51♡
Powrót do szkoły był czymś okropnym.
Nie dość, że zaspałam i spóźniłam się na pierwszą lekcje to dostałam miesiaczke i nic mi nie pasowało.
Stałam przy swojej szafce kiedy nagle poczułam czyjąś obecność. Zdziwiłam sie kiedy zobaczyłam Emily.
-Hej, Li-powiedziała nieśmiało.
Aha?
-Cześć-odpowiedziałam.
-Co u ciebie słychać?-zapytała- masz może ochotę wyskoczyć gdzieś na kawę po szkole?
Jeszcze większe ahaaa?!
-Dobrze jak widać-odpowiedziałam- w sumie czemu nie.
Czyżby chciała odbudować przyjaźń?
-To super-ucieszyła się-idziemy?
-Gdzie?-zrobiłam zdziwiona
-No na lekcje- zaśmiała się.
-Oh no tak, chodźmy.
*
Siedziałyśmy w kawiarni i rozmawiałyśmy na luźne tematy, ale coś ciągle nie dawało mi spokoju.
Czemu chce się znowu kolegować?
Może w końcu zmądrzała?
-A jak tam twój chłopak?-zapytałam ciekawa.
-Nijak-posmutniała- zdradził mnie z tą plastikową blondi z ostatniej klasy.
A to ci chuj.
-Ohh..dupek-stwierdziłam.
-Tak, dokładnie-zaśmiała sie gorzko.
-A ty jak się trzymasz z Luke'm?- spojrzała na mnie.
-Cudownie, wiesz nigdy bym nie powiedziała, że taka osoba jak on może sie zmienić na lepsze.- uśmiechałam się kiedy to mówiłam.
Nagle mój telefon zawibrował a na wyświetlaczu pojawiła się koperta.
Lukey: Kochanie jesteś w domu? :*
Spojrzałam na Emily, która wydawała się być zamyślona.
Ja: Nie, jestem na kawie z Emily?
Lukey: Aha, to baw się dobrze tylko uważaj na siebie :*
Ja: Co masz na myśli?
Ja: Mam uważać na Emily?
Zmarszczyłam brwi?
Lukey: Nie ufam jej.
Lukey: Do zobaczenia niedługo słoneczko :*
Nie ufa jej?
Chodzi o ten sylwester kiedy z nią rozmawiał?
Coś mi tu nie gra.
Przecież Emily jest dobra, zawsze taka była. Popełniła wiele błędów, ale była moją przyjaciółką i bardzo mi jej brakowało.
-Ziemia do Lily!- dziewczyna pomachała mi dłonią przed twarzą.- o czym myślisz?
-Cieszę się, że znowu normalnie rozmawiamy-uśmiechnęłam się nieśmiało.
-Ja też-złapała moją dłoń.
**********
Jak myślicie, czy Emily zrozumiała swój błąd?
Do przyszłego ♡
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro