Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

27♡

Dźwięk mojego budzika rozprzestrzenił się po całym pokoju. Wyłączyłam, natarczywe pikanie i przekręciłam się się na plecy.

Jak ja kocham, poniedziałkowe poranki.

Zwlekłam się z łóżka i poczłapałam do łazienki wziąć orzeźwiający prysznic. Po prysznicu, ubraniu i umalowaniu się zeszłam na dół gdzie spotkałam moją mamę.

-Hej córcia, wyspałaś się?

-Żartujesz sobie ze mnie?- usiadłam na krzesełku.

-Nie trzeba było pisać z chłopakiem pół nocy- popatrzała na mnie znacząco

-Nie mam chłopaka mamo, a osoba z którą gadałam był Nial.

-Tak? a ten chłopak co się z nim ostatnio całowałaś to kto był?-uśmiechnęłam się krzywo

O nie....przesłuchanie.

-To...to był Luke, mój kolega-spuściłam głowę.

Jezu własna matka mnie zawstydziła..

-Tak teraz spędza się czas z "kolegą"?- zrobiła cudzysłów

-Dokładnie mamusiu- puściłam jej oczko a ona się tylko zaśmiała.

Zaczęłam jeść tosty przygotowane przez mamę.

-Cicho tu tak bez naszego Liam'a- westchnęłam ciężko.

-Tak-odpowiedziała- ale chłopak studiuje a prawo to nie jest łatwy kierunek.

-Tak, tak wiem. Po prostu tęsknię za nim-mama uśmiechnęła się smutno.- No nic idę bo się za spóźnię do szkoły.

Pożegnałam się z rodzicielką i wolnym krokiem ruszyłam do szkoły.

Na długiej przerwie poszłam do swojej szafki, w której miałam moje niebieskie LM'y. Nie było dzisiaj ani Niall'a ani Emily.

Co jest kurna?!

Muszę potem do nich zadzwonić.

-Hej, słońce -rozpoznałam ten głos

-Cześć, księżniczko- Luke zrobił kwaśną minę a ja się uśmiechnęłam

-Cześć, Lily- odezwał się blondyn stojący obok.

-Hej Ashton-uśmiechnęłam się.

-Co masz w planach na te 15 minut- zapytał Luke.

-Właśnie chciałam iść zapalić- pokazałam im paczkę papierosów.- idziecie ze mną?

-Jasne- odpowiedzieli oboje

-Nie wiedziałem, że palisz- powiedział Ash.

-Nikt o tym nie wiedział- zaciągnęłam się dymem nikotynowym

Między czasie dołączyli się do nas Calum i Mike. Chłopcy są naprawdę spoko gościami, dlaczego wcześniej sie z nimi nie zakolegowałam?

Ty już wiesz, dlaczego.

No tak, to najlepsi przyjaciele mojego wroga.

Yhmmm byłego wroga. -powiedziała moja podświadomość

Tak, byłego.

**************************
Hej, hej :*
Łapcie kolejny ;)
Podobał się ?


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro