Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Poniedziałek i rysunki na chemii

SIX SIX SIX THE NUMBER OF THE BEAST!!!!!!!! - usłyszałem swój budzik. Oh jak ja kocham wstawać o 5:30 żeby zdążyć na poniedziałkowy trening! Miesiącu temu... zaraz jaki miesiąc? Jest końcówka marca!! Ale kontynując zaczął się nowy semestr, a ja średnio pamiętam pierwszy. Ok czas spojrzeć na plan jakim cudem ja go nadal nie pamiętam?! Tylko angielski, geografia, chemia, informatyka, fizyka, polski i matma! Ciekawy jestem kto ten plan wymyślał. Okay czas podnieść tyłek z łóżka. Gdy wstałem poczułem wielki ból lewej stopy. Spojrzałem na nią i zobaczyłem klocek Lego wbity w moją kończynę.

-Jeeej nawet nie wyszedłem z pokoju i już mam pecha. Zapowiada się ostra jazda - pomyślałem.

Gdy byłem już pod drzwiami tego pół-więzienia,pół-miejsca spotkań podbiegł do mnie mój przyjaciel - Alex, zwany przez niektórych "łamaczem palców" z powodu pewnego incydentu z czwartej klasy.

-Hej co tak wcześnie? - spytałem

- A nic. - odpowiedział

-Kretywna rozmowa

Po czwartym w-fie przed angielskim wpadłem szybko do szatni gdzie zastałem obiekt moich westchnień - Natalie. Jej jasno brązowe włosy opadały na łopatki, a grzywka lekko na oczy. Wpatrywałem się w nią przez chwilę wyobrażając sobie jej zajebisty brzuch.... zaraz o czym ja ku*wa myślę? Chyba mnie zauważyła, bo podeszła do mnie i przytuliła. Odwzajemniając uścisk możliwe, że ją lekko przydusiłem.

***

Lekcje mijały strasznie wolno. Spojrzałem na zegarek. Jeszcze tylko 15 minut chemii. W miarę lubiłem ten przedmiot, nie był najgorszy, ale gdy nauczycielka każe rozwiązywać zadania zawsze zaczynam coś rysować. Dzisiaj wypadło na Lokiego. Uwielbiam go. To jeden z moich ulubionych bogów nordyckich i zarazem bohater komiksów Marvela. Po niecałych trzech minutach na kartce pojawił się szkic; szybko go pokolorowałem i nie mając co ze sobą zrobić postanowiłem jednak posłuchać nauczycielki :

-"....,aby obliczyć rozpuszczalność danej substancji...."

-Okay słuchanie jej było jednak błędem - pomyślałem. Z nudów zacząłem rysować sobie na ręce litery SPQR i trójząb. Taaa... moja obsesja na punkcie Percy'ego Jacksona dała znowu o sobie znać. Nagle zadzwonił dzwonek. Fuck. Teraz informatyka z tą sadystką.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro