33♡
Obudziłam się bardzo wcześnie rano bo było mi za gorąco. Ktoś przygniatał mnie swoim ciałem. Poruszyłam się lekko aby uwolnić się z objęć, chłopak mruknął przez sen i jeszcze bardziej się na mnie rozłożył.
-wygodnie ci?- wydusiłam
Chłopak mruknął sennie.
-Nawet nie wiesz jak bardzo- musnął ustami moją szyje.
-Złaź ze mnie - odepchnęłam go- która godzina?
Spojrzałam na zegarek który wskazywał 7:30.
-Kurde, dopiero 7:30?!-opadłam na poduszkę
Spojrzałam na chłopaka, który chyba znowu zasnął. Postanowiłam skorzystać z toalety, wstałam i skierowałam się do drzwi.
-Gdzie idziesz?- zapytał
-Zaraz wrócę.
Skorzystałam z toalety i poszłam do kuchni po sok pomarańczowy i dwie szklanki. Wchodząc do pomieszczenia zauważyłam mamę.
-Hej, mamo- cmoknęłam ja w policzek.
-Hej córcia- podeszłam do lodówki i wyjęłam karton z sokiem- Luke jeszcze śpi?
-Tak mamo, śpi- wyjęłam dwie szklanki i położyłam na tace.
-Wy.... czy wy jesteście parą?
-Nie, jesteśmy przyjaciółmi.
-Okej, ale uważaj na siebie.
Ah ten matczyni instynkt opiekuńczy.
-Co masz na myśli?
-Chodzi mi o to, żebyś później nie cierpiała.
Kobieta skierowała się do przedsionka aby ubrać buty.
-Oh.. bez obaw-zabrałam tace z stołu- idę do pokoju, miłego dnia w pracy.
-Pa,kochanie.
Wchodząc po schodach usłyszałam jak zamyka drzwi.
Chłopak leżał na plecach z rękami ułożonymi nad głową i zamkniętymi oczami. Co bardziej przykuło moją uwagę to, to że nie miał na sobie koszulki.
Chłopak naprawdę jest seksowny
Przypomniał mi się wczorajszy nasz pocałunek i zrobiło mi się mile ciepło.
Czemu by tego nie powtórzyć.
Tackę z szklankami postawiłam na szafce nocnej i podeszłam do łóżka.
Oszalałaś Li.
Wdrapałam się na łóżko, a raczej na chłopaka i usiadłam na jego brzuchu okrakiem. Nachyliłam się nad nim i musnęłam jego usta swoimi.
Znowu ten seksowny pomruk zadowolenia.
-Chciałbym być budzony tak codziennie-jego ręce znalazły się na mojej tali.
-A nie byłeś?- za późno ugryzłam sie w język, ale co, taka prawda pewnie nie raz był tak budzony.
-Ale nigdy przez tak wyjątkową kobietę- zamurowało mnie
Czy on właśnie powiedział coś takiego?!
Luke Hemmings?!
Zarumieniłam się na jego słowa.
"Wyjątkowa"
-Ślicznie wyglądasz jak się rumienisz-uśmiechnął się a moje ciało odmówiło posłuszeństwa- nie masz pojęcia jak seksownie wyglądasz siedząc na mnie w takiej pozycji.-pochyliłam się nad nim- mam ogromną ochotę na ciebie słoneczko, ale wiem że nie jesteś jeszcze gotowa- pogłaskał mnie po policzku.
Uroczo z jego strony.
-Dlatego mam zamiar przez najbliższe 2h całować te twoje słodkie usteczka-przejechał kciukiem po mojej dolnej wardze.
Jak się oddycha?!
-Oddychaj Lily-powiedział.
I zanim zdążyłam cokolwiek odpowiedzieć, chłopak po raz kolejny mnie pocałował.
Pragnęłam tego.
Najpierw powoli, słodko, z uczuciem. Luke przewrócił mnie na plecy i zawisnął nade mną.
-Ładnie wyglądałaś na górze, ale zdecydowanie bardziej wole cie pode mną-uśmiechnął się cwaniacko i złączył nasze usta.
Jedno pytanie cisnęło mi się na usta.
Co tak naprawdę jest między nami?
********
Hejka, jak rozdział? :*
Mam prośbę, iż, gdyż, ponieważ nie mam kiedy oglądać filmów, tylko w nocy <hihi> macie może jakiś polecane filmy, które są godne obejrzenia?
Ale żadnych horrorów (Nie chodzi o to ze nie lubię, ale nie oglądam sama xD).
Propozycje piszcie w komentarzach 💋
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro