Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

7|18+

Po zakończeniu lekcji Horror odprowadził przyjaciela pod sklep i samemu ruszył w stronę domu nauczycielki. Dokładnie przyglądał się karteczce od pani Rolin. Stres nie był mu znany, jednak mimo to miał pewne wątpliwości. Nie chciał bowiem współżyć z kimś kogo nie zna. Zrezygnowany już miał wchodzić na ulicę kobiety, gdy poczuł jak jego telefon w kieszeni wibruje.

Lust: I jak tam?

Lust: Skończyłeś zajęcia?

Horror: Tak

Horror: Ale muszę iść na korepetycje z biologii

Lust: Biologii?

Lust: Czyżbyś nie wiedział jak robi się dzieci? 

Horror: Nie do końca 

Horror: Chemia i biologia to dla mnie czarna magia

Lust: Ale to przedmioty, które masz raz w tygodniu piękny

Lust: Aż tak trudno je zaliczyć?

Lust: Albo zrobić małe co nie co?

Horror: ?

Lust: Ściągę

Horror: Nie robię ściąg

Lust: Aaaaa

Lust: Jesteś typem uczciwego ucznia

Lust: Podobasz mi się coraz bardziej śliczny

Horror: Tak

Lust: No to cóż

Lust: Napisz jak skończysz! 

Horror: Dobrze

Lust: Baw się dobrze piękny!

Uśmiech sam pojawił się na twarzy Horror'a. Zamienił się, jednak w niepewność po spojrzeniu na drzwi nauczycielki. Schował telefon i zadzwonił do drzwi, a młoda kobieta po trzydziestce otworzyła dom witając z uśmiechem ucznia. 
- Witaj Horror - zaprosiła go do środka i zamknęła za nim drzwi - Jak było dziś w szkole? - Horror zdjął buty, a kobieta dała mu do założenia puchate papcie.
- Nie tak źle... - odpowiedział - Pisaliśmy kartkówkę z matematyki... ale chyba poszło mi dobrze - zastanowił się, a pani Rolin zbliżyła się do niego nieznacznie. 
- To naprawdę interesujące - słuchała go kładąc dłoń na jego klatce piersiowej - Co jeszcze się wydarzyło podczas ostatnich dni? - delikatnie zsunęła szlafrok ze swojego ramienia.
- Niewiele... W weekend spałem u Dust'a... - nawet się nie opierał, gdy kobieta zaczęła prowadzić go w stronę schodów - Cały czas graliśmy w gry, albo rozmawialiśmy... Było miło. Dust nawet dał mi komplement! - oboje weszli do sypialni.
- Jesteście ze sobą naprawdę blisko prawda? - usiedli na łóżku.
- Tak. To mój najlepszy przyjaciel. Mój bohater... - dłonie pani Rolin znalazły się pod jego bluzką - U-um... - przełykając ślinę pozwolił jej wejść na swoje kolana w rozkroku - Proszę pani... -wyszeptał niepewnie.
- Proszę... Mów mi po imieniu - uśmiechnęła się do niego.
- Dobrze... Claro... - delikatne usta kobiety spoczęły na ustach Horror'a. Jej ciało napierało na jego, a dłonie zaczęły zdejmować bluzkę bruneta - Czy... Jak to zrobimy będę miał lepsze oceny..? - spytał, gdy oboje położyli się na łóżku.
- Początkowo poprawię ci je na trójki. Nie chce by ktoś nabrał podejrzeń. I pisz kartkówki i sprawdziany zmazywalnym długopisem. Dobrze? - ten skinął głową, a Clara zdjęła z niego spodnie, lecz nim rzuciła je na ziemię Horror wyciągnął z kieszeni paczkę prezerwatyw - Widzę, że jesteś przygotowany - zachichotała i złapała za gumkę od bokserek będąc ciekawą wielkością chłopaka - Więc to będzie twój pierwszy raz? - zsunęła z niego jedyne zakrycie i poczuła rumieńce na policzkach.
- T-tak... - zarumieniony kolejny raz poczuł usta kobiety na swoich. Delikatnie zniesmaczony chciał się odsunąć, jednak odczucie zimnej dłoni na jego penisie drgnęło nim - C-co t..! - kolejne pocałunki zaatakowały go, a Clara z każdą chwilą pragnęła więcej. 
- Miałeś kiedyś robionego loda? - ich spojrzenia spotkały się ze sobą. 
- N-nie sądzę... - mimo wręcz odrazy do kobiety pozwolił jej zniżyć się na wysokość swoich bioder i wziąć penisa do buzi. Czując mokry język na swoim żołędziu sapnął cicho, a gdy dłoń kobiety zaczęła poruszać się na jego trzonie czuł dziwne dreszcze, których jeszcze nigdy nie czuł. Ostrożnie podniósł się do pozycji siedzącej i spojrzał na nauczycielkę rumieniąc się na policzkach. Sapnięcia i niewyraźne szepty wychodziły z jego gardła, a serce niemal padło na zawał po usłyszeniu dzwonka telefonu - J-ja... P-powinienem o-odebrać... - jednak kobieta nie zaprzestała czynności - P-pani C-claro... - zagryzając wargę Horror pozwolił sobie wyciszyć telefon mimo widocznego na ekranie zdjęcia przyjaciela. 
- W końcu stwardniałeś - uśmiechnęła się szeroko i sięgnęła po prezerwatywę otwierając ją i zakładając na stojącego członka swojego partnera - Teraz część, w której oboje będziemy się dobrze bawić - zbliżając się do Horror'a objęła jego szyję i uniosła ciało ku górze zaczynając masować swoją cipkę, by następnie powolnie nabić się na członka chłopaka - Już czuję jak mnie rozpychasz - ich usta spotkały się po raz kolejny - J-jesteś taki wielki~ - początkowo to Clara wykonywała ruchy, jednak z każdą chwilą Horror coraz bardziej pragnął przejąć dominację. W jednej chwili przyszpilił kobietę do łóżka próbując wykonywać płynne ruchy w jej wnętrzu. Z fascynacją oglądał jej podskakujące piersi, czy usta jęczące jego imię. Czuł ogrom przyjemności, której nigdy wcześniej nie czuł. Mimo to, gdy patrzył na jej twarz. Nie widział swojej nauczycielki, a kogoś zupełnie innego - Dobrze sobie radzisz - nie chcąc by ta dalej mówiła zamknął jej usta kolejnym pocałunkiem nie przerywając wcześniejszych czynności. Czuł jej dłonie na plecach i paznokcie wbijające w skórę. Czuł jak ta zaciska się, jednak nie obchodziło go to. W tym momencie jedyne czego pragnął to skończenia tej szopki, by wrócić do osoby, o której w tym momencie myślał. 
Kilka minut później uczucie ulgi objęło jego ciało, a widok zmęczonej Clary sprawił, że Horror czym prędzej wyszedł z niej.
- Byłeś wspaniały... To na pewno był twój pierwszy raz..? - ten skinął głową odwracając wzrok w bok - Najwidoczniej przeznaczone jest ci dobrze władać tym sprzętem tutaj - łapiąc go za pośladki znów zbliżyła go do siebie - Co powiesz na rundę drugą?~ - oblizała usta i położyła jego dłoń na swojej piersi - Nauczę cię kilku innych pozycji~ 
- Wolałbym wrócić do domu... - wyszeptał Horror niepewnie ugniatając jej pierś.
- A czy to nie będzie dziwne, że wrócisz tak szybko? W końcu nie minęła nawet godzina - wzrok bruneta pochmurniał. W końcu ta miała rację - Wykorzystajmy ten czas razem - i tak ich usta na nowo się złączyły we wspólnym pocałunku. 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro