2.4♡
-Hej-Luke szturchnął mnie w ramie kiedy nie uważałam na polskim-co się z tobą dzieje?
Machnęłam tylko lekceważąco ręką uśmiechając się lekko po czym odwróciłam głowę.
Wiem, że będzie nalegał żebym mu wyjaśniła co mnie gryzie..
Będę musiała wymyślić coś błahego i kłamać póki nie widać ciążowego brzucha.
Kiedy 2 godziny później lekcje się skończyły, narzuciłam torbę na ramię i skierowałam się do wyjścia nie czekając ani na Niall'a ani na mojego chłopaka.
-Lily-zawołał-cholera, co się dzieje?-złapał mnie za ramię- jesteś jakaś nieobecna od kilku dni.
-To nic-powiedziałam wymijająco.
-Jak to nic?!
-Źle się czuję ostatnio-spuściłam głowę-może to przez to że mi się okres spóźnia.
-Ale nie jesteś w ciąży, prawda?!-powiedział przerażony.
-Nie!-odpowiedziałam szybko, może nawet za szybko.
Zobaczyłam na jego twarzy ulgę a moje serce aż się ścisnęło.
On nie chce mieć dziecka to jasne.
Chyba zauważył że się krzywię, dlatego szybko dodał.
-hej, hej-przytulił mnie- chodź umilę ci trochę to popołudnie.
Uśmiechnęłam się lekko, ale w głowię dalej miałam jego wyraz twarzy kiedy podejrzewał mnie o ciążę.
Bolało..
*
-Hahaha..-wybuchnęłam szczerym śmiechem kiedy Cal wysmarował twarz Ashton'a gofrem z bitą śmietaną po czym zaczął uciekać.
-Niech cie dorwę Cal!-krzyknął za nim- a ty co się śmiejesz?-spojrzał na mnie.
Pokiwałam tylko głową na boki niezdolna do wyduszenia jakiegokolwiek słowa.
-Masz coś na twarzy..-zażartowałam
-No co ty nie powiesz-złapał się za boki naburmuszony, ale od razu ten grymas zamienił się w łobuzerski uśmiech, który nie wróżył nic dobrego.
-Tuli tuli-wyciągnął ręce w moją tronę
-O nie-wstałam z kanapy- nie, nie, nie..-chciałam uciec, ale chłopak złapał mnie za nadgarstek a drugą ręką wymazał policzek śmietaną-przytuliłam się do jego koszulki wycierając policzek i śmiejąc się jednocześnie.
-Ej, spadaj od mojej dziewczyny-odezwał się naburmuszony Luke, ale nie była to chora zazdrość tylko taka dobra, ważna w każdym związku.-chodź skarbie idziemy cie umyć-powiedział a moje policzki się zarumieniły.
-Tylko nie bądźcie tam zbyt długo- odezwał się Mike, który siedział obok Niall'a i obejmował go jedną ręką.
-Nie obiecuje-zaśmiał się Luke.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro