2.2♡
Luke pov.
Po skończeniu szkoły zaczynamy nagrywać piosenki, które zostały zaakceptowane przez wytwórnię.
W październiku planowany jest pierwszy koncert a jeśli ludziom się spodoba nasza muzyka, będziemy mogli liczyć na więcej.
Dalej nie mogę uwierzyć w to, że nam się udało.
Lily pov.
Od paru dni jest mi ciągle niedobrze a wczoraj nawet na lekcji w-fu zemdlałam.
Nie mam pojęcia co się ze mną dzieję.
Może to coś poważnego.
Przez moje złe samopoczucie odmówiłam dzisiaj spotkania z moim chłopakiem.
Od godziny leżałam na moim łóżku i próbowałam się skupić na powtarzaniu do matury. Nagle ktoś otworzył drzwi.
-Masz-Niall rzucił we mnie jakimś pudełeczkiem i zamknął drzwi.
Wzięłam opakowanie do ręki i przeczytałam "test ciążowy".
-No chyba nie-chłopak uniósł sarkastycznie brew- chyba nie myślisz, że jestem w ciąży-powiedziałam- przecież biorę tabletki.
-Żadna antykoncepcja nie jest pewna w stu procentach-skwitował
-Nie jestem w ciąży!-powiedziałam pewnie
-Dostałaś już okres?-zapytał
-Nie-odpowiedziałam
-A powinnaś.
Tak, powinnam.
-Dobrze wiesz, że mam nieregularny!
-Słaba wymówka-założył ręce za głowę kładąc się na łóżku- idź zrobić ten cholerny test.
Wściekła zabrałam pudełeczko ze sobą i poszłam do łazienki.
Przeczytałam instrukcje i zrobiłam co należy. Odczekałam tyle ile powinnam i drżącymi rękami wzięłam test do ręki.
Dwie kreski.
Nie.
Nie.
Nie.
Tylko nie to.
Nie teraz.
Zasłoniłam usta ręką kiedy z moich ust wydostał się desperacki szloch.
-Mała-chłopak wszedł do pomieszczenia- to nie koniec świata.
-A właśnie, że tak!-usiadłam na zimnych kafelkach i zakryłam twarz rękoma.
Poczułam jak silne ręce mojego przyjaciela przyciągają mnie do siebie.
-Cii-kołysał mnie-pomożemy ci-gładził moje włosy.
Najbardziej obawiam się tego jak zareaguje Luke.
Teraz kiedy jego marzenia o zespole zaczynają się spełniać to ciąża wszystko spieprzy.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro