Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Paczaj Tam Jest Paaaaw!

POV. STANLEY
No więc zasypali mnie gradem pytań.
-I jak było?
-Co chciała?
-Czemu jesteś taki czerwony?
-Gumki się przydały?
-Ej! Spokojnie każdy po kolei. - krzyknąłem.-Daniel pierwszy
-No więc co chciała? - spytał
-Żeby wytłumaczyć jej historię. - Odpowiedziałem - A teraz pytanie Michała
-Czemu jesteś taki czerwony i się tak podejrzanie uśmiechasz?
-I tutaj uwaga uwaga! Po tym jak jej wytłumaczyłem skąd się wzięła nazwa "ententa" zaciągneła mnie na bok iii werble proszę! Pocałowała. Lekko, ale pocałowała.
-Planuję wam ślub, wesele, pogrzeb i życie pośmiertne! - krzyknął Robert.
-Ej spokojnie! - powiedziałem - jest jeszcze kilka spraw. Po pierwsze wymyśliłem jeszcze jedną nazwę zespołu. Broken Generation.
-Całkiem niezła nazwa. A skąd pomysł na to? - Spytał Michał
-Bo jestem złamany od środka. - powiedziałem
-CO?! Jakim cudem ten zawsze uśmiechnięty, nerdowaty metal jest złamany od środka? Ten Stanley, którego znamy nie jest złamany. - zaprzeczył Robert.
-Eh opowiem wam. Moje stosunki z ojcem nigdy nie były zbyt dobre.
Gdy byłem mały zawsze gdy zrobiłem coś złego zamykał mnie w ubikacji lub piwnicy. Czasami mi albo psu się oberwało. Kiedyś w końcu miałem tego dość. Przechodząc obok niego specialnie nadepnąłem mu na nogę.
-Co ty zrobiłeś? - powiedział
-Nic
Wtedy zamknął mnie w pokoju i przez cały wieczór słyszałem jak darł się na moją mamę.
-.... No tak puszczaj mu rocka. Może jeszcze pozwól mu ćpać? Agresywny gówniarz z niego jest!
Po kilku latach zniknął. Okazało się, że zdradzał moją matkę, która przez to wpadła w depresję. Powiedział mi , że nigdy mnie nie kochał. Od tamtego czasu głównie wychowują mnie wujkowie.
-O stary.....

***
POV. MICHAŁ
Byłem zdziwiony historią Stana. Nigdy bym nie przypuszał, że on może mieć problemy rodzinne. Pewnie miał więcej takich sytuacji tylko nie chce o nich mówić. W sumie widziałem, że opowiedzenie tego było dla niego trudne. Ja sam nigdy nie wyobrażałem sobie, że można nie mieć obojga rodziców.

***
Położyliśmy się, a ja myślałem o tym co będziemy robić w zieloną noc.
-Ej chłopaki mamy jakiś plan na jutro? - spytałem
-Idziemy jutro do łazienek królewskich, do Kopernika i na Narodowy, a co robimy w zieloną noc powiem rano - odpowiedział Stan

***
POV. STANLEY
I'm on HIGWAY TO HELL!!!
-Kurwa Stan twój budzik jednak budzi jak żaden inny! - powiedział nieco zaspany Robert. - Miałeś powiedzieć nam plan na noc.
-A więc tak :

PLAN:

1.Jeśli zatrzymamy się na w jakimś sklepie kupujemy od cholery chipsów, energetyków, itp.
2.Dogadujemy się z Krzyśkiem i Igorem ws. dachu
3.Równo o 23:08 idziemy do pokoju dziewczyn gdzie będzie już Kaśka i Paweł
4.01:06 idziemy na dach
5.02:30 wracamy do pokoi.

-Plan niezły. Każdy już wie? - dopytał się Daniel
-Tak.

***
Byliśmy w łazienkach królewskich. Jakieś lasencje z 7D zobaczyły pawia.
-Paczaj Natasza tam jest paaaaw! - krzyknęła lalka Barbie. Jak ja takich ludzi KURWA nienawidzę! Zaczęły gonić tego pawia i co? No i chuj wystraszyły go. Po łażeniu po Koperniku I dotykaniu wszystkiego poszliśmy na stadion.
-"... Pewnie jest Wam znany zespół Metallica. Otóż gdy mieli zagrać koncert w Warszawie James Hetfield zażyczył żeby przemalować tą szatnię na czarno. Oczywiście nikt nie mógł na to pozwolić, więc stanęło na obklekeniu szatni na czarno..." - Oficjalnie uwielbiam tego przewodnika.

***
Wszystko szło zgodnie z planem. Zatrzymaliśmy się w Biedrze. Każdy miał plecak pełny niezdrowego żarcia. Na kolacji usiedliśmy tak jak wczoraj. Czyli ja, Daniel, Kasia, Michał, Anania i Martyna. Anania jest hinduską. Swoją drogą bardzo wścibską. Razem z Martyną tworzą tzw. "Nielegalne". Cały czas mają jakieś chore akcje. Na przykład w 5 klasie zapchały kibel kartonami po mleczku czekoladowym....

***
Tak więc wieczorem wszystko było już gotowe. Pozostało tylko czekać. Po kontroli wstaliśmy i ostrożnie wyjrzeliśmi zza drzwi.
-Czysto?
-Czysto.
Najciszej jak potrafiliśmy przeszliśmy do pokoju Krzyśka i Igora. Są skończonymi debilami. Igor zachowuje się jak neo-nazista i ogólnie jest debilem, ale dobiłem z nim targu. Trzy razy zapukaliśmy do drzwi - to był nasz sygnał. Wypuścili nas.
-O jesteście. Macie wszystko? - spytał swoim denerwującym głosem Krzysiek
-Tak
-A wstępną zapłatę?
-Też
"Wstępną zapłatą" były żelki niby mamy prawie wszyscy po 14 lub 13 lat, ale nadal najlepszą kartą przetargową są żelki. Wchodziliśmy pojedyńczo do pokoju dziewczyn. Wszyscy tam byli. Nicola, Amela, Zosia, Natala, Kasia i Paweł. Graliśmy w butelkę aż nadszedł czas na grę polegającą na zadawaniu pytań. Oczywiście nasze pytania były dosyć głupie i mające na celu baaaardzo zgłębić prywatność osoby pytaniej. Tak więc każdy z nas dostawał pytania typu kto Ci się podoba.... gdybyś mógł.... to.... z kim itp. Jedynym normalnym pytaniem było pytanie Zośki o onesia Pawła. A Paweł miał onesia-pokemona. Tak więc późną nocą każdy wrócił do swojego pokoju.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro