Rozdział 5.
Pov. Kageyama
Patrzyłem na zielonowłosego z nadzieją. Chciałem dowiedzieć się więcej o Tsukishimie, a on zna go najlepiej. Mam nadzieje że to wypali.
-Dobrze...a co dokładniej chcesz wiedzieć?-zapytał Yamaguchi.
Przez chwilę się wachałem.
-Czym się interesuje i inne takie...-powiedziałem starając się zachować kamienny wyraz twarzy co nie było łatwe z powodu ciepła rozlewającego się na twarzy. Czy Tadashi się czegoś domyśa? Teraz nie ma już odwrotu...
-Rozumiem...-powiedział Yamaguchi lekko się uśmiechając- Tsukki gra na gitarze. Może Cię to zdziwić ale jest w tym świetny.- te słowa faktycznie mnie zdziwiły. Chciałbym kiedyś usłyszeć jak gra. Może kiedyś będę miał taką okazję, ale napewno nie teraz.
-A... jaki był kiedyś?- zapytałem, na co Yamaguchi na mnie spojrzał.
-Tego nie mogę Ci powiedzieć...O tym to musisz porozmawiać bezpośrednio z Tsukkim- spojrzałem na niego.
-I tak dziękuje- powiedziałem. Miałem już wychodzić.
-A i jeszcze jedno... Trzymam za was kciuki- powiedział Yamaguchi. Spojrzałem na niego bardzo zdziwiony- Widać że Ci się podoba. Spokojnie. Tsukki jest ślepy pod tym względem- dodał piegus wysyłając mi uśmiech. Odwzajemniłem go po czym opuściłem pokój zielonowłosego. Mam nadzieję że ma on rację.
*** *** *** *** *** *** *** *** ***
Hej! Wiem że rozdział krótki ale bardzo chciałam coś wstawić. Mam nadzieje że następny rozdział pojawi się już w ten weekend
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro