58♡
Luke pov.
Następnego dnia obudziliśmy się prawie jednocześnie. Kiedy moja dziewczyna otwierała oczy pocałowałem ją czule w czoło.
-Dzień dobry skarbie-powiedziałem
-Hej-odpowiedziała przeciągając się a mój t-shrt który jej dałem podwinął się odsłaniając jej płaski brzuch.
Zaliczyłem ją.
Tak pewnie bym powiedział te parę miesięcy temu.
Teraz wszystko jest inne.
Ja jestem inny i zawdzięczam to wyłącznie jej.
Dotknąłem jej nagiej skóry a Lily spojrzała na mnie i zarumieniła się.
Ona też strasznie się zmieniła.
Jest bardzie czuła i wrażliwa.
Po śniadaniu wróciliśmy do domu Lily gdzie zastaliśmy naszych przyjaciół śpiących na kanapie i małego szczeniaka, który na nasz widok od razu do nas podbiegł i szczeknął.
-Wstawać!-krzyknąłem a Mike, który spał po zewnętrznej stronie spadł z niej i uderzył o ziemie.
Zaczęliśmy się z Lily śmiać z całej sytuacji.
Niall otworzył oczy i spojrzał na ziemie.
-Mike czemu ty śpisz na ziemi? będziesz cały obolały-powiedział
-Już jestem-stwierdził drugi
-Chodź Mike, przyjechałem po ciebie- poinformowałem go
-Po co?-zapytał
-Mamy próbę za chwilę.
Bardzo lubię śpiewać i nawet wychodzi nam ten cały zespół dlatego mam nadzieje, że po ukończeniu szkoły zrobimy coś w tym kierunku.
-Widzimy się później złotko-spojrzałem na Lily
Przytaknęła lekko głową i uśmiechnęła się promiennie.
-Wieczorek filmowy?-zaproponowała
-Jestem jak najbardziej za.-pocałowałem ją w usta.
Pożegnałem się jeszcze z psiakiem i wyszliśmy.
Lily pov.
Odwróciłam się w stronę mojego przyjaciela, który dziwnie mi się przyglądał.
-Spałaś z nim.-stwierdził
Stanęłam wryta zapominając o tym jak bardzo bezpośredni był.
Przygryzłam dolną wargę i przytaknęłam lekko głową.
-W końcu-wyrzucił ręce w górę i opadł na kanapę
Zrezygnowana usiadłam koło niego i oparłam się o jego ramie.
-I jak?-zapytał cicho
-Co jak?
-No, jak było?- uniósł jedną brew
Jak było?
Cudownie
Wspaniale
-Okey-powiedziałam
-Tylko na tyle cię stać?
Parsknęłam.
-Ok, było nieziemsko..-rozmarzyłam się
-I taka odpowiedź mi się podoba-Niall się zaśmiał
-A gdzie mama?-zapytałam po chwili milczenia
-Kiedy przyszła wczoraj do domu powiedziała żebym ci przekazał, że jedzie na noc do cioci Belly i wróci dzisiaj wieczorem-oznajmił
-Ok-odpowiedziałam krótko
Resztę dnia przesiedziałam na kanapie bawiąc się z Nike'em.
***
Miłego wieczoru :*
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro