Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 5. Odwiedziny.

Minęło kilka tygodni od kąt zabiłem Don Vizioso. Oraz mocne Casey'ego. Z każdym dniem zabijam coraz więcej osób. Zauważyłem, że do Mojej April przyczepił się jakiś typek. O ile się dowiedziałem to ten typ ma na imię David. Nie miałem zamiaru mu tego odpuścić. Obecnie robiłem nie wielki remont w mojej kryjówce. Zrobiłem nie wielkie laboratorium. Planowałem zrobić różne zabiegi.

(Perspektywa April)

Szłam razem z Karai, Iris i Shini do szpitala. Musiałyśmy się dowiedzieć co z Caseym. W dodatku nadal nie wiemy do dzieje się z Donniem. Może ma to związek z tym, że jak byliśmy na farmie to go pocałowałam gdzie to nie był pierwszy raz? Weszłam z przyjaciółkami do szpitala.

-Myślicie, że Casey się obudzi?- Spytała się Shini.

-Nie wiem. Ale będzie musiał nam wszystko powiedzieć co się wydarzyło.- Powiedziała Karai.

-W sumie racja.- Powiedziałam kiedy zauważyłam jak dwie pielęgniarki pchały szpitalne łóżko na którym leżał Casey. W dodatku przy nich szedł brązowowłosy lekarz. Od razu podbiegłam z dziewczynami. Nie słuchałam o czym gadały z lekarzem. Weszłyśmy do sali kiedy pielęgniarki opuściły salę. Spojrzałam na przyjaciela. Był ubrany w jedną z tych szpitalnych piżam. Na dodatek lewą nogę miał w gipsie tak samo jak prawą rękę. Miał też głowę zawiniętą bandażem. Miał podłączoną kroplówkę i do kardiomonitora. Zauważyłam, że Casey zaczyna się budzić. Spojrzał na nas.

-G-Gdzie Donnie?- Zapytał się z... Przerażeniem?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro