20
<Skay>
Obudził mnie budzik który był nastawiony na dziewiątą. Wstałam z łóżka i wzięłam z fotela przygotowany wczoraj komplet jakim jest prosta czarna rozkloszowana spódnica z nadrukiem pac-man'a zjadającego kulki które są dookoła całego materiału, białą bluzkę do pępka z napisem "Bad Girl" i czarne zakolanówki. Do tego żółte trampki za kostkę. Weszłam o łazienki zrobiła sobie zimny prysznic żeby się rozbudzić i założyłam ubrania.
Tak dziś są moje i mojej siostry urodziny. Zeszłam na dół do kuchni żeby zjeść śniadanie. W pomieszczeniu zastałam swoją mamę która przywitała mnie tak ciepłym uśmiechem że myślałam że to słońce spadło z nieba d jej ramiona. Nie powiem miło.
- Dzień dobry kochanie - powiedziała kobieta stawiając na stole talerz naleśników.
- Cześć mamuś - podeszłam do niej i ucałowałam ją w policzek i usiadłam do stołu przy naleśnikach.
- Wszystkiego najlepszego moja osiemnastolatko - polała moje śniadanie syropem klonowym.
- Dziękuje - zabrałam się do jedzenia i zaczęłam się zastanawiać nad tym co chłopaki wymyślili na niespodziankę dla mnie. Usłyszałam dzwonek do drzwi ale moja mama mnie uprzedziła i otworzyła drzwi. Usłyszałam dwa znajome mi głosy. Do kuchni weszli Marcus i Martinus usieli obok mnie i obaj mnie przytulili.
- Wszystkiego najlepszego! - krzyknęli jednocześnie dalej mnie tuląc.
Zaśmiałam się pod nosem. Uwielbiam kiedy mnie przytulają bo wtedy zawsze jest mi ciepło. Po jakiejś chwili odsunęli się ode mnie i powiedzieli że idą jeszcze do mojej siostry. Zjadłam w tym czasie w spokoju śniadanie i wstałam od stołu. Umyłam swój talerz i poszłam z powrotem do pokoju bo musze się jeszcze umalować. Weszłam do łazienki i stanęłam przed lustrem. Wyjęłam z kosmetyczki czarną matową szminkę i przejechałam nią po dolnej wardze oraz górnej. Następnie pomalowałam górne powieki białym cieniem i zrobiłam dwie idealne kreski eyelinerem i w sumie gotowe. Byłam już w stanie pokazać się ludzią.
Wyszłam z łazienki. Zabrałam małą torebkę z biórka do której włożyłam portfel oraz telefon i wyszłam z pokoju.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro