Pistolet przy skroni
Kochanie, przepraszam, tylko tyle powiem
Dookoła nas zło, chcę się przed nim ukryć
Mam dość ciągłej walki, proszę Cię, zrozum to
Staczam się ciągle w dół, niedługo sięgnę dna
Kiedyś śmiałam się w Twych bezpiecznych ramionach
A dziś solę zupę swymi własnymi łzami
Kochanie, przepraszam, tylko tyle powiem
Ze mną byłoby Ci gorzej, wiem to, serio
Przestań do mnie dzwonić, dając mi nadzieję
Wpadłam po uszy, lecz muszę to ukrywać
Tylko i wyłącznie dla Twojego dobra
Nie przyznam co tak naprawdę dzisiaj czuję
Kochanie, przepraszam, tylko tyle powiem
Nie chcę obarczać Cię swymi problemami
Udawajmy, że nic się nie wydarzyło
Za dzień lub za dwa mnie tutaj już nie będzie
Przestanę być ciężarem, powodem zmartwień
Choć nieśmiało proszę, abyś pamiętał o mnie
[20.08.2019]
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro