96
Nie ma to jak uczyć się do historii o drugiej wojnie światowej, kiedy leci Disposable Heroes, czyli metalowy kawałek o wojnie i masakrze na polu bitwy, historia od razu wchodzi, i jeszcze ten klimat xdd
🇺🇸🇺🇸🇺🇸🇺🇸🇺🇸🇺🇸🇺🇸
Bodies fill the fields I see, hungry heroes end
No one to play soldier now, no one to pretend
Running blind through killing fields, bred to kill them all
Victim of what said should be
A servant until I fall
[Pre-Chorus]
Soldier boy, made of clay
Now an empty shell
Twenty-one, only son
But he served us well
Bred to kill, not to care
Do just as we say
Finished here, greetings death
He's yours to take away
[Chorus]
Back to the front
You will do what I say, when I say
Back to the front
You will die when I say, you must die
Back to the front
You coward
You servant
You blindman
[Verse 2]
Barking of machine-gun fire, does nothing to me now
Sounding of the clock that ticks, get used to it somehow
More a man, more stripes you wear, glory seeker trends
Bodies fill the fields I see
The slaughter never ends
[Pre-Chorus]
[Chorus]
[Verse 3]
Why, am I dying?
Kill, have no fear
Lie, live off lying
Hell, hell is here
I was born for dying
Life planned out before my birth, nothing could I say
Had no chance to see myself, molded day by day
Looking back I realize, nothing have I done
Left to die with only friend
Alone I clench my gun
[Pre-Chorus]
[Chorus]
[Outro]
Back to the front
🇵🇱🇵🇱🇵🇱🇵🇱🇵🇱🇵🇱🇵🇱
Pl
Pola zaścielone ciałami, wygłodniali bohaterowie
Nikt nie chce grać żołnierza, nikt nie chce udawać
Biegną na oślep przez pola śmierci, wytresowani, by zabijać
Ofiary na rzecz wyższych celów
Słudzy aż do śmierci
[Przedrefren]
Gliniany żołnierzyku
Została z ciebie pusta skorupa
Dwadzieścia jeden lat, jedynak
Ale dobrze nam służyłeś
Wytresowany, by zabijać a nie okazywać uczucia
Rób, co mówimy
Tutaj już skończyliśmy, hej, kostucho
Jest twój, możesz go zabrać
[Refren]
Wracaj na front!
Zrobisz to co zechcę i kiedy zechcę
Wracaj na front!
Umrzesz kiedy zechcę, musisz umrzeć
Wracaj na front!
Tchórzu
Sługo
Ślepcze
[Zwrotka 2]
Ujadanie karabinów maszynowych już mnie nie rusza
Brzmi jak tykanie zegara, przyzwyczaiłem się
Coraz bardziej męski, coraz więcej odznaczeń - trendy poszukiwaczy chwały
Pola zaścielone ciałami
Rzeź nigdy się nie kończy
[Przedrefren]
[Refren]
[Zwrotka 3]
Co, umieram?
Zabij, nic się nie bój
Żyj, żyj kłamstwem
Piekło, to prawdziwe piekło
Urodziłem się, by umrzeć
Życie zaplanowane jeszcze przed moimi narodzinami, nie miałem nic do powiedzenia
Nawet nie miałem kiedy zastanowić się kim jestem - codziennie robili mi pranie mózgu
Patrząc wstecz zdaję sobie sprawę, że niczego nie dokonałem
Zostawiony na śmierć z jedynym przyjacielem
Samotnie ściskam swój karabin
[Przedrefren]
[Refren]
[Wyjście]
Wracaj na front!
Xddddd
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro