać Julka?
Dobranoc chłopaki.
SKZ: dobranoc T/I
Felix:Fajna piosenka,pełna uczuć
Han: dało się wyczuć to ...

Uśmiechnęłam się do nich.
Wyszli, sądziłam że wszyscy...

Chan: chcesz się przytulić?
T/I: myślałam,że wszyscy poszli. A ty?

Podszedł i się przytulił.

W jego ramionach wszystkie smutki gdzieś znikają, mogłabym tak zostać do końca życia. Wyciszam się przy nim. Jestem spokojniejsza.

Chyba zasnęłam w jego ramionach,nie pamiętam.

Nie pamiętam żebym się od niego odsunęła,żeby wychodził z pokoju.
Poprostu obudziłam się następnego dnia we własnym łóżku pod własną kołdrą,w ciuchach z kotem obok.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro