35♡
Luke.pov
Bardzo dużo ostatnio myślałem o moim życiu, które zmieniło się przez jedną małą istotkę.
Na początku chciałem ją tylko przelecieć jak każdą, ale to się zmieniło kiedy spędziłem z nią więcej czasu.
Chce, żeby była moja i tylko moja.
Powiem jej to!
Tylko jak ona zareaguje?
-Hej blondasku, o czym tak myślisz?- zapytał Calum
Siedzieliśmy wspólnie w salonie i oglądaliśmy jakiś mecz koszykówki.
-O niczym-machnąłem ręką i wyjąłem telefon
Ja:Cześć księżniczko :*
Lily: Witaj sługo.
Zaśmiałem się na jej przywitanie.
Potrafiła mnie rozbroić jednym krótkim sms'em.
Ja: O pani, jam twój sługo. Czego panienka by sobie życzyła?
Lily: Żywą poduszkę i lody...
Wyczuwam okres...
Ja: Ale teraz?
Lily:No raczej.
Ja: Właśnie oglądamy z chłopakami mecz ;/
Lily: Dobra to ja dzwonie po Niall'a.
Cholera, nie!
Wiem że są przyjaciółmi, ale nie będę siedział tu a Niall będzie trzymał moją Lily w ramionach.
Ja: Jestem za 15 minut.
Lily:Czekam sługo.
Lily: Hihi
Poderwałem się z miejsca a reszta spojrzała na mnie dziwnym wzrokiem.
-Wychodzę- poinformowałem i zacząłem się oddalać
-O ile zakład, że Lily napisała?- usłyszałem głos Ashtona.
-To na pewno była ona inaczej by go tak nie wywiało- powiedział Michael
-Co ta dziewczyn z nim zrobiła- dodał Calum.
Właśnie, co ona ze mną wyprawia?!
-Ale ciesze się z tej zmiany-uśmiechnąłem się.
Tak, ja też czuję sie o wiele lepiej,teraz.
*Po krótkich zakupach i 10 minutach jazdy*
Stoję pod drzwiami mojego aniołka. Zadzwoniłem i po chwili usłyszałem jak ktoś zbiega po schodach.
Chwila ciszy i widzę brunetkę w leginsach i przydługiej bordowej bluzie.
Wygląda uroczo.
-Cześć słoneczko-całuję ją w policzek
-Oh zamknij się i daj te lody co tam trzymasz.
-A dostane całusa? - ułożyłem usta w dzióbek i zamknąłem oczy
-Jak już je zjem to się zastanowię- złożyła ręce na klatce piersiowej.
-Poczekam - uśmiechnąłem się szeroko.
Skierowałem sie do kuchni po dwie łyżki.
-Chodź do góry bo nie mam siły dłużej stać- zgięła się lekko do przodu.
-Potrzymaj- podałem jej lody i łyżki.
Kiedy miałem wolne ręce, złapałem ją za nogi i podniosłem do góry a ona z zaskoczenia oplotła mnie nogami.
-Aaaaa- pisnęła i przylgnęła do mnie całym ciałem- jesteś chory- zaśmiała się.- dziękuję, że jesteś- cmoknęła mnie w policzek.
*********
Hej ♡
Co to ten Luke?
Podoba się wam taki milusi?
Do następnego :*
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro