39
Czytasz? Zagłosuj!
Ja: Kiedy będę cię mogła poznać?
Cwaniaczek: Cierpliwości
Ja: Wytrzymałam cały tydzień! Teraz musisz mi powiedzieć!
Cwaniaczek: Dowiesz się w swoim czasie
Ja: To przynajmniej jakaś podpowiedz... imię, kolor włosów, oczu cokolwiek
Cwaniaczek: Liz, odpuść sobie i tak ci nic nie powiem...
Ja: Jezu...
Cwaniaczek: Nie jestem Jezus
Ja: Nie wiem kim jesteś bo robisz z tego głupią tajemnice!
Cwaniaczek: Powiem ci Lizzie ale dopiero jutro.
Ja: Naprawdę?!
Cwaniaczek: Tak. Powiem ci jutro. Tylko proszę wytrzymaj do tego czasu.
Ja: Już nie mogę się doczekać!
Cwaniaczek: Do zobaczenia, Lizzie ;*
W następnym rozdziale Lizzie dowie się kim tak naprawdę jest jej tajemniczy wielbiciel. Wyczekujcie następnego rozdziału i mam nadzieję, że wam się spodoba.
Od razu powiem, że to jeszcze nie koniec i nawet jeśli Lizzie dowie się z kim pisze nie będzie, aż tak pięknie jak było do tej pory.
Kocham was!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro