7. Pierwsze "Kocham cie"
Mick: To on powiedział pierwszy te cudowne słowa. Stało się to gdy zostałaś w bunkrze ponieważ źle się czułaś i nie mogłaś jechać z braćmi na polowanie, Mick wtedy postanowił z tobą zostać i się tobą zaopiekować. Wieczorem postanowiliście obejrzeć film, bardzo chciałaś romantyczny, Mick zgodził się bez żadnego sprzeciwu. Była akurat scenka gdy główni bohaterowie wyznają sobie miłość i całują się gdy pada deszcz. Wtedy powiedziałaś cicho pod nosem że bardzo chciałabyś też być kochana i by te uczucia były odwzajemnione, nawet nie zdawałaś sobie sprawy że powiedziałaś to nagłos, a Mick to usłyszał. Zatrzymał film i delikatnie chwycił cie za podbródek byś na niego spojrzała.
-Kocham cie.- byłaś zaskoczona jego słowami przez co przez chwile się zawiesiłaś. Mick źle to zrozumiał i zabrał swoją dłoń zawstydzony.- Przepraszam.- powiedział i wstał z łóżka przygnębiony że właśnie popsuł relacje miedzy wami. Wtedy ocknęłaś się, złapałaś mężczyznę za rękę zatrzymują go i pociągnęłaś go do siebie tak że ponownie usiadł na łóżku.
-Ja też cie kocham.- powiedziałaś zarumieniona, a Mick posłał ci swój najwspanialszy uśmiech na świecie.
Ketch: To ty pierwsza powiedziałaś te magiczne słowa. Byliście wtedy na polowaniu, poszło kiepsko ponieważ zostałaś ciężko ranna. Osunęłaś się po korze drzewa gdy potwór cie zranił i czekałaś aż skończy to, ale wtedy Ketch szybko załatwił pozostałe z którymi walczył i podbiegł w waszą stronę odcinając potworowi głowę zanim ten cie dobił. Zaczęłaś szybko tracić dużo krwi oraz zaczęło ci się robić bardzo sennie. Ketch ukucnął przy tobie by zatamować krwawienie.
-(T.I.) tylko nie zamykaj oczu. Wszystko będzie dobrze tylko nie możesz odpłynąć.- powiedział zdenerwowany.
-Kocham cie.- powiedziałaś słabo się uśmiechając i delikatnie ściskając jego dłoń. Mężczyzna spojrzał ci w oczy zaskoczony i zanim zdążył cokolwiek odpowiedzieć zemdlałaś.
Obudziłaś się w pokoju hotelowym, który wynajęliście na czas polowania. Podciągnęłaś się by usiąść na łóżku i wtedy poczułaś ból, podwinęłaś bluzkę i zobaczyłaś że twoja rana została solidnie opatrzona. Wtedy z drugiego pomieszczenia wyszedł Ketch i gdy zobaczył że się obudziłaś usiadł obok ciebie na łóżku uśmiechając się.
-Nie strasz mnie tak więcej.- powiedział łagodnie.- Zanim zemdlałaś chciałem ci coś powiedzieć.- wziął twoje dłonie w swoje i przyłożył je do swojej klatki piersiowej gdzie znajduje się serce, czułaś jak bije- Kocham cie (T.I.).
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro