Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

21 ♡

- Hej córcia, chciałam cię tylko poinformować, że wychodzę do pracy - szczerzyła się jak nikt inny - nie przeszkadzajcie sobie - spojrzałam na nią litościwym wzrokiem

-Mamo... - wstałam i pożegnałam się z nią pocałunkiem w policzek.

- Dzień Dobry panno Collins.- odezwał się uprzejmie Luke

Luke pov.

Czekałem, aż Lily wróci do salonu. Zastanawiałem się ..

Czy ona coś poczuła?

I co ważniejsze.

Czy ja coś poczułem?

Kiedy wróciła usiadła na drugim końcu kanapy. Wpatrywałem się w nią w milczeniu, ale ona nie chciała na mnie spojrzeć.

O czym myślała ?

- Chyba powinieneś już iść - dalej uparcie wpatrywała się w zdjęcia na półce

Zmarszczyłem brwi.

-Czemu ? - przysunąłem się bliżej - mieliśmy rozmawiać.

- Powiedziałam ci już, że to niczego nie zmienia, dalej nie mogę się do ciebie przekonać..

- Ale...

-Nie !- wstała i stanęła przede mną - proszę, porozmawialiśmy a teraz chciałbym zostać sama.

Wstałem i skierowałem się za dziewczyną do drzwi, ubrałem buty i odwróciłem się do Lily.

Patrzyłem się w jej oczy i zastanawiałem co teraz siedzi jej w głowie.

Czy naprawdę chce żebym poszedł ?

Muszę to zrobić , chociaż ostatni raz.

-Mam gdzieś co teraz zrobisz - i zanim zdążyła zareagować wpiłem się w jej usta jednocześnie dociskając dziewczynę do ściany.

Jej małe dłonie złapałem w jedną swoją i ułożyłem je nad jej głową a drugą ręką złapałem podbródek i sunąłem nią aż do jej tali. Językiem przejechałem po jej dolnej wardze a ona jak na zawołanie rozchyliła szerzej usta i teraz nasze języki walczyły o dominacje. Puściłem jej ręce i złapałem za uda podnosząc tak aby oplotła mnie swoimi nogami.

- huhh- sapnęła mi w usta.

Stanął mi !

Lily złapała moje włosy i pociągnęła je lekko na co jęknąłem cicho w jej różowe usteczka.

Boże co ta dziewczyna ze mną wyprawia ?!

Masowałem jej uda i pośladki idą w stronę kuchni, która znajdowała się obok kuchni i posadziłem ją na wyspie...

-Luke .. musisz.. chyba.. już... iść - mówiła między pocałunkami

Powiedziała 'chyba'

- Hmm..

Nagle przerwała pocałunek i spojrzała mi w oczy.

- Naprawdę musisz iść..

No i dupa.

-Okej - zgodziłem się niechętnie

Jezu, Hemmings przestań myśleć kutasem i wychodź już z tego domu.

Zdjąłem ją z blatu i kolejny raz skierowaliśmy się w stronę drzwi wyjściowych.

- Napiszę - spojrzałem na nią, ale ona znowu unikała mojego spojrzenia

Czy to ta sama Lily Collins z niewyparzonym językiem ?

-Mhmm.. nie musisz tego robić.

-Napiszę - powiedziałem to i podniosłem jej podbródek tak aby na mnie spojrzała.

Robisz się ckliwy, Hemmings

Cmoknąłem ją szybko w usta i wyszedłem jak najszybciej kierując się w stronę auta. Kiedy wsiadłem do auta całe napięcie opadło.

-Ja pierdole.

*W tym samym czasie Lily pov*

Opadłam na łóżko czując jak całe napięcie odchodzi.

-Ja pierdole.

**********************

Uhuuuuuu co to się dzieje z tymi naszymi bohaterami ?!

Co tam u was ludziska ?

Jakieś plany na weekend ? :D

Gwiazdkujemy i komentujemy :*

Pozdrawiam i dobranoc wszystkim ♡

Wasza Ms. Styles-Hemmings ♡

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro