5♡
Usiadłam w ławce w momencie kiedy zaczęła się lekcja. Pani przyszła i włączyła dalsze odtwarzanie, położyłam się na ławce i starałam się uspokoić. Czemu Hemmings jest tak wkurwiającym dupkiem ? Czemu nie może mi dać spokoju ? Od kiedy pamiętam zawsze mu coś nie pasowało. Wyciągnęłam telefon na ławkę i go odblokowałam, czekało na mnie 7 nieprzeczytanych wiadomości :
Nieznany numer: Pewnie pójdę na jakąś imprezę z kumplami, a ty ?
Nieznany numer : Hej, jesteś tam ?
Nieznany numer : Halloo?
Nieznany numer: Ej coś się stało ?
Nieznany numer : Nieznajoma
Nieznany numer : Martwię się :/
Nieznany numer: Proszę odpisz.
Ja: Spokojnie już jestem :)
Nieznany numer: Czemu nie odpisywałaś ?
Ja : Byłam zapalić ;)
Nieznany numer : Ty palisz ?
Ja : Czasami :) A ty ?
Nieznany numer : Zdarza się :D Może kiedyś razem zapalimy :)
Ja: Może kiedyś :D
Nieznany numer : Dobra muszę kończyć bo babka z biologi sie na mnie dziwnie patrzy xDD
Ja :Okej, miłej zabawy xD
Nieznany numer : Taaa..
Po lekcjach poszłam do domu, zjadłam obiad, pouczyłam się na jutrzejszy test z maty, wzięłam długą kąpiel i o 22 położyłam sie spać. Dziwne, że nieznajomy już się dzisiaj nie odezwał, no trudno, jutro jak będzie chciał to napisze. Okryłam się szczelniej kołdrą i odpłynęłam głębinę morfeusza.
***************************
Witam was kochani, dodaje rozdział teraz bo za chwilę siadam do kolacji :)
A jak wy, o której kolacja wigilijna ?
Życzę wszystkim wesołych i spokojnych świąt *.*
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro