7|18+
Po zakończeniu lekcji Horror odprowadził przyjaciela pod sklep i samemu ruszył w stronę domu nauczycielki. Dokładnie przyglądał się karteczce od pani Rolin. Stres nie był mu znany, jednak mimo to miał pewne wątpliwości. Nie chciał bowiem współżyć z kimś kogo nie zna. Zrezygnowany już miał wchodzić na ulicę kobiety, gdy poczuł jak jego telefon w kieszeni wibruje.
Lust: I jak tam?
Lust: Skończyłeś zajęcia?
Horror: Tak
Horror: Ale muszę iść na korepetycje z biologii
Lust: Biologii?
Lust: Czyżbyś nie wiedział jak robi się dzieci?
Horror: Nie do końca
Horror: Chemia i biologia to dla mnie czarna magia
Lust: Ale to przedmioty, które masz raz w tygodniu piękny
Lust: Aż tak trudno je zaliczyć?
Lust: Albo zrobić małe co nie co?
Horror: ?
Lust: Ściągę
Horror: Nie robię ściąg
Lust: Aaaaa
Lust: Jesteś typem uczciwego ucznia
Lust: Podobasz mi się coraz bardziej śliczny
Horror: Tak
Lust: No to cóż
Lust: Napisz jak skończysz!
Horror: Dobrze
Lust: Baw się dobrze piękny!
Uśmiech sam pojawił się na twarzy Horror'a. Zamienił się, jednak w niepewność po spojrzeniu na drzwi nauczycielki. Schował telefon i zadzwonił do drzwi, a młoda kobieta po trzydziestce otworzyła dom witając z uśmiechem ucznia.
- Witaj Horror - zaprosiła go do środka i zamknęła za nim drzwi - Jak było dziś w szkole? - Horror zdjął buty, a kobieta dała mu do założenia puchate papcie.
- Nie tak źle... - odpowiedział - Pisaliśmy kartkówkę z matematyki... ale chyba poszło mi dobrze - zastanowił się, a pani Rolin zbliżyła się do niego nieznacznie.
- To naprawdę interesujące - słuchała go kładąc dłoń na jego klatce piersiowej - Co jeszcze się wydarzyło podczas ostatnich dni? - delikatnie zsunęła szlafrok ze swojego ramienia.
- Niewiele... W weekend spałem u Dust'a... - nawet się nie opierał, gdy kobieta zaczęła prowadzić go w stronę schodów - Cały czas graliśmy w gry, albo rozmawialiśmy... Było miło. Dust nawet dał mi komplement! - oboje weszli do sypialni.
- Jesteście ze sobą naprawdę blisko prawda? - usiedli na łóżku.
- Tak. To mój najlepszy przyjaciel. Mój bohater... - dłonie pani Rolin znalazły się pod jego bluzką - U-um... - przełykając ślinę pozwolił jej wejść na swoje kolana w rozkroku - Proszę pani... -wyszeptał niepewnie.
- Proszę... Mów mi po imieniu - uśmiechnęła się do niego.
- Dobrze... Claro... - delikatne usta kobiety spoczęły na ustach Horror'a. Jej ciało napierało na jego, a dłonie zaczęły zdejmować bluzkę bruneta - Czy... Jak to zrobimy będę miał lepsze oceny..? - spytał, gdy oboje położyli się na łóżku.
- Początkowo poprawię ci je na trójki. Nie chce by ktoś nabrał podejrzeń. I pisz kartkówki i sprawdziany zmazywalnym długopisem. Dobrze? - ten skinął głową, a Clara zdjęła z niego spodnie, lecz nim rzuciła je na ziemię Horror wyciągnął z kieszeni paczkę prezerwatyw - Widzę, że jesteś przygotowany - zachichotała i złapała za gumkę od bokserek będąc ciekawą wielkością chłopaka - Więc to będzie twój pierwszy raz? - zsunęła z niego jedyne zakrycie i poczuła rumieńce na policzkach.
- T-tak... - zarumieniony kolejny raz poczuł usta kobiety na swoich. Delikatnie zniesmaczony chciał się odsunąć, jednak odczucie zimnej dłoni na jego penisie drgnęło nim - C-co t..! - kolejne pocałunki zaatakowały go, a Clara z każdą chwilą pragnęła więcej.
- Miałeś kiedyś robionego loda? - ich spojrzenia spotkały się ze sobą.
- N-nie sądzę... - mimo wręcz odrazy do kobiety pozwolił jej zniżyć się na wysokość swoich bioder i wziąć penisa do buzi. Czując mokry język na swoim żołędziu sapnął cicho, a gdy dłoń kobiety zaczęła poruszać się na jego trzonie czuł dziwne dreszcze, których jeszcze nigdy nie czuł. Ostrożnie podniósł się do pozycji siedzącej i spojrzał na nauczycielkę rumieniąc się na policzkach. Sapnięcia i niewyraźne szepty wychodziły z jego gardła, a serce niemal padło na zawał po usłyszeniu dzwonka telefonu - J-ja... P-powinienem o-odebrać... - jednak kobieta nie zaprzestała czynności - P-pani C-claro... - zagryzając wargę Horror pozwolił sobie wyciszyć telefon mimo widocznego na ekranie zdjęcia przyjaciela.
- W końcu stwardniałeś - uśmiechnęła się szeroko i sięgnęła po prezerwatywę otwierając ją i zakładając na stojącego członka swojego partnera - Teraz część, w której oboje będziemy się dobrze bawić - zbliżając się do Horror'a objęła jego szyję i uniosła ciało ku górze zaczynając masować swoją cipkę, by następnie powolnie nabić się na członka chłopaka - Już czuję jak mnie rozpychasz - ich usta spotkały się po raz kolejny - J-jesteś taki wielki~ - początkowo to Clara wykonywała ruchy, jednak z każdą chwilą Horror coraz bardziej pragnął przejąć dominację. W jednej chwili przyszpilił kobietę do łóżka próbując wykonywać płynne ruchy w jej wnętrzu. Z fascynacją oglądał jej podskakujące piersi, czy usta jęczące jego imię. Czuł ogrom przyjemności, której nigdy wcześniej nie czuł. Mimo to, gdy patrzył na jej twarz. Nie widział swojej nauczycielki, a kogoś zupełnie innego - Dobrze sobie radzisz - nie chcąc by ta dalej mówiła zamknął jej usta kolejnym pocałunkiem nie przerywając wcześniejszych czynności. Czuł jej dłonie na plecach i paznokcie wbijające w skórę. Czuł jak ta zaciska się, jednak nie obchodziło go to. W tym momencie jedyne czego pragnął to skończenia tej szopki, by wrócić do osoby, o której w tym momencie myślał.
Kilka minut później uczucie ulgi objęło jego ciało, a widok zmęczonej Clary sprawił, że Horror czym prędzej wyszedł z niej.
- Byłeś wspaniały... To na pewno był twój pierwszy raz..? - ten skinął głową odwracając wzrok w bok - Najwidoczniej przeznaczone jest ci dobrze władać tym sprzętem tutaj - łapiąc go za pośladki znów zbliżyła go do siebie - Co powiesz na rundę drugą?~ - oblizała usta i położyła jego dłoń na swojej piersi - Nauczę cię kilku innych pozycji~
- Wolałbym wrócić do domu... - wyszeptał Horror niepewnie ugniatając jej pierś.
- A czy to nie będzie dziwne, że wrócisz tak szybko? W końcu nie minęła nawet godzina - wzrok bruneta pochmurniał. W końcu ta miała rację - Wykorzystajmy ten czas razem - i tak ich usta na nowo się złączyły we wspólnym pocałunku.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro