*Epilog*
*rok później*
Stali w kościele naprzeciwko siebie i słuchali księdza, który podpowiadał im, co mają mówić. Na twarzach mieli szerokie uśmiechy.
Wsunęli sobie na palce obrączki i pocałowali się. Pocałunek był pełen miłości, uczuć, troski.
~*~
Mama Harry'ego co chwilę wycierała łzy, które nie chciały przestać lecieć.
Pojawiła się nawet mama Louisa, i Louisowi zrobiło się bardzo miło, bo przecież jej nie zapraszał, a mimo to i tak przyszła. Nie wie skąd wiedziała o ślubie, ale nie troszczy się o to. Ważne, że o nim pamięta.
Niall, Zayn i Liam. Trójka ich przyjaciół. Z szerokimi uśmiechami siedzieli obok mam pary młodej.
Zayn i Niall również mają nowinę. Zayn oświadczył się Niallowi, kiedy byli na wakacjach we Włoszech. Irlandczyk był tak szczęśliwy, że nawet nie zdawał sobie sprawy, że zemdlał z wrażenia. Po przebudzeniu się nie wiedział co się dzieje, ale później na nowo stał się szczęśliwy.
~*~*~
Teraz Louis i Harry są naprawdę najszczęśliwszą parą na świecie. Mają zamiar starać się o adopcję chłopca, Nate. Później chcą zaadoptować dziewczynkę.
Mają nadzieję, że im się uda.
Nic nie jest w stanie pokonać ich szczęścia.
~*~*~*~
Czy ja płaczę? :<
Nie wierzę, że to już koniec tego opowiadania...
Serdecznie dziękuję za każde miłe słowa, gwiazdki.
Dodawałam rozdziały dodziennie, czasami po kilka, od 2 września i teraz tak po prostu muszę przestać to robić. :(
Oczywiście mam zamiar pisać kolejne ff. Tym razem o Ziamie. ❤
Mam nadzieję, że wam się spodoba, ale nie wiem kiedy zacznę.
Bardzo, bardzo, bardzo proszę, żebyście skomentowali ten ostatnio rozdział, jak wam się podobało to opowiadanie.
Takie miłe pożegnanie, Larry'ego. ❤
Wow, proszę was o to pierwszy raz.
Nie przedłużam...
Żegnajcie, kocham was wszystkich. ❤
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro