Te, a z nim co?
POV. DANIEL
Mateusz padł nieprzytomny na ziemię.
- Co żeś ty zrobił!? - krzyknęła Natala. - Byłeś moim przyjacielem. I odstawiasz taki cyrk? Ile razem Ci mówiłam, że taka dawka alkoholu źle na Ciebie działa? Ale nie, ty mówiłeś, że szybko trzeźwiejesz.
- Jak ty mogłaś znaleźć sobie kogoś takiego jak on? Pocałowałaś mnie! Myślałem, że mnie kochasz. - odpowiedział chłopak.
- Te, a z nim co? Bo tak jakby to on zemdlał. - przerwała kłótnię Karo.
- O Jezu! Mój Mati! - krzyknęła swoim wysokim głosem Natala i natychmiast się nad nim schyliła.- Kochanie, obudź się!
- Laska, przesuń się, trzeba najpierw sprawdzić czy w ogóle oddycha. - powiedziała zdenerwowana Alex i rozpoczęła przywracanie chłopaka do żywych.
Po pięciu minutach Mateusz wraz z Natalą wracali do domu dziewczyny, a my uspokajaliśmy Stanley'a, który się rozpłakał i próbował swoim scyzorykiem podciąć żyły.
- Stary, mi ona też się podobała, i też mnie zlała w okrutny sposób. Pokazywałam jej, że jestem dla niej zagrożeniem i że ma się do mnie nie zbliżać. Podziałało. A teraz, masz prawie 2 miesiące spokoju od niej. We wrześniu zacznie się ostatni rok z nią, a i tak wybieracie się do różnych szkół. - kończyła swój monolog Alex.
***
Dwie godziny później
Uznaliśmy, że stan psychiczny Stana nie jest zbyt dobry i jednak nie możemy go zostawić. Urządziliśmy spontaniczne nocowanie. Nasi rodzice się zgodzili, myśląc, że byliśmy już dawno umówieni. Dziewczyny szybko poszły do siebie po piżamy, ale ja mieszkam za daleko więc, będę spać w koszulce Alex. Można by myśleć, że byłoby to dla mnie katastrofą, gdyby nie fakt, że ona nosi niemal tylko męskie ubrania. Tak więc po kilku godzinach wygłupów zasnęliśmy. Karo jak zawsze wtulona w Alex, Stanley skulony przytulał pluszowego pingwina, a ja w bardzo niewygodnej pozycji byłem wciśnięty do boku łóżka, bo Maks rozpierdzielił się na pół materaca. Zapamiętać. Nigdy nie ustępować dziewczynom łóżka, gdy jest Adam. Około 3 w nocy usłyszałem czyjeś kroki. Spojrzałem na miejsce, gdzie leżał Stan. Nie było go tu. Pokój blado niebieską poświatą rozświetlał wyświetlacz telefonu. Z ciekawości sprawdziłem co tam jest
Bro: Stan, ja muszę Ci coś powiedzieć.
Ty: Wal
Bro: Ja jestem gejem. Ja Cię kocham.
Była to rozmowa z Pawłem.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro