52♡
Mija tydzień odkąd wyjaśniłyśmy sobie wszystko z Emily.
Cieszę się, że znowu mam ją przy sobie.
Aktualnie siedzę na kanapie i obżeram się niezdrowym jedzeniem, kiedy nagle ktoś dzwoni do drzwi. Wstaję z kanapy i leniwym krokiem kieruję się w stronę przedsionka.
-Hej-mówi Emily kiedy otwieram jaj drzwi.
-O hej, wchodź-zapraszam ją do środka.
-Okej, ale za chwilę wychodzimy-powiedziała.
-Jak to?
-No.. idziemy na zakupy- zapiszczała uradowana.
-Ale patrz jak ja wyglądam-skrzywiłam się.
-No to na co czekasz idź się ogarniać-poganiała mnie.
-To ja idę wziąć szybki prysznic-mówię-daj mi 20 minut.
-Poczekam-oznajmiła- ale biegnij.
-Oki- ucieszyłam się i od razu pobiegłam do łazienki.
Emily pov.
Lily poszła się przygotowywać do naszego wspólnego wyjścia na zakupy a ja usiadłam na łóżku w jej pokoju i przyglądałam jej zdjęciom, które wisiały na sianach.
Co drugie zdjęcie było z Luke'm.
To ja byłam pierwsza.
Luke miał być mój i tylko mój.
Nagle telefon, który należał do dziewczyny za wibrował. Wzięłam telefon do ręki i odblokowałam.
Luke.
Uśmiechnęłam się szyderczo i odczytałam wiadomość.
Lukey: Hej kochanie, tęsknie za tobą :*
Ugh.. fuu.
No to teraz się zabawimy.
Ja: Super.
Lukey: Co się stało?
Ja: Nic, daj spokój.
Lukey: Za chwilę u ciebie będę!
Ja: Nie ma mnie w domu.
Lukey: A gdzie jesteś?!
Ja: Nie ważne, nie chcę cię widzieć :)
Lukey: MÓW GDZIE JESTEŚ?!
Ja: Nie.
Ja: Ciągnięcie tego dłużej jest bezsensu..
Między czasie usuwałam wszystkie wiadomości.
Lukey: Co masz na myśli?
Ja: Że to koniec, Luke.
Lukey: Koniec, nas?
Ja: Tak..
Lukey: I zrywasz ze mną przez sms'a?
Ja: Tak to się zaczęło i tak to się musiało skończyć.
Ja: Wybacz..
Lukey: A wiesz ty co.. pierdol się!
Oh.. Lukey..
Mogłeś być mój a teraz nie będziesz żadnej...
Odłożyłam telefon na miejsce i rozsiadłam się zrelaksowana.
-Jestem gotowa- do pokoju weszła Lily.
-Super-wstałam i podeszłam do niej.
-Dziękuję, że znowu jesteś Emily -przytuliła mnie
Oj Lily ty naiwniaro...
-Tak, ja też się cieszę-odpowiedziałam z złowieszczym uśmieszkiem.
Szkoda że nie wiesz w coś się wpakowałaś..
*****
DOBRANOC I SŁODKICH SNÓW :*
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro